Gdańsk obsłużył 2 mln pasażerów w 2021 roku

- 2021 był dla nas trudniejszym rokiem niż 2020. W pierwszym kwartale ruch lotniczy znacznie spadł. Branża wciąż doświadcza negatywnych skutków pandemii koronawirusa. Pojawiają się nowe mutacje wirusa, pociągające za sobą wzrosty zakażeń, zachorowań i zgonów. Często zmieniają się przepisy covidowe, które nie są jasne dla pasażerów. Część podróżnych wciąż obawia się latać. Jest na szczęście spora grupa, która podróżuje i dzięki niej widzimy poprawiające się wyniki na naszym lotnisku, szczególnie w zakresie przychodów i wyniku ze sprzedaży. Wzrósł ruch pasażerski, ale wzrosło także zainteresowanie transportem lotniczym towarów - powiedział Tomasz Kloskowski, Prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.

Najwięcej pasażerów podróżowało z Gdańska w szczycie sezonu letniego. Najmniej, zaledwie 26 tys. osób, pojawiło się w Rębiechowie w lutym ub. roku, gdy surowe obostrzenia w podróżowaniu wciąż skutecznie powstrzymywały odbudowę ruchu pasażerskiego. Port Lotniczy Gdańsk zrealizował w minionym roku niespełna 30 tys. operacji lotniczych. Ruch zagraniczny odpowiedzialny był za 91 proc. wszystkich lotów. Najpopularniejszym kierunkiem okazało się norweskie Oslo (152 tys. pasażerów). Na podium znalazł się także Londyn oraz Amsterdam. Co ciekawe, rejsy do Warszawy nie znalazły się nawet w pierwszej dziesiątce, za to na miejscu szóstym uplasował się Kraków (58 tys. podróżnych).

W minionym roku trójmiejscy pasażerowie mieli do wyboru 93 połączenia lotnicze w szczycie sezonu wakacyjnego. Aż siedemnaście tras było zupełnie nowych. Z Portu Lotniczego Gdańsk regularnie operuje dziesięciu przewoźników. Największy udział miał Wizz Air (40 proc. ruchu lotniczego), Ryanair (36 proc.) oraz Polskie Linie Lotnicze LOT (7 proc.). Z kolei najrzadziej widywaną linią był Finnair, który na trasach z Gdańska do Skandynawii przewiózł zaledwie 1,8 tys. osób.

- Cieszy nas nieustające zainteresowanie linii lotniczych połączeniami do Gdańska. Pojawienie się w 2021 roku zupełnie nowych kierunków świadczy o tym, że jako region jesteśmy dobrym rynkiem turystycznym i biznesowym, a jako port lotniczy wiarygodnym kontrahentem. Mamy nadzieję, że linie nadal będą rozwijały siatkę połączeń z Gdańska, a zawieszone kierunki szybko powrócą. Wierzymy, że wzrost opłat, który zafundował przewoźnikom polski rząd, nie zrazi ich do operowania w Polsce, a ceny biletów dla pasażerów nie wzrosną drastycznie - kontynuuje Kloskowski.

O 191 proc. wzrosło zainteresowanie lotami czarterowymi. Z nieregularnych połączeń skorzystało w ubiegłym roku 226 tys. gdańszczan. Najwięcej z nich odleciało na wymarzone wakacje do Turcji (47 proc.), Grecji (25 proc.) oraz Egiptu (15 proc.). Gdańskie lotnisko może pochwalić się również korzystnym wynikiem odnotowanym w segmencie przewozów towarowych. Tych było o 30 proc. więcej niż przed dwoma laty. Przez trójmiejską infrastrukturę przewinęło się 9 tys. ton towarów.

Satysfakcjonujące wyniki przewozu osób i towarów nie przełożyły się jednak na końcowy rezultat finansowy. Choć przychód ze sprzedaży oraz wynik ze sprzedaży okazały się dużo lepsze niż w pogrążonym pandemią 2020 roku, brak rządowego wsparcia finansowego w roku minionym sprawił, że trójmiejskie lotnisko zakończyło 2021 roku zewstępną stratą finansową netto na poziomie 2,7 mln złotych.

- Niestety pod względem ekonomiczno-finansowym 2021 rok był jeszcze gorszy niż pandemiczny rok 2020. Spowodowane jest to faktem, że w pandemicznym 2020 roku wszyscy korzystaliśmy z rządowych tarcz osłonowych, które chociaż w części rekompensowały ponoszone straty. W roku 2021, jak wszyscy wiemy, tarcz już nie było. Wszystkie lotniska w Polsce i na świecie oraz linie lotnicze notują straty. Branża jest nadal w głębokim kryzysie - zakończył Kloskowski.

Fot.: Port Lotniczy Gdańsk