Emirates chce zrezygnować z części A380
Na początku ubiegłego roku linie Emirates podpisały wartą 16 mld dolarów umowę na 36 samolotów Airbus A380, która obejmowała wiążące zamówienie na 20 maszyn i opcję zakupu 16 kolejnych. Dla programu super-jumbo była to kluczowe zamówienie, które zapewniło mu przetrwanie przynajmniej na jakiś czas. Teraz jak się okazuje do realizacji przynajmniej części dostaw może wcale nie dojść.
Przewoźnik rozważa podmianę niektórych zamówień z airbusów A380 na A350. Nie wiadomo jaka liczba samolotów wchodziłaby w grę, ale dla programu A380 byłby to bardzo duży cios, który przesądziłby o jego dalszym losie.
To nie pierwszy związek linii Emirates z airbusami A350, w 2014 r. przewoźnik zrezygnował z zamówienia na 70 samolotów airbusów A350. Kontrakt został zawarty w 2007 r., a dostawy miały rozpocząć się w tym roku.
- To nienajlepsza wiadomość, Tim Clark czasem zmienia swoje zdanie, ale to nie dotknie nas finansowo, bo pierwsze dostawy były zaplanowane dopiero na 2019 r. Do tego czasu Emirates może jednak zdecydować się na te samoloty - mówił w 2014 r. John Leahy, dyrektor operacyjny Airbusa.
Jednym z powodów, dla których przewoźnik może zrezygnować z zamówienia na A380 jest impas w sprawie wyboru silników dla nowych samolotów. Proponowane silniki Rolls-Royce'a nie spełniają wymagań dotyczących parametrów pracy i linia ma zastrzeżenia, co do ich ceny oraz poziomu spalania.
Emirates posiada obecnie we flocie 109 airbusów A380 oraz kolejne 54 maszyny figurujące na liście zamówień.
fot. mat. prasowe