Finnair: 476 mln euro straty netto w 2022 r.
Fiński przewoźnik narodowy opublikował sprawozdanie finansowe za 2022 r. Obyło się bez niespodzianki. Finnair odnotował pokaźną stratę netto.
Reklama
Z upublicznionych wczoraj (15.02) wyników finansowych przez Finnaira wyłania się trudna sytuacja przewoźnika, ale również umiarkowana poprawa. Przychody fińskiej linii wzrosły o 181 proc. i wyniosły 2,4 mld euro. Wynik operacyjny po uwzględnieniu nadzwyczajnych zdarzeń zamknął się stratą w wysokości niespełna 164 mln euro. Ten sam wynik, ale bez korekty wyniósł -200 mln euro. Liczba pasażerów wzrosła o 219 proc. tj. do 9,1 mln. Liczba dostępnych fotelo-kilometrów (Available Seat Kilometer) zwiększyła się o 159 proc., tj. do 31,3 mld.
Współczynnik załadowania (Passenger Load Factor, PLF) wyniósł 67,6 proc. i był lepszy o prawie 25 punktów proc. od PLF osiągniętego w 2021 r. Strata netto za 2022 r. wyniosła 476 mln euro.
Prezes zarządu linii z Helsinek, Topi Manner powiedział, że wynik operacyjny Finnaira za IV kw. 2022 r., po korekcie niwelującej wpływ zdarzeń nadzwyczajnych, był dodatni, a wynik netto wyniósł 53,3 mln euro, do czego wydatnie przyczyniło się osłabienie dolara amerykańskiego. - To kolejny ważny krok we właściwym kierunku, ale droga do rentowności w skali roku jest długa i pełna wyzwań operacyjnych - dodał Manner. - W trzech ostatnich miesiącach 2022 r. Finnair przewiózł 2,5 mln pasażerów, a nasze przychody wyniosły 687,3 mln euro i chociaż silny popyt nadal wspierał nasze wyniki zarówno liczba pasażerów, jak i wpływy spadły w porównaniu z III kw. ub.r. z uwagi na sezonowość - kontynuował Manner.
Skorygowany zysk operacyjny fińskiej linii w IV kw. 2022 r. wyniósł 17,9 mln euro. Według prezesa jest to zasługa obniżenia kosztów i poprawy w sferze sprzedaży. Niemniej wyzwania stojące przed Finnairem są liczne, a jego szef zalicza do nich wysokie ceny paliw, stopę inflacji, skutki pandemii COVID-19 oraz konsekwencje wojny w Ukrainie, czyli zamkniętą przestrzeń powietrzną nad Syberią. W trudnej sytuacji w jakiej znalazł się Finnair są też pozytywy. Na kluczowych rynkach Dalekiego Wschodu otworzyła się Japonia, a Chiny złagodziły w grudniu ub.r. swoją antyypandemiczną politykę, co umożliwi w 2023 r. stopniowy powrót na rynek Państwa Środka. Finnair rozpoczął też współpracę z Qatar Airways uruchamiając od początku listopada 2022 r. codzienne rejsy pomiędzy Kopenhagą i Sztokholmem a Dauhą, a od połowy grudnia ub.r. między Helsinkami a Dauhą.
Realizacja ogłoszonej we wrześniu 2022 r. strategii przywracania rentowności była kontynuowana w całej organizacji, a jej celem jest osiągnięcie co najmniej 5 proc. marży operacyjnej począwszy od połowy 2024 r. Biorąc pod uwagę z jednej strony bardziej pozytywny niż wcześniej przewidywano rozwój rynku, a z drugiej utrzymującą się silną inflację, Finnair spodziewa się znacznego zwiększenia przychodów. Pomimo niepewności gospodarczej i słabego zaufania konsumentów oczekuje się, że silny popyt na podróże lotnicze będzie się utrzymywał. Po koniec 2022 r. zarząd przewoźnika zakończył negocjacje dotyczące zmian, które doprowadziły do likwidacji 150 miejsc pracy. Redukcje dotknęły pracowników w Finlandii i poza nią. Została też zawarta umowa na przedłużenie pożyczki na pokrycie składek emerytalnych do 2025 r. W tym samym czasie uzgodniono również długoterminowe obniżki wynagrodzeń z niektórymi grupami zawodowymi. Manner powiedział również, że pomimo zimy, która zjawiła się bardzo wcześnie, punktualność linii utrzymywała się na dobrym poziomie.
Finnair szacuje, że w 2023 r. będzie obsługiwał średnio 80–85 proc. oferowania, mierzonego w ASK, w porównaniu z 2019 r. Przewoźnik uważa, że silny popyt na podróże lotnicze utrzyma się w krótkim terminie, tak jak to miało miejsce pod koniec 2022 r., ale ogólna niepewność w gospodarce osłabi skłonność do podróżowania w 2023 r. Po otwarciu Chin, Finnair spodziewa się powrotu regularnej sezonowości. W związku z tym I kw. 2023 r. będzie najsłabszy, co zwykle skutkuje ujemnym wynikiem operacyjnym za trzy pierwsze miesiące roku. Później rezultaty finansowe powinny się poprawiać wraz z nadejściem miesięcy letnich i szczytu sezonu turystycznego. Finnair nadal jednak funkcjonuje w środowisku naznaczonym dużym ryzykiem operacyjnym, które wzmacniają wysokie ceny paliwa oraz niepewność związana z zamknięciem rosyjskiej przestrzeni powietrznej oraz wysoka inflacja. Choć Finnair uważa, że jego przychody w 2023 r. znacznie wzrosną w stosunku do 2022 r., to jednak nie osiągną jeszcze poziomu z 2019 r.
Fot.: Materiały prasowe