Z Krakowa już wkrótce polecą nad Zatokę Perską ?

Air Belin to jest jakaś efemeryda, ni to linia sieciowa, ni LCC ani czarterowa..

Zapomnijcie że linie czarterowe zmienią się coś na kształt Air Berlin. Po wynikach tej linii widać że to zła droga.

A ja myślę że linie nie zdecydują się na wejście do KRK dopóki nie będzie nowego pasa.

Pas startowy nie powinien stwarzać problemu bo taki Qatar ma w swojej flocie Airbusy z rodziny A320 (którymi latał przecież do Warszawy) a FlyDubai Boeingi 737.

garcba,rafciooo - To chodzi o normalną tradycyjną linię lotniczą z pełnym full wypasem na pokładzie a nie tanią linię. Zauważcie różnicę ?

I będą dalej wchodziły do KRK te linie, dla których priorytetem będą pasażerowie przylatujący do Krakowa. KTW będą rozwijały się w oparciu o przewoźników, dla których priorytetem są pasażerowie wylatujący z południa Polski a więc dalszy rozwój W6 plus czartery oraz Smallplanet, Enter, Travel Service, które będą ewoluowały z przewoźników typowo czarterowych w hybrydy a co za tym idzie będą oferowały coraz więcej biletów w sprzedaży.

garcba: ano dlatego nie wchodza do KTW, bo nie sprzedaja biletow w promocji po 600zl do DXB, a po 1599. W KTW dominuje ruch nisko platny. Nawet Lufthansa ktora jeszcze kilka lat temu latala wylacznie z KTW, dzis sprzedaje znacznie wiecej biletow w KRK. Ostatnio nawet rzecznik KTW przyznal ze LH w ub.r. zanotowala spadek ilosci pasazerow. Nawet tani niemiecki Eurowings ktory powinien byc samograjem w KTW, osiagnol katastrofalny jak na tania linie LF na poziomie 56%. Dlatego przechodza do KRK. Ot caly problem Pyrzowic, tanio, taniej a i tak za drogo...

Tylko szkoda, że wchodzą do KRK, a nie do KTW gdzie rynek jest już sprawdzony czyt. 6 lotów na tydzień.

@kelo: chyba powinieneś kupić pewną maść bo tych lotów z KTW w miejsca gdzie ich nie ma z KRK trochę jest i będzie jeszcze więcej ;) A wracając do Zatoki Perskiej i okolic to potencjał do lotów z południa PL jest skoro z KTW jest w tym kierunku 6 lotów na tydzień...

Miejmy nadzieję że redaktor Sipiński rozwinie swoją myśl .

oczywiście literówka się wkradła, nie o samorząd a lotnisko mi chodziło

Bliski wschód to są trasy dalekodystansowe ? Panie Sipiński no nie przesadzajmy... Analizy wykonane przez port pokazują że potencjał jest nawet na dwóch przewoźników operujących jednocześnie. W takim wypadku co z tego, że potencjał mniejszy niż z Warszawy i wgl niby jakim cudem miałby być większy?? Druga kwestia: aktywność konkurencji (Wizz) zaczyna być denerwująca na kierunkach Kijów i Dubaj, UIA przez to się niepokoi i kokosi z wejściem do KRK, bo przecież za darmo jak dotowany przez samorząd Śląski Wizz wozić nie będzie.... podobnie może być na trasie do Dubaju.

Coś nie wyszlo. A mam wykupiony dostęp. To może tak : Być może już za kilka miesięcy podróż z Krakowa do Azji, Afryki czy Oceanii będzie dużo prostsza. Przedstawiciele Kraków Airport negocjują uruchomienie bezpośrednich połączeń z dwoma portami przesiadkowymi w rejonie Zatoki Perskiej.

Niedawno krakowskie lotnisko ogłosiło powrót bezpośrednich lotów do Chicago, które będą realizowane od lipca przez LOT. Ta wiadomość rozbudziła apetyty pasażerów zainteresowanych podróżami na inne kontynenty. Czy w siatce połączeń pojawią się kolejne nowości?

- Zapotrzebowanie na loty długodystansowe z Krakowa nie jest wystarczające na uruchomienie z odpowiednią częstotliwością bezpośrednich połączeń chociażby do Azji, dlatego staramy się zapewnić naszym pasażerom możliwie najbardziej dogodny przelot z przesiadką w jednym z europejskich hubów. Obecnie 73 proc. spośród ponad 44 tys. pasażerów lecących z Krakowa do Azji wybiera przesiadkę przez huby niemieckie, Warszawę, Amsterdam oraz Helsinki. Jednocześnie rośnie siła hubów w Katarze czy Emiratach Arabskich i nie możemy przejść obok tego trendu obojętnie - podkreśla Paweł Galiak, dyrektor pionu handlowego Kraków Airport.

Przesiadka w drodze do Azji

Jak tłumaczy Dominik Sipiński, redaktor prowadzący portalu Pasazer.com, bliskowschodnie porty lotnicze skutecznie odbierają klientów europejskim hubom właśnie ze względu na atrakcyjną ofertę przesiadek.

- Połączenia do Dubaju czy Dohy z Polski nie są atrakcyjne same w sobie - chodzi głównie o ruch transferowy do Azji, Australii czy w niektóre regiony Afryki. Choć są to kierunki rozwijające się zarówno pod względem turystyki, jak i biznesu, atutami bliskowschodnich hubów są przede wszystkim doskonałe położenie i bogata oferta przesiadkowa - mówi.

Być może już niebawem z tych atutów będą mogli skorzystać pasażerowie z Krakowa. - Prowadzimy rozmowy z dwiema znanymi na całym świecie liniami lotniczymi z krajów Zatoki Perskiej, z jedną nawet bardzo zaawansowane. Przewoźnik ten uruchomił niedawno połączenia z Sofii i Pragi, co potwierdza jego zainteresowanie rynkiem Europy Środkowej. Obserwujemy również działania konkurencji, jej aktywność na tych kierunkach nie ułatwia nam zadania - mówi "Wyborczej" Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport.

Wystarczające zainteresowanie

Z analiz prowadzonych przez krakowskie lotnisko wynika, że poziom zainteresowania bezpośrednimi lotami na Bliski Wschód jest wystarczający do uruchomienia połączeń nawet przez obu przewoźników, z którymi toczą się rozmowy (z naszych informacji wynika, że chodzi właśnie o loty do Dubaju w Emiratach Arabskich i Dohy w Katarze).

- Oczywiście kierunki te będą również docelowym miejscem podróży, ale szacujemy, że około 60-70 proc. podróżnych z Krakowa wybierze je z uwagi na możliwość przesiadki i kontynuowania podróży w inne miejsca - twierdzi Paweł Galiak.

Dominik Sipiński podchodzi do tych zapowiedzi sceptycznie. - Krakowskie lotnisko ma teraz niewielkie szanse na pozyskanie nowych lotów dalekodystansowych, niezależnie od tego, czy mowa o przewoźnikach z Bliskiego Wschodu, czy z Ameryki Północnej. Opłacalność tych tras zależy głównie od ruchu biznesowego, a ten z Krakowa na Bliski Wschód i dalej do Azji jest nieporównywalnie mniejszy niż z Warszawy. Do tego w przypadku lotów samolotami szerokokadłubowymi ograniczeniem jest istniejący pas startowy - podkreśla.

Już za kilka miesięcy?

Budowa nowego pasa jest dopiero w fazie planowania. W tym roku Kraków Airport przygotowuje raport środowiskowy dla inwestycji, a jej ukończenie zapowiada na 2021 r.

Wygląda jednak na to, że przedstawiciele portu nie traktują tego jako przeszkody w negocjacjach. Nie wykluczają bowiem, że połączenia z jednym z bliskowschodnich hubów zostaną uruchomione już za kilka miesięcy.