Lufthansa traci co godzinę ponad 1 mln euro
"Niezwykle gorzki, niszczycielski i bolesny" – tak obecny stan niemieckiego przewoźnika opisuje Carsten Spohr, dyrektor generalny linii.
Reklama
Na konferencji prasowej Spohr podkreślił, że sytuację linii można porównać do okresu sprzed 67 lat, kiedy to grupa rozpoczynała swoją działalność. Obecnie Lufthansa nie ma praktycznie żadnych wpływów, a nadal musi ponosić koszty, m.in. pensje personelu czy czynsze.
Co godzinę linia traci dokładnie 1 095 710 euro. W szczytowym momencie kryzysu grupa anulowała codziennie prawie 3 tys. lotów. Obecnie 700 z 760 maszyn Lufthansy jest uziemionych. Coraz głośniej mówi się o planach redukcyjnych floty – przewoźnik ma się pozbyć 100 maszyn, a co za tym idzie pracę może stracić prawie 10 tys. osób.
Aktualnie liczba obsługiwanych pasażerów Lufthansy odpowiada niecałemu procentowi wyników z roku 2019. Jednak przewoźnik nie traci nadziei. Władze linii liczą, że sytuacja ustabilizuje się w okolicach tegorocznej jesieni.