Harvey Milk patronem Terminalu 1 w San Francisco
Harvey Milk - legendarny działacz na rzecz praw społeczności LGBT w Stanach Zjednoczonych - ma zostać patronem Terminalu 1 lotniska w San Francisco. Pierwotnie chciano nazwać cały port jego imieniem, jednak pomysł ten napotkał na opór.
Reklama
Idea upamiętnienia działacza w ten sposób pojawiła się już w 2013 r. Wtedy jednak nie udało się jej urzeczywistnić. Jednak w czwartek (22.03) specjalnie powołana komisja zagłosowała za zmianą, choć ostateczne zatwierdzenie tej decyzji ma zapaść na zebraniu plenarnym Rady Miasta San Franscisco.
- Aby uhonorować jednego z najbardziej zaangażowanych działaczy społeczności LGBT w naszym kraju, podnieść świadomość na temat historii tego ruchu i dać nadzieję młodym osobom w miastach na całym świecie, nasza komisja uważa za stosowne, aby terminal na międzynarodowym lotnisku w San Francisco nazwać na cześć Harvey'a Milka - powiedziała Hillary Ronen, członkini Rady Miejskiej zaangażowana w pomysł.
Ratusz ma także ogłosić konkurs w lokalnej Akademii Sztuk Pięknych na stworzenie dzieła upamiętniającego Milka. Ma być ono wystawiane w ogólnodostępnej części terminalu.
Szacowany koszt wdrożenia zmian to ok. 375 tys. dolarów. Obejmuje on wymianę istniejących oznakowań, map lotniska i terminalu oraz nowego głównego oznaczenia samego budynku. Pieniądze mają pochodzić z puli przeznaczonej na renowację obiektu. Ta rozpoczęła się w 2016 r. i zgodnie z planem ma potrwać jeszcze 8 lat.
Terminal 1 lotniska San Francisco obsługuje rocznie ponad 32 tys. pasażerów. Korzystają z niego głównie linie amerykańskie - w tym niskokosztowe Frontier i Southwest, a w okresach szczytu przewozowego także American Airlines i Delta.
fot. elleneka102 (flickr.com, CC)