Tygodniowy strajk pilotów Air France
W poniedziałek (15.09) rozpocznie się tygodniowy strajk pilotów linii Air France. Do akcji protestacyjnej przystąpią trzy związki zawodowe pilotów:
Syndicat National des Pilotes de Ligne (SNPL), Syndicat des Pilotes
d'Air France (SPAF) oraz ALTER.
Reklama
Strajk obejmie przede wszystkim loty wykonywane przez linie Air France. Dlatego na trasie z Paryża do Polski gdzie operuje tylko Air France maszynami z rodziny Airbusa A320 na pewno wystąpią opóźnienia oraz odwołania części rejsów. Francuski przewoźnik radzi pasażerom, jeżeli mogą zmienić datę podróży, aby już teraz bezpłatnie dokonywali zmian swoich rezerwacji.
- Strajk, który powiedzmy obejmie około 50-55 proc. rejsów każdego dnia, będzie nas kosztował od 10 do 15 mln dolarów dziennie. Przez najbliższy tydzień możemy stracić na tej akcji protestacyjnej nawet 100 mln dolarów - powiedział podczas konferencji Frederic Gagey, prezes Air France.
Pełna lista odwołanych połączeń Air France na dany dzień będzie podawana maksymalnie od 24 do 48 godzin przed na stronie przewoźnika w zakładce Flash Info. Linia zapowiedziała pomoc pasażerom i nie pobieranie dodatkowych opłat za zmianę rezerwacji.
Punktem spornym jest pomysł linii Air France, która w ramach dalszego planu restrukturyzacji chce pozostać obecna tylko na paryskim lotnisku Charles'a de Gaulle'a, a z innych portów rejsy mają przejąć linie zależne - HOP! oraz Transavia. Pisaliśmy o tym w naszym artykule "Air France z Paryża. Transavia i HOP! z innych miast".
Związki zawodowe pilotów Air France częściowo sprzeciwiają się takim planom przewoźnika i są zaskoczone, że zarząd linii przygotował takie zmiany bez ich wiedzy i konsultacji społecznych.
Tygodniowy strajk najprawdopodobniej dotknie kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. Piloci Air France Cargo, Brit Air, KLM oraz linii Transavia i Transavia France nie wezmą udziału w strajku.
Warto dodać, że będzie to jeden z najdłuższych strajków w historii linii Air France.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
- Strajk, który powiedzmy obejmie około 50-55 proc. rejsów każdego dnia, będzie nas kosztował od 10 do 15 mln dolarów dziennie. Przez najbliższy tydzień możemy stracić na tej akcji protestacyjnej nawet 100 mln dolarów - powiedział podczas konferencji Frederic Gagey, prezes Air France.
Pełna lista odwołanych połączeń Air France na dany dzień będzie podawana maksymalnie od 24 do 48 godzin przed na stronie przewoźnika w zakładce Flash Info. Linia zapowiedziała pomoc pasażerom i nie pobieranie dodatkowych opłat za zmianę rezerwacji.
Punktem spornym jest pomysł linii Air France, która w ramach dalszego planu restrukturyzacji chce pozostać obecna tylko na paryskim lotnisku Charles'a de Gaulle'a, a z innych portów rejsy mają przejąć linie zależne - HOP! oraz Transavia. Pisaliśmy o tym w naszym artykule "Air France z Paryża. Transavia i HOP! z innych miast".
Związki zawodowe pilotów Air France częściowo sprzeciwiają się takim planom przewoźnika i są zaskoczone, że zarząd linii przygotował takie zmiany bez ich wiedzy i konsultacji społecznych.
Tygodniowy strajk najprawdopodobniej dotknie kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. Piloci Air France Cargo, Brit Air, KLM oraz linii Transavia i Transavia France nie wezmą udziału w strajku.
Warto dodać, że będzie to jeden z najdłuższych strajków w historii linii Air France.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk