Modlin obniży opłaty dla nowych linii
Port lotniczy w Modlinie chce obniżyć stawkę opłaty pasażerskiej dla nowych linii. Miałoby to pomóc przyciągnąć kolejnych przewoźników.
- Skłaniamy się do tego, aby poprawić nasz cennik i obniżyć opłaty lotniskowe dla nowych przewoźników, którzy chcieliby się pojawić na lotnisku - zapowiedział Marek Miesztalski, skarbnik województwa mazowieckiego, w rozmowie z Fly4Free.pl.
Zgodnie z naszymi informacjami, w planach jest obniżenie podstawowej stawki opłaty pasażerskiej, która obecnie wynosi 40 zł. Linia lotnicza płaci tę kwotę za każdego pasażera odlatującego z Modlina. Na Lotnisku Chopina ta sama stawka wynosi 60 zł.
Jednak w Modlinie obowiązuje cennik degresywny, co oznacza, że im więcej pasażerów odprawia linia, tym mniejszą płaci opłatę pasażerską. Dlatego Ryanair płaci nie 40, a zaledwie 6 zł. Jeśli przewiezie ponad 3 mln pasażerów (w tym roku będzie tuż poniżej tej granicy), stawka spadnie do 5 zł. Każda nowa linia, wchodząc do Modlina, płaciłaby 40 zł za pasażera - prawie siedmiokrotnie więcej niż Ryanair.
- Przy obecnym cenniku żadna nowa linia nie wejdzie do Modlina, bo Ryanair, płacący zdecydowanie niższe opłaty, zaoferuje lepsze ceny i zawsze wygra z konkurencją. Ten cennik jest zbudowany całkowicie pod Ryanaira - twierdzi Grzegorz Polaniecki, prezes Enter Air, w rozmowie z Pasazer.com.
Nasi rozmówcy z branży wyjaśniają, że po wejściu dowolnej linii do Modlina, Ryanair byłby w stanie zaoferować dumpingowe ceny dzięki dużym zapasom gotówki oraz znacznie niższym stawkom opłat. W ten sposób mógłby zablokować rozwój konkurencji. Inne linie tylko w teorii mogą skorzystać ze stawek degresywnych - w praktyce nikt nie wygeneruje w Modlinie porównywalnego do Ryanaira ruchu, bo lotnisko po prostu nie ma takiej przepustowości. Terminal nie jest w stanie obsłużyć kolejnych kilku mln pasażerów rocznie, a na płycie postojowej brakuje wolnych miejsc.
- Jeśli Modlin chce pozyskać kolejnych przewoźników, to musi im dać lepsze warunki, niż obecnie ma Ryanair. Lotnisko powinno założyć, że wpływy od Ryanaira pokrywają już koszty spółki, a zatem od kolejnych operatorów nie muszą pobierać takich samych opłat, bo tylko dopełniają lotnisko. Tylko tak Modlin ma szansę na kolejne linie - przekonuje Polaniecki.
Umowa z Ryanairem, gwarantująca mu degresywne stawki opłaty pasażerskiej, została podpisana przez władze lotniska aż na 10 lat i obowiązuje do 2023 r. PPL, zarządca Lotniska Chopina i właściciel ok. jednej trzeciej akcji Modlina, zaproponował jednak rozwiązanie tej umowy - do podjęcia tej decyzji, jak każdej w Modlinie, potrzebna jest jednak jednomyślność akcjonariuszy. Nie wiadomo, czy można zmienić stawkę podstawowej opłaty pasażerskiej bez naruszenia warunków umowy z Ryanairem.