PLAY: Córka twórcy Ryanaira inwestuje w nowego lowcosta w Europie
Na europejskim rynku lotniczym pojawi się nowy przewoźnik budżetowy. Linia Play powstanie na Islandii i ma wypełnić istniejącą lukę po upadku WOW Air. W przeciwieństwie do kontrowersyjnych planów startu WOW Air 2.0, który chce wozić... ryby, Play ma ambitne plany oparte na stabilnych fundamentach.
Reklama
Nowy przewoźnik zarządzany przez Arnara Mára Magnussona zacznie od airbusów A321, które mają przewozić zarówno pasażerów jak i cargo.
Play będzie się koncentrować na obsłudze ruchu z Islandii do Ameryki Północnej i Europy, jednak na samym początku uruchomione mają zostać wyłącznie europejskie trasy. Gdy flota linii będzie liczyć sześć samolotów uruchomione zostaną połączenia do Ameryki. Ma to nastąpić w sezonie letnim 2020 r. Linia nie dysponuje jeszcze certyfikatem AOC, ale jest bliska jego pozyskania. Pierwsze połączenia miałyby wystartować na przełomie roku.
Czerwony został wybrany jako kolor przewodni dla nowej marki, samoloty przewoźnika będą w całości pomalowane w tę barwę mają zwracać uwagę pasażerów na lotniskach i w pewnym sensie nawiązywać do malatury WOW Aira.

Pierwsze połączenia mają zostać zapowiedziane za kilka dni, natomiast sprzedaż biletów ma ruszyć jeszcze w tym miesiącu. Linia w ramach akcji promocyjnej planuje rozdać 1000 biletów za darmo, choć nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach.
Model biznesowy Playa zakłada bycie przewoźnikiem niskokosztowym, na wzór WOW Aira, przy czym tym razem linia nie zamierza popełnić błędu islandzkiego przewoźnika i skoncentruje się na ekonomicznych wąskokadłubowych airbusach.
Za sterami linii stoi dyrektor generalny Arnar Már Magnusson, który jest byłym pracownikiem WOW Air, a także Þóroddur Ari, który jest współwłaścicielem oraz Sveinn Ingi, który będzie pełnił funkcję dyrektora finansowego. Firma otrzymała 40 mln dolarów finansowania od funduszu inwestycyjnego należącego do Aislinn Whitley-Ryan, córki założyciela Ryanaira.
Warto dodać, że za Playem (dawniej WAB Air) stoją byli managerowie WOW Air, zaś ta inicjatywa nie ma nic wspólnego z wcześniejszym wykupem aktywów upadłego przewoźnika przez spółki Michele Ballarin (Michele Roosevelt Edwards).
fot. mat. prasowe