Załogi Lufthansy grożą strajkiem od piątku
Już w najbliższy piątek (6.11) załogi Lufthansy mogą rozpocząć tygodniowy strajk. By tego uniknąć, zarząd musiałby do czwartku zaakceptować żądania związkowców dotyczące premii i emerytur.
Reklama
Związkowcy z organizacji personelu pokładowego UFO wyznaczyli zarządowi niemieckiego koncernu czas do godz. 18 w czwartek na przystanie na ich żądania. Jednak szefowie związku sami przyznają, że nie oczekują, iż po dwóch latach negocjacji nagle władze linii zmienią zdanie.
Władze Lufthansy odpowiadają jedynie, że strajk jest złym rozwiązaniem, a przywileje emerytalne w tej linii należą do najbardziej hojnych w Niemczech.
Związkowcy wskazują jednak, że Lufthansa ma rekordowe zyski i nie musi ciąć kosztów. Koncern tylko w III kwartale zarobił 794 mln euro netto, a w całym roku szacuje zysk netto na 1,95 mld euro. Jednak władze Lufthansy odpowiadają, że cięcia kosztów są potrzebne, by zachować konkurencyjność w dłuższej perspektywie czasu.
Na razie nie wiadomo, jak szeroko zakrojony będzie ewentualny strajk w Lufthansie. Jest jednak prawdopodobne, że od piątku przez tydzień pasażerowie tej linii będą musieli liczyć się z bardzo dużymi utrudnieniami.
Lufthansa niezależnie prowadzi negocjacje dotyczące warunków zatrudnienia ze związkami zawodowymi pilotów. Ta grupa zawodowa w ciągu ostatniego 1,5 roku protestowała kilkunastokrotnie, a tylko w tym roku Lufthansa straciła przez strajki 130 mln euro.