Gatwick: Ambitne plany rozwoju
Jakub Kolanko
Według niedawno opublikowanego wstępnego generalnego planu rozwoju, największą zmianą na londyńskim lotnisku Gatwick ma być regularne wykorzystywanie drugiego, dotychczas zapasowego, pasa startowego. Według założeń, plan sięga mniej więcej do roku 2030.
Reklama
Autorzy planu, który jasno zakłada dalszy stały wzrost liczby obsługiwanych pasażerów wskazują, że wraz z wkroczeniem Wielkiej Brytanii w nowy rozdział po Brexicie, rozwój Gatwick pomoże zaspokoić przyszły popyt przy zrównoważonym wzroście i zapewni silne powiązania pomiędzy krajową gospodarką a światowymi rynkami.
Kiedy lotnisko podejmie decyzję o dalszym rozwoju z wykorzystaniem istniejącego gotowego pasa startowego, przedstawi szczegółowy plan i będzie postępować zgodnie z procesem wydania zgody na rozwój (DCO), który obejmuje także pełną konsultację publiczną.
Spójność lotniska z otoczeniem
Gatwick nadal będzie dążyć do zrównoważonego rozwoju względem środowiska. Brytyjska firma Carbon Trust, która wspiera proekologiczne działania niskoemisyjne, wyróżniła lotnisko za znaczną redukcję emisji węgla, wody i odpadów w ciągu ostatnich dwóch lat.
Plan obejmuje także trwające już od połowy listopada br. wielotygodniowe konsultacje ze współpracującymi z Gatwick partnerami biznesowymi oraz społecznością lokalną sąsiadującą z lotniskiem, w której pojawiły się obawy dotyczące wzrostu poziomu hałasu idącego za rozwojem lotniska. Odpowiedź, jaką uzyska Gatwick ma być uwzględniona w finalnej wersji planu rozwoju, która zostanie opublikowana w przyszłym roku.
Zwiększenie przepustowości i wykorzystanie zapasowego pasa
Do 2017 roku Gatwick obsługiwało najwięcej pasażerów na świecie spośród lotnisk użytkujących tylko jeden pas startowy. Skorzystało z niego wtedy ponad 45 mln pasażerów. To jednak port lotniczy im. Króla Śiwadźiego w Bombaju, także korzystający z pojedynczej drogi startowej, obsłużył w tym okresie ponad 48 mln pasażerów.
W ostatnim czasie władze lotniska pracują nad pozyskaniem nowej technologii i zastosowaniem innowacyjnych rozwiązań dzięki którym ich pas startowy znów będzie obsługiwać najwięcej pasażerów na świecie. Plan zakłada także, że na Gatwick, jak ma to miejsce w ostatnich latach, lądować będą coraz większe samoloty, by zapewnić jak najefektywniejsze użytkowanie. Przyszły rozwój portu lotniczego ma być jednak całkowicie zgodny z wytycznymi otrzymanymi od brytyjskiego Ministerstwa Transportu, które m. in. naciskały na jak najbardziej efektywne wykorzystywanie istniejących pasów startowych, zamiast budowanie nowych.
Główny pas startowy na londyńskim lotnisku mierzy 3 316 m. Obok niego istnieje krótszy, liczący 2 565 m, który dotychczas używany jest tylko w sytuacjach awaryjnych lub gdy pierwsza droga jest zamknięta np. z powodu jej konserwacji. Jednak w okolicach roku 2025 ma on zostać dostosowany do wszelkich najnowszych wymogów operacyjnych oraz być wykorzystywany na równi z główną drogą startową. Niewykluczone jest jego wydłużenie.
Plan rozwoju zakłada, że projekt, który spełniałby wszystkie międzynarodowe wymogi bezpieczeństwa, zostałby zrealizowany bez zwiększenia poziomu hałasu w obrębie portu lotniczego. Władze Gatwick uspokajając przewoźników zapewniają, że opłaty lotniskowe nie ulegną zmianie po ukończeniu projektu.
- Nasz projekt planu generalnego wyznacza początek nowego etapu dla Gatwick. Bazując na tym, co uczyniło lotnisko sukcesem jakim jest dzisiaj, ponownie wprowadza pionierskie rozwiązania, aby wykorzystać możliwości, jakie na nas czekają. Wielka Brytania zmierza w kierunku nowego, ważnego rozdziału, a więc rosnące globalne powiązania Gatwick są potrzebne bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Musimy działać w najbardziej zrównoważony sposób: od wykorzystania nowych technologii na naszym głównym pasie, po odważną propozycję rutynowego użytkowania bieżącej drogi awaryjnej. Plan oferuje sprawne, produktywne i skuteczne sposoby pozyskania bardzo potrzebnej nowej przepustowości lotniska w ramach istniejącej infrastruktury. Gatwick zostało zbudowane dzięki partnerstwu, więc chcemy kształtować plany na przyszłość wspólnie z lokalnymi społecznościami, pasażerami, naszymi liniami lotniczymi i partnerami biznesowymi - mówi o przyszłości Gatwick Stewart Wingate, jego dyrektor zarządzający.
Port lotniczy Londyn-Gatwick jest pożądaną przez pasażerów alternatywą dla Heathrow. Swoją szansę na komercyjny sukces otrzymało tam także wiele przewoźników, którzy pozytywnie widzą nachodzące zmiany.
- Nasza współpraca z portem lotniczym Gatwick zapewniła nam silną pozycję, dzięki której konsumenci nadal będą mogli liczyć na niskie ceny na połączeniach międzykontynentalnych. Kontynuując nasz globalny wzrost, z zadowoleniem przyjmujemy przyszły wzrost przepustowości portów lotniczych w rejonie Wielkiego Londynu - komentuje Bjorn Kjos, prezes Norwegian.
fot. mat. prasowe
gość_4412c
jsg
demar
krzysiekl