Raport: Wyniki finansowe LOT-u za 2022 r.

spotter10, masz może rację, ale szkoda, że jak był temat gdzie mnóstwo ludzi krytykowało LOT porównując wykorzystanie samolotów z Ryanaierem to nikt go tak nie bronił :)

Krzysiek, pamiętaj że samoloty muszą mieć regularnie przeglądy oraz serwis. Może ta przerwa jest właśnie po to, aby maszynę skierować do hangaru? Zwłaszcza, że nie ma przypisanej jednej konkretnej do konkretnej trasy. A w zależności od rodzaju przeglądu, może to trwać od kilku godzin do kilku dni. Lb nawet kilkunastu przy D-Check.

..i jeszcze program lojalnościowy.
Sądzę, że dla wielu podróżnych M&M to bardzo dobre rozwiązanie, więc powinien pewnie zostać jako "główny" program lojalnościowy.
Ja jednak wolałbym coś innego: wolałbym mieć możliwość otrzymywania za loty punktów w programach hotelowych albo nawet punktów z programu Vitay Orlenu :P

spotter10, jasne, że zwiększanie liczby lotów przez zapełnianie czasy gdy samolot stoi na ziemi, może jedynie zwiększyć koszty, jednak na pewno jest to obszar który pozwala na próby optymalizacji. Zwłaszcza gdy widać, że wypełnienie samolotów jest bardzo dobre. To jednak nie jest do końca naturalne dla linii lotniczej że samolot kończy latać np. ok 18 i potem dopiero od 7 rano następnego dnia. Uzupełnienie połączeń by samolot nie stał nie wykorzystany to właśnie byłyby "trasy fedujące".

Zwłaszcza, że wynik za 2022 jest jednak optymistyczny, ta strata na sprzedaży nie jest duża, dodatkowe wpływy w "przychody operacyjne" nawet gdyby były takie jak w latach poprzednich to nadal w całości wyników nie byłoby straty.

Zastanawia mnie dlaczego nie sprawdził się charter-mix. LOT ma dużo czarterów w ciekawe miejsca, sprzedaż części miejsc w puli otwartej tak by ludzie mogli kupować połączenia z przesiadką wydawała się dobrym pomysłem...

Ja do klasy ekonomicznej LOTu mam sporo uwag na trasach europejskich, zwłaszcza tam gdzie istnieje konkurencja oferująca znacznie więcej (np. Istambuł). Natomiast na trasach dalekodystansowych do oferty jak np. w Emirates także im daleko.
Przydałoby się więcej elementów promujących Polskę i oferta na tyle dobra, by taki lot z LOT był dobrze zapamiętany, zwłaszcza przez osoby które nigdy w Polsce nie były. Taki widzę główny sens istnienia LOTu: promowanie Polski. Czyli jakieś materiały promocyjne, w tym w systemie rozrywkowym (nie nachalne, po prostu dobre dokumenty o Polsce: podróżnicze, ale też historyczne itp).

Co do klasy biznes w dreamlinerach to jest ok na moje potrzeby, natomiast odstaje to już od oferty wielu innych linii, dlatego niska cena jest zrozumiała... dobrze, ze są plany by odświeżyć kabiny dreamlinerów. Za WAW-ICN zapłacimy podobnie jak w Qatar czy Emirates (przy czym Qatar jest aktualnie lepszy i tańszy od Emirates). Teoretycznie lot bezposredni LOTem mógłby być droższy, jednak nie ukrywajmy ciężko porównać obecną ofertę LOTu z np. QSuite w Qatar. Dlatego nie za bardzo widzę miejsce na wyższe ceny w LOT.
Na trasach europejskich to pewnie inna kwestia, dla mnie to jest trochę dziwne płacić więcej za takie samo miejsce., więc ta cena nie może być wielokrotnie wyższa od ceny w klasie ekonomicznej.. wejście do saloniku wyceniam na 150zł, posiłek na pokładzie jest warty też ze 150zł (do ekonomicznej też można zamówić posiłek z klasy biznes), plus dodatkowe bajery... te 2tys za biznes do Madrytu to wcale nie musiało być dużo za tanio (nie wiem ile wtedy ekonomiczna kosztowała).

Uczciwe podsumowanie. Przydałby się artykuł porównujący wyniki LOT (zrobione nawet "nie na lataniu") z innymi graczami w Europie.

LOT jest linią tradycyjną i i musi trzymać się modelu przesiadkowego, zakładającego czekanie na pax. Jest za mały i ma za mało środków aby rozpocząć walkę na polu LCC i oferować tylko bezpośrednie połączenia. Dodatkowo wysokopłatny biznes woli linie tradycyjne, i za to płaci więcej, aby mieć gwarancję że w przypadku problemów, dotrze może z opóźnieniem, ale dotrze do swojego celu. W liniach LCC, które tylko na najbardziej obleganych trasach realizują połączenia częściej niż 1x dziennie, na takie gwarancje nie ma co liczyć (wiem co mówię, bo sam się na tym przejechałem).

Turnaround ma wydłużony właśnie ze względu na konieczność czekania. Musi mieć zapas czasowy, aby jedno drobne spóźnienie nie rozsypało całej siatki na dany dzień. Tak samo ułożone ma rozkłady. Zwróćcie uwagę, że gdy wszystko idzie zgodnie z planem, to często jest u celu znacznie wcześniej. Mój rekord to ostatnio 30 min od oderwania się w WAW do przyziemienia we WRO.

Kolejna kwestia to serwis jaki LOT oferuje. Co do klasy ekonomicznej to nie należy się spodziewać niczego ekstra i moim zdaniem jest ok. Drobny poczęstunek (moim zdaniem zbędny) jest wystarczający. Zaś w klasie biznes ten serwis jest naprawdę dobry, ale nie oznacza to, że nie może być lepszy. LOT obecnie jest jedną z tańszych linii jeżeli chodzi o biznes oferując naprawdę świetne dodatki. Saloniki LOT'owskie w WAW są jednymi z lepszych w jakich bywam. Obsługa na pokładzie również rewelacyjna, podobnie jak serwis. Zwiększenie tutaj trochę cen nie sprawi, że nagle przestanie się korzystać z ich usług. Klient klasy biznes nie jest aż tak wrażliwy cenowo. Zapewne mądre głowy są w stanie wymyśleć dodatkowe usługi/dodatki o niskich kosztach, usprawiedliwiające podniesienie cen. Zwłaszcza, że za lot do Madrytu czy Barcelony (jedne z dłuższych rejsów w EU) zapłaciłem 2 tys. PLN za bilet. Co to jest? To mniej niż 500,- EUR!!!

Krzysiek - co do ilości rotacji, to samo ich zwiększenie a co za tym idzie zwiększenie oferowania, nie sprawi że nagle zacznie się zarabiać. Bo każdy dodatkowy rejs, to są od razu koszty stałe i zmienne, które trzeba pokryć. Jeżeli LOT nie potrafi póki co na tym co ma teraz zarobić, tzn. pokryć kosztów latania (bo wiemy, że średnio dokłada do każdego rejsu), to zwiększanie ilości rotacji tylko powiększy tą stratę. Jedyną opcją jest uruchamianie tras feedujących, które same na siebie zarobią i dodatkowo podniosą wypełnienie i zysk na rejsach feedowanych. Czyli loty na 787 na bogatych kierunkach, biznesowych. Turystyczne nie zapewnią odpowiednich przychodów.

No i zostaje jeszcze kwestia wykorzystania szansy, jaka się nadarzyła przez wojnę w Ukrainie. Głupio to brzmi, wiem, ale w naszym regionie największym konkurentem był Finnair ze swoją bogatą i świetną siatką na wschód. Od kiedy zamknęli im trasy nad Rosją, to praktycznie jako konkurent na tych trasach przestali być groźni. LOT musi to umiejętnie wykorzystać. Zwłaszcza, że teraz wszyscy latają okrężną trasą. Nikt z EU nie lata nad Rosją. Jest szansa na zbudowanie sobie silnej pozycji na tym rynku.

ten sp-lvd pokręciłem godziny za 10.07 ;)
ale to dla przykładu 9.07.
rano przylot z Londynu po "nocowaniu" o 9:25, potem robi rotację do Madrytu i o 18:47 już koniec.
czyli jakieś pole do optymalizacji może być, gdyż po 19 mógłby jeszcze polatać choćby jakąś krótszą trasą zrobić.

tak btw. gdyby "pozostałe przechody operacyjne" były o 100mln niższe (czyli takie jak np. w 2019), to i tak straty na całości by nie było.

@solokhumbu,
pewnie nie dużo więcej, ale trochę wycisnąć? np. patrzę na sp-lvd za ostatnie dni.
10.07 przylot z Londynu 11:23, wylot do Rzeszowa 15:10.
Pytanie czy to konieczna przerwa czy da się skrócić takie przestaje?

Inne rozwiązanie, analiza opłacalności lotów dreamlinerami na trasach europejskich (nie wyjątkowo tylko na najpopularniejszych połączeniach na stałe, a wyjątkowa byłaby wymiana na mniejszy samolot). Tu pod warunkiem że byłyby wolne dreamlinery.
Czy np. w ramach posiadanych uprawnień do slotów na LHR, można zamienić B737 na B787?

@krzysiekl - za wiele nie polata. Nie przy tym modelu biznesowym, a więc przesiadkowym i zakładającym czekanie na paxów.
FR/W6 są w stanie zrobić turnaround w 25/30/35 min (zależnie od lotniska / wielkości maszyny). LO ma półgodzinny na lotniskach regionalnych przy małych maszynach. Nawet na lotniskach mniej obciążoych niż FRA,MUC, LHR czy AMS LO ma ten czas zbliżony do godziny (przy pojemności B738/B73M praktycznie takiej samej, jak A320 / B738 lowcostów).

Jedyne, co LO mógłby zrobić, to latać więcej w nocy (vide TBS, GYD itp). Ale właśnie rejsy nocne sa powodem, dla którego padła ATH czy LCA. Jeśli statystyczny pax może polecieć FR/W^ o 10:00 i wylądować na wakacjach w Grecji czy na Cyprze ok. 13:00, albo wylądować LO o 2:30 w środku nocy, to odpowiedź ciśnie się sama...

spotter10, pytanie też czy LOT jest w stanie latać więcej/częściej wykorzystując posiadane zasoby, tzn by samoloty wykonywały więcej rotacji dziennie?

Tak jak podejrzewałem, na wynik finansowy którym pewne osoby tak się podniecały, wpłynęły czynniki jednorazowe lub przypadkowe, które jak wskazał autor, nie stanowią gwarancji ich powtórzenia w latach następnych.

LOT zdecydowanie musi poprawić rentowność z działalności operacyjnej. W skrócie: musi zacząć zarabiać na lataniu. Ostatnio latam LOT'em bardzo dużo i widzę spore wypełnienie na niemal każdym rejsie, zarówno w ekonomicznej jak i biznesie. Skoro LOT nie ma problemu z zapełnieniem wysokopłatnych miejsc, jak właśnie klasa biznes czy eko-premium, to chyba czas aby lekko podnieść ceny. Sam niedawno leciałem do Barcelony w biznesie i dopłata względem taryfy ekonomicznej wyniosła poniżej 100%. To jest naprawdę mało.