Rayanair i wynajem samochodu we Friefly w Maladze

Opiszę tutaj moją "przygodę" z wynajmem samochodu przez firmę Rayanair. Ponieważ kupiłem bilety lotnicze w Rayanair stwierdziłem że wynajmę również samochód za ich pośrednictwem, wydawało mi się to wygodne pownieważ od razu wskakiwały daty i godziny odbioru oraz zwrotu pojazdu, oferta była atrakcyjna cenowo i można było wykupić od razu pełne ubezpieczenie co uczyniłem. 8-11-2017 pojawiłem się w biurze firmy Firefly na lotnisku w Maladze w celu odbioru pojazdu. Wręczyłem Pani Voucher, Pani powiedziała że wszystko się zgadza z tym że musze dopłacić 70 eur za ubezpieczenie pojazdu. Od razu zaprotestowałem i powiedziałem że wykupiłem pełne ubezpieczenie podzas rezerwacji. Na to Pani odpowiedziała że nie ma takiej możliwości bo Rayanair nie wie jaki pojazd zostanie wynajęty. Ja na to jak to możliwe przecież było jasno napisane że ubezpieczenie jest pełne, na co Pani jak się dalej okazało o imieniu Kristina odpowiedziała że tak to jest jak się wynajmuje pojazd nie bezpośrednio u nich tylko u pośrednika. Ponieważ byłem razem z 5 osobową rodziną (małe dzieciaki) stwierdziłem że nie ma sensu się dalej kłócić z kobietą bo idzie w zaparte i swierdziłem że złożę reklamację po powrocie do kraju a teraz trzeba jak najszyciej odebrać samochód bo już jest ciemno a jeszcze kawał drogi do hotelu. Włączyłem nagrywanie dźwięku w telefonie i poprosiłem Panią aby się przedstawiła do telefonu i wyjaśniła o co chodzi bo zamierzam złożyć reklamację. Pani nie chciała podać swojego nazwiska, podała jedynie imie Kristina i zaczęła wyjaśniać że ubezpieczenie musi być wkupione, w pewnym momencie jednak stwierdziła że jeśli nie wykupię tego ubezpieczenia to mi będzie musiała zająć na karcie 1250 eru i nie będę miał żadnego ubezpieczenia. Na to ja no to ok, pasuje mi to ponieważ mam wykupione ubezpieczenie w Rayanair i poprosiłem o wydanie pojazdu. Na to kobieta wpadła w szał, zaczęła krzyczeć że wzywa policję, że nie wolno nagrywać rozmów i że jeżeli nie skasuję nagrania to mi nie wyda samochodu. Zaczęła biegać na zaplecze i spowrotem powiedziała że policja zarekwiruje mi telefon jeśli natychmiast nie usunę nagrania i że nie wyda mi samochodu. Kilka razy prosiłem grzecznie że nie mamy czasu i musimy już jechać (byłem już zdecydowany nawet zapłacić to ubezpieczenie) ale ona stanowczo odmawiała wydania samochodu jeśli nie skasuję nagrania. Nie miałem innego wyjścia i poszedłem do innej firmy wynajmującej i mimo że miałem już wykupiony i w pełni opłacony wynajem samochodu, zmuszuony byłem wynająć samochod w firmie Hertz ponad 3x drożej niż to co oferował Rayanair. Mija już prawie 3 tygodnie od złożenia reklamacji w Raynair i nie mam żadnej odpowiedzi. W międzyczasie zarządali przedstawienia 1. Skanu karty kredytowej 2. Skanu prawa jazdy 3. Skanu umowy z Hertz 4. Skanu wyciągu z rachunku karty kredytowej potwierdzającej zapłatę za wynajęcie auta w Hertz 5. Skanu wyciągu z konta karty kredytowej potwierdzającej saldo środków na 8-11-2017 kiedy to wynajmowałem samochod (na kacie było ponad 1400 eur a oni potrzebowali 1250 eur na blokadę pod wynajem) 6. Wysłałem im też nagrania rozmów z pracownicą Firefly Kristiną Do tej pory nie dostałem odpowiedzi, co więcej okazało się że Firefly zablokowało mi środki na karcie mimo że do wynajmu wogóle nie doszło i dopiero po 14 dniach środki zostały odblokowane. Nie wiem jak się sprawa zakończy ale już teraz mogę stwierdzić że nie polecam zarówno wynajmu samochodu przez Rayanair ani też korzystania z usług firmy Firefly- chyba że się chce mieć popsuty cały wyjazd czego ja miałem nieprzyjemność doświadczyć.