PPL proponuje rozwiązanie modlińskiego pata
Władze Przedsiębiorstwa Państwowe "Porty Lotnicze" (PPL) uważają, że nie blokują rozwoju Modlina i proponują sposób na rozwiązanie sytuacji patowej związanej z brakiem wspólnej wizji rozwoju lotniska.
Reklama
Stanowisko w sprawie konfliktu dotyczącego rozbudowy Modlina oraz propozycje jego naprawienia zawiera list, który Mariusz Szpikowski, prezes PPL skierował na ręce Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego.
Szef PPL dystansuje się od zarzutów, że kierowane przez niego przedsiębiorstwo blokuje rozwój portu lotniczego w Modlinie.
- Pragnę przypomnieć, że to właśnie PPL w ostatnich latach wychodził z inicjatywami mającymi na celu racjonalny rozwój lotniska zarządzanego przez Spółkę, której jesteśmy Udziałowcami. Racjonalny, to znaczy oparty na zdrowych założeniach rynkowych i gospodarczych, w optymalnym modelu funkcjonowania, przynoszący korzyści ekonomiczne dla PL Modlin, a nie służący interesom jedynego przewoźnika operującego z PL Modlin kosztem tego Portu - czytamy w liście.

Zdaniem Szpikowskiego, źródła konfliktu PPL z pozostałymi wspólnikami należy szukać w obecnym kształcie umowy spółki zarządzającej lotniskiem w Modlinie.
- Rozumiejąc Państwa ideę jednomyślności jako gwarancję zabezpieczenia indywidualnych interesów każdego z udziałowców, zmuszony jestem podkreślić, że zasada ta szeroko funkcjonująca w Spółce jaki swego rodzaju “liberum veto” jest rozwiązaniem unikatowym, utrudniającym prawidłowe działanie Spółki - argumentuje Szpikowski.
W związku z tym PPL proponuje, by zasada jednomyślności podejmowania decyzji została zamieniona głosowaniem większością głosów z uwzględnieniem postanowień Kodeksu Spółek Handlowych.
- O ile zaproponowany kierunek spotka się z pozytywną odpowiedzią Pana Marszałka oraz pozostałych Wspólników, gotowy jestem wystąpić do Zarządu Spółki z wnioskiem o zwołanie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników w celu niezwłocznego przedyskutowania zasad i trybu procedowania zmiany Umowy Spółki, między innymi w zakresie zniesienia zasady jednomyślności obowiązującej na zgromadzeniach wspólników, aby w ten sposób otworzyć kolejny etap naszej współpracy w celu podejmowania wspólnych i niekonfliktowych decyzji właścicielskich - deklaruje Szpikowski w liście.