przewoziłem ostatnio do Turcji i z powrotem ,ratunkową bojkę
Restube swimm ,która w sytuacji zagrożenia,napełnia się gazem,
(takim małym nabojem jak do syfonu,czy pistoletu gazowego)
Do Turcji nie było problemu,z powrotem przy prześwietleniu bagażu rejestrowanego pojawił się alarm ,GAZ !!! otwarłem walizkę,pokazałem ,co to jest i przeszło ! ale mam tutaj wiele wątpliwości, Turcy puścili ,a inni ? dobrze ,że w Turcji przed oddaniem bagażu na wagę,jest obowiązkowa wstępna kontrola bezpieczeństwa i można wszystko wyjaśnić,ale co będzie, jak bagaż nadam i potem będzie prześwietlenie bagażu ! ? otworzą walizkę i zabiorą mi ten zestaw ratunkowy do pływania ?
Pytam bo ten zestaw jest drogi i żal byłoby go stracić,a jednak przy pływaniu w morzu ,może uratować życie