Helsinki: Większy limit płynów w bagażu podręcznym
Mateusz Gumółka
Już od dziś (28.06) pasażerowie korzystający z lotniska w Helsinkach będą mogli przewozić 2 litry płynów w bagażu podręcznym. Powoli kończy się epoka reguły 100 mililitrów w bagażu podręcznym.
Stołeczne fińskie lotnisko zainstalowało najnowocześniejsze skanery bezpieczeństwa, umożliwiające kontrolę większej ilości płynów. Tym samym lotnisko to dołącza do grona portów, które kończą erę zasady 100 mililitrów w bagażu podręcznym. Firma Finavia zarządzająca portem w Helsinkach, zezwoli pasażerom na przewożenie w bagażu podręcznym płynów do 2 litrów pojemności. Dzięki temu możliwe stanie się posiadanie przy sobie napojów i kosmetyków, zakupionych przed kontrolą bezpieczeństwa.
- Od 28 czerwca podróżowanie po lotnisku w Helsinkach stanie się jeszcze łatwiejsze. Na lotnisku zainstalowano nowocześniejszy sprzęt do kontroli bezpieczeństwa.
Dzięki temu możemy już przewozić pojemniki z płynami o pojemności większej niż sto mililitrów, jak np. butelki z wodą i inne większe pojemniki w bagażu podręcznym - powiedział Ari Kumara, dyrektor ds. bezpieczeństwa Finavia.
Obecność nowej technologii jest konsekwencją rozpoczętego latem ub. roku projektu przebudowy strefy bezpieczeństwa na lotnisku w Helsinkach. W ramach modernizacji, zamontowano łącznie 10 punktów kontroli, wyposażonych w nowoczesne skanery. Wykorzystują one technologię tomografii komputerowej 3D. Poza zwiększonym limitem, pozwalają pasażerom nie wyjmować z bagażu zarówno płynów jak i sprzętu elektronicznego. Wpływa to znacząco na przyspieszenie całej procedury bezpieczeństwa, a tym samym na rozładowanie kolejek podróżnych i komfort pasażerów. Co istotne nowe zasady obowiązują jedynie pasażerów rozpoczynających podróż w porcie lotniczym Vantaa. Dla pasażerów tranzytowych, obowiązują wciąż zasady lotnisk wylotowych.
Wprowadzone rozwiązania powoli kończą epokę reguły 100 mililitrów w bagażu podręcznym. Obowiązuje ona od 2006 roku, w kiedy to udaremniono zamach terrorystyczny z użyciem płynów w Londynie.
Do połowy przyszłego roku ma to być standardowa procedura na brytyjskich lotniskach. W ślad za nimi idą kolejne państwa.
gość
JackStrong