Ryanair: To zaczyna być nudne!
Reklama
O'Leary zadziwia po raz enty. A media nadal się nabierają na hity szefa linii Ryanair.
My z kolei mamy nieodparte wrażenie, że nowe pomysły... pomysłowy Irlandczyk czerpie z forum portalu Pasazer.com!
Telewizja TVN24 podaje za - "Daily Mail" - że prezes irlandzkiej linii nie przestaje oszczędzać - i zadziwiać. Najnowszy pomysł to podróż samolotem... na stojąco.
Ryanair podobno już zwrócił się do Boeinga o wykonanie projektu na samolot, w którym będzie możliwa podróż w pozycji stojącej - dokładnie tak, jak w przeładowanym autobusie komunikacji miejskiej.
Szef linii zaznacza, że nawet przy umieszczeniu w maszynie miejsc stojących możliwe jest spełnienie norm bezpieczeństwa. Pasażerowie mieliby podpierać się o niewielkie stołki, do których będą przymocowane pasy bezpieczeństwa. Czy wszechwiedzący i nieomylny Michael O'Leary nie potrafiłby sam zaprojektować takiej maszyny? Ileż zarobiłby na sprzedaży swej światłej myśli technicznej koncernom projektującym podniebne busy?
Nas tylko przeraża, że nawet najpoważniejsze media, przekazujące tego typu newsy, słowem nie wspominają, iż to kolejna medialno - marketingowa "wkrętka" kreatywnego Michaela.
Największe oszczędności przynosi mu darmowa reklama w gazetach o najbardziej znanych, światowych tytułach, jak i poważnych stacjach telewizyjnych.
Telewizja TVN24 podaje za - "Daily Mail" - że prezes irlandzkiej linii nie przestaje oszczędzać - i zadziwiać. Najnowszy pomysł to podróż samolotem... na stojąco.
Ryanair podobno już zwrócił się do Boeinga o wykonanie projektu na samolot, w którym będzie możliwa podróż w pozycji stojącej - dokładnie tak, jak w przeładowanym autobusie komunikacji miejskiej.
Szef linii zaznacza, że nawet przy umieszczeniu w maszynie miejsc stojących możliwe jest spełnienie norm bezpieczeństwa. Pasażerowie mieliby podpierać się o niewielkie stołki, do których będą przymocowane pasy bezpieczeństwa. Czy wszechwiedzący i nieomylny Michael O'Leary nie potrafiłby sam zaprojektować takiej maszyny? Ileż zarobiłby na sprzedaży swej światłej myśli technicznej koncernom projektującym podniebne busy?
Nas tylko przeraża, że nawet najpoważniejsze media, przekazujące tego typu newsy, słowem nie wspominają, iż to kolejna medialno - marketingowa "wkrętka" kreatywnego Michaela.
Największe oszczędności przynosi mu darmowa reklama w gazetach o najbardziej znanych, światowych tytułach, jak i poważnych stacjach telewizyjnych.