Sejm przyjął nowelizację Prawa lotniczego
Posłowie przegłosowali nowelizację Prawa lotniczego. Nowe przepisy mają z jednej strony umożliwić małym samolotom lądowanie na lotniskach wojskowych, z drugiej uprościć procedurę wykorzystania samolotów cywilnych przez wojsko.
Rządowy projekt nowelizacji Prawa lotniczego miał przede wszystkim uprościć współwykorzystywanie infrastruktury lotniczej przez lotnictwo cywilne i wojskowe.
Zgodnie z nowymi przepisami samoloty o maksymalnej masie startowej do 5,7 ton lub u mniejszej liczbie miejsc niż 10 będą mogły wykonywać operacje z lotnisk wojskowych (niewpisanych do rejestru lotnisk cywilnych). Do tej pory nie było to możliwe. Piloci będą musieli jednak zawczasu zgłosić taki zamiar, a zgodę wydać będzie musiał zarówno Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, jak i dowódca jednostki. Przepis ten obejmuje także śmigłowce i szybowce.
Zgodnie z nowymi przepisami samoloty o maksymalnej masie startowej do 5,7 ton lub u mniejszej liczbie miejsc niż 10 będą mogły wykonywać operacje z lotnisk wojskowych (niewpisanych do rejestru lotnisk cywilnych). Do tej pory nie było to możliwe. Piloci będą musieli jednak zawczasu zgłosić taki zamiar, a zgodę wydać będzie musiał zarówno Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, jak i dowódca jednostki. Przepis ten obejmuje także śmigłowce i szybowce.
Z punktu widzenia obronności państwa ważniejsze jest to, że nowelizacja dopuszcza również możliwość lądowania większych samolotów cywilnych na lotniskach wojskowych wtedy, gdy wykonują one zadania dla wojska. Dotyczy to przede wszystkim samolotów transportowych. Największymi samolotami transportowymi w polskim lotnictwie są herculesy C-130. Teraz wojsko będzie mogło wykorzystywać większe samoloty cywilne do okazjonalnego transportu dużych ładunków.
- Ze względu na zasięg,
wymiary ładowni oraz udźwig obecnie posiadane przez Siły Powietrzne samoloty
transportowe nie pozwalają na przewóz zasadniczego uzbrojenia i sprzętu wojskowego
Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, w tym wozów bojowych i techniki ciężkiej.
Mogą one być wykorzystane jedynie do przewozu żołnierzy, lekkiego sprzętu oraz
niewielkich ilości środków zaopatrzenia. Nie posiadając na wyposażeniu Sił Zbrojnych
odpowiednich samolotów, Rzeczypospolita Polska, jako członek programów
wielonarodowych, korzysta ze strategicznego transportu lotniczego, którego istotą jest
czarter cywilnych dużych samolotów transportowych, szczególnie w celu przewozu
ładunków wielkogabarytowych - tłumaczy w uzasadnieniu projektu nowelizacji Ministerstwo Obrony Narodowej, które jest autorem prawa.
Resort podkreśla, że to powszechna praktyka w krajach NATO. Jednak obecnie prawo nie zezwala na lądowanie takich samolotów cywilnych na lotniskach wojskowych. Po nowelizacji ma to być możliwe.
MON dodaje, że nie chodzi o udostępnienie lotnisk wojskowych samolotom cywilnym przez cały czas, a jedynie w wyjątkowych okolicznościach.
Lotniska wojskowe nadal będą klasyfikowane odrębnie i nie zostaną wpisane do rejestru lotnisk cywilnych, które nadzoruje Urząd Lotnictwa Cywilnego. Jednak by umożliwić lądowanie maszyn cywilnych, wojskowi będą musieli m.in. przekazać do cywilnego zbioru informacji lotniczej (AIP) mapy i dane lotnisk.
Nowelizację muszą jeszcze przyjąć senatorowie oraz podpisać prezydent. W Sejmie za byli posłowie wszystkich partii - przeciwko głosowało tylko dwóch posłów niezrzeszonych oraz jeden z Ruchu Palikota.