38. rocznica katastrofy Kopernika LOT-u
Dziś (14.03) mija 38. rocznica katastrofy samolotu Ił-62 Polskich Linii Lotniczych LOT "Mikołaj Kopernik". Maszyna lecąca z Nowego Jorku do Warszawy rozbiła się w pobliżu lotniska Okęcie podczas lądowania. Zginęło 77 pasażerów i 10 członków załogi.
Reklama
Lot numer 007 miał wystartować 13 marca 1980 roku z Nowego Jorku o godzinie 19, jednak silne opady śniegu opóźniły start samolotu. Konieczność oczyszczenia samolotu i drogi startowej spowodowała, że "Kopernik" wystartował w rejs do Warszawy o godzinie 21:18. Po dziewięciu godzinach rutynowego lotu, około 11:12 czasu lokalnego, samolot pilotowany przez kapitana Pawła Lipowczana i pierwszego oficera Tadeusza Łochockiego zbliżał się do lotniska Okęcie na kierunku 15, po wcześniejszej zmianie drogi do lądowania. W Warszawie panował wtedy mroźny ale słoneczny poranek. Widoczność była bardzo dobra, wiatr w normie.
Tuż przed lądowaniem załoga zgłosiła wieży kontroli lotów informacje o nie zaświeceniu się wskaźnika wysunięcia podwozia. Był to często spotykany problem w radzieckich samolotach. W takim przypadku załoga przelatywała nad lotniskiem i powtarzała podejście do lądowania. W tym czasie obsługa lotniska przez lornetkę sprawdzała fakt wysunięcia podwozia. Załoga zdecydowała się na pierwszy manewr.
Kontroler lotów wydał polecenie zmiany pułapu samolotu z 250 na 650 metrów. Zgodnie z poleceniem kapitana, mechanik pokładowy zwiększył moc silników. Wtedy to pękł wał turbiny niskiego ciśnienia w silniku nr 2, a turbina obracająca się swobodnie w strudze gazów rozpędziła się do prędkości powodującej jej wybuchowe rozerwanie na trzy części, całkowicie niszcząc silnik nr 2.
Odłamki z drugiego silnika uszkodziły silnik nr 1 a także przebiły kadłub co spowodowało zniszczenie układów sterowniczych, zasilania czarnej skrzynki i rejestratora kokpitu. Uszkodzony został także silnik nr 3. W rezultacie przestały funkcjonować silniki nr 2 i 3, a silnik nr 1 wykazywał uszkodzenie. Samolot utracił możliwość sterowania, a ostatnie 26 sekund lotu nie udało się zarejestrować.
W tych ostatnich sekundach praktycznie bezwładnego opadania, samolot ściął prawym skrzydłem drzewo i rozbił się 950 metrów przed progiem pasa 15 około 11:15 w fosie na terenie dawnego fortu wojskowego nieopodal al. Krakowskiej. Pilotowi, zmieniającemu kierunek spadania samolotu jedynie wychyleniem lotek na skrzydłach, udało się ominąć budynki zakładu poprawczego dla nieletnich.
Samolot po zderzeniu z ziemią rozpadł się na wiele części. Do wydobycia części z nich okazało się niezbędne wypompowanie wody z fosy. Ciało kapitana znaleziono na ulicy wśród budynków mieszkalnych. Pozostałe ofiary leżały rozrzucone wśród szczątków samolotu.
W czasie gdy "Kopernik" spadał, na Okęciu odbywała się konferencja poświęcona poprawie bezpieczeństwa lotów pasażerskich. Przez dwa dni w Warszawie obowiązywała żałoba narodowa. Odwołano wszystkie imprezy artystyczne i sportowe. Wkrótce po wypadku powołano specjalną komisję, która miała wyjaśnić przyczyny największej wówczas katastrofy lotniczej w Polsce.
Oficjalny komunikat podawał, iż przyczyną pęknięcia były wady materiałowe i technologiczne wału silnika nr 2. W wyniku oględzin części zniszczonego samolotu ustalono, że powodem była wada konstrukcyjno-wykonawcza wału silnika, który zawierał tzw. karb będący powodem spiętrzenia naprężeń i zmęczenia materiału, w efekcie czego nastąpiło pęknięcie wału silnika. Silnik ten wykazywał zwiększone poziomy drgań podczas pracy i została wystosowana do producenta informacja o tym fakcie. Nadeszła odpowiedź zezwalająca na używanie silnika NK-8-4 z podwyższonym poziomem drgań.
Ustalenia komisji wysłano do Związku Radzieckiego. Rosjanie odrzucili jednak raport komisji jako niewiarygodny. Twierdzili, że pęknięcie wału silnika było skutkiem katastrofy, nie zaś jej przyczyną. Dopiero po późniejszej o siedem lat tragedii lotu nr 5055, spowodowanej pęknięciem wału silnika, Rosjanie bardzo niechętnie zaakceptowali ustalenia komisji.
Według materiałów Instytutu Pamięci Narodowej, MSW utajniło wnioski ze śledztwa, które wskazywały na winę strony polskiej.
W katastrofie zginęli m.in. Anna Jantar, amerykański etnomuzykolog Alan Merriam, 22 członków amatorskiej reprezentacji bokserskiej USA oraz szóstka młodych delegatów z warszawskich uczelni, wracająca z obrad Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Nauk Ekonomicznych i Handlowych AIESEC.
Ił-62 o numerach rejestracyjnych SP-LAA był pierwszym samolotem tego typu odebranym przez PLL LOT.