Kenya Airways podwoi swoją flotę
Linie Kenya Airways nakreśliły plany swojego rozwoju, mające na celu przywrócenie zysków i zwiększenie konkurencyjności poprzez podwojenie floty w ciągu najbliższych pięciu lat.
Reklama
Przewodniczący zarządu, Michael Joseph, ogłosił, że dokona restrukturyzacji umów leasingu samolotów typu embraer, aby uwolnić środki na inwestycje w nowe samoloty. Obecnie linia lotnicza dysponuje flotą 12 boeingów 737-300/700/800, trzech 777-300ER, dziewięciu 787-8 i 15 embraerów ERJ-190. Konkurencyjne Ethiopian Airlines dysponują flotą ponad 100 samolotów i właśnie do takiego poziomu w ciągu pięciu lat chce dojść kenijska linia.
- Zamierzamy podwoić flotę w ciągu najbliższych pięciu lat, jeśli uda nam się znaleźć odpowiednią strukturę finansową, aby to zrobić - powiedział Joseph.
W 2017 r. Kenya Airways zostały zmuszone do restrukturyzacji zadłużenia o wartości 2 mld dolarów, a teraz starają się otworzyć nowe trasy i zmniejszyć straty finansowe. W zeszłym miesiącu podczas obrad komisji parlamentarnej, zamiary przejęcia kontroli przez przewoźnika nad Międzynarodowym Portem Lotniczym Jomo Kenyatta zostały udaremnione. Plan ten umożliwiłby osiągnięcie nowych przychodów, pochodzących z najbardziej rentownego lotniska w kraju. Parlament wyszedł z inną propozycją i zaoferował przewoźnikowi zwolnienie z płatności podatków w kraju, co pozwoliłoby na dalszą maksymalizację zysków i konsolidację kosztów.
Kenya Airways wzorem konkurentów chcą stać się właścicielami firmy cateringowej, dystrybuować paliwo lotnicze, fracht oraz posiadać firmę zajmująca się utrzymaniem technicznym. Odbudowa linii lotniczych Kenya Airways została w ostatnich latach poddana w wątpliwość. Obecny dyrektor generalny, Sebastian Mikosz, został zatrudniony w 2017 roku, aby przywrócić firmie rentowność
Okazało się jednak, że z powodów osobistych Mikosz ustąpi ze stanowiska, co oznacza, że do kontynuowania pracy potrzebny będzie kolejny następca. Joseph wyraził zaufanie do kierownictwa linii lotniczej, stwierdzając, że jest ona "nienaruszona" i że poszukiwany będzie następca Mikosza.
W zeszłym roku kenijski przewoźnik uruchomił loty bez międzylądowań do Nowego Jorku i zawarł ważną umowę code-share z Delta Air Lines. Wspólnym kodem z amerykańskim przewoźnikiem zostały objęte połączenia z Amsterdamu, Paryża, Londynu i Akry do Nairobi.
fot. Tomasz Śniedziewski, mat. prasowe