Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Wg BFU start przerwano przy 120 węzłów ground speed. Patrząc na kierunek i prędkość wiatru pokazywaną przez METARy w okolicach czasu startu, airspeed powinna być ok. 126kt, czyli poniżej V1.
To ile sekund trwa rozbieg, to jak sam wiesz zależy głównie od masy samolotu, wiatru i użytego ciągu (akurat tu na pewno był maksymalny). Zdarzało mi się jako pasażerowi, że rozbieg w 737 trwał nawet pod 40 sekund (derate, długi pas, obciążony samolot, ładna pogoda). Tu samolot był ciężki (choć pewnie nie MTOW), ale na pewno nie używali redukcji ciągu - zanim ukaże się raport, możemy jedynie przyjmować że w 28 sekundzie poruszał się z prędkością bliską V1.
Mimis, nie jestem ekspertem, ale coś mi się tutaj nie zgadza. W 28 sekundzie taki B737 odrywa się już od ziemi, a nie hamuje po przejechaniu 3/4 pasa startowego który w DTM ma 2000 m. Dzień dobry :)
Miras, przecież wyraźnie napisałem, że WSKUTEK NIEWŁAŚCIWYCH WSKAZAŃ PRĘDKOŚCIOMIERZY. Wskazywana prędkość mogła być poniżej V1, a rzeczywista - powyżej. I dlatego, z pozycji ciepłego fotela i poniewczasie (więc mi łatwo), przypuszczam, że lepszą decyzją w tych warunkach mogło być kontynuowanie i procedura "unreliable airspeed", a potem lądowanie w pobliżu na dłuższym pasie, np. DUS. A w ogóle to dzień dobry ;).
Misiu: powyżej prędkości V1, startu się nie przerwya, bo to grozi katastrofą zwłaszcza przy tak krótkim pasie startowym jaki jest w DTM.
marqoos_pl
2010-01-04 12:45
Dla mnie to takie logiczne (albo bardziej "oczywiste") nie jest, że "powodem niewyhamowania był poślizg"... Jak 'mimis' wspomniał, samolot już poruszał się z dużą prędkością, więc po prostu mógł niewyhamować z powodu dużej prędkości czy zbyt krótkiego pasa. Zarówno poślizg, jak i niewyhamowanie może wystąpić razem lub zupełnie niezależnie... Tu jednak główną przyczyną był przerwany start (a oblodzenie pasa mogło jedynie zwiększyć poślizg)...
Start został przerwany 28 sekund po rozpoczęciu - więc w momencie przerwania samolot poruszał się już z dużą prędkością. Mogło być tak, że wskutek niewłaściwych wskazań prędkościomierzy załoga przerwała start już powyżej V1! Poza tym patrząc na pozycję zakopanego samolotu względem pasa, jest prawdopodobne że prawe podwozie opuściło pas już przed jego końcem, co mogło być przyczyną niewyhamowania. Jeszcze jedno: wg AirBerlin, przednie podwozie się nie złożyło, tylko samolot zjechał nim z wzniesienia, na którym był pas, i dlatego jest przechylony. Co zresztą widać na zdjęciu - przednie podwozie jest całe.
Ja tylko dodam dla aptekarzy, dla których cyfry były tak istotne, że w tekście nie ma ani słowa o ilości pasażerów a co najwyżej o ilości osób na pokładzie (pasażerów, jako klientów przewoźnika było rzeczywiście 165 osób, jednak z załogą było ponad 170, a konkretnie 171). Jeśli z filmu (pomijam depesze PAP czy AP) nie wynika, że w samolocie prawdopodobnie (prawdopodobieństwo - choć proste słowo, to dla mniej lotnych wyjaśnienie można znaleźć w najprostszym słowniku) złamała się przednia goleń, ani to, że samolot wyrżnął dziobem w glebę to tylko pogratulować merytorycznych doznań, wobec których tak żywo dyskutujecie; pogoda też iście lipcowa basenu morza Śródziemnego. Nie wiedziałem także, że o ewakuacji mówić można tylko i wyłącznie w przypadku, gdy samolot opuszcza się w każdy inny sposób, byle nie z użyciem schodów - cóż, człowiek się całe życie uczy :) Krótka i zwięzła informacja, w której nie ma kłamstw. Logiczne, że powodem niewyhamowania był poślizg, co sprawia, że wraca się do punktu wyjścia tezy głównej artykuliku, bo przecież nie artykułu.
disorder
2010-01-03 21:35
seep02: Jasne jest, że zwalają na lotnisko, bo naprawa samolotu, a co najmniej przegląd po takim wypadku kosztują.
wyszło na moje. Wg AirBerlin powodem niewyhamowania była niedostatecznie odlodzony pas startowy, lotnisko zaprzecza... ;-) oficjalna wersja ekspertów będzie gotowa... za kilka tygodni...
hm..wg. tego filmiku...wcale lotnisko w DTM nie bylo "so clean" jak w komunikacie wladz lotniska....ale to moglo juz byc po calym incydencie....
Na Y.T. jest krótki filmik kod: CqurnO0giT4
disorder
2010-01-03 18:59
Winny sytuacji był przerwany start. To był wypadek.
aarrkkoo
2010-01-03 18:46
no wlasnie 4tech slusznie to zauwazyl
;-)
aarrkkoo> dlatego napisalem ze jezeli pas byl ok to ciezko przy max. masie startowej wyhamowac benkiem na 1000m......
aarrkkoo
2010-01-03 18:32
pas byl z pewnoscia odlodzony, Niemcy sa w takich sprawach bardzo skrupulatni. Przyczyna byl za krotki pas. Zreszta to nie jest pierwsza taka historia w DTM. Jesli samolot jest pelen, ma duzo paliwa (na lot DTM-LPA na max) wiec ma dosyc dluga droge hamowania i o taki przypadek nie jest trudno.
4tech: zdaniem kierownictwa lotniska pas był odlodzony ;-) nie mogę znaleźć już źródła tej informacji, rano czytałem, może ktoś już zmienił zdanie :) mimo wszystko na pewno pas nie był w takim stanie, jak w pogodny, wiosenno-letni dzień
hambi...napisalem "jezeli"...co sugerowal seep02...przeczytaj dokladnie prosze..:)
4tech: Lotnisko komentuje ze pas nie byl oblodzony....wszystko bylo okay z pasem.
Silne opady sniegu? Gdzie? Na pokladzie bylo 165 pasazerow i jak mowil aarrkkoo piloci zauwazyli spszecznos tachometrow ktore pokazywaly dwie rozne predkosci. Piloci zdecydowali ´przerwac lot i nie zdazyli wychamowac. Zdaniem lotniska pogoda raczej nie bylo przyczyna gdyz pas nie byl sliski. A samolot zaryl tylko podwoziem w snieg. Nikomu nic sie nie stalo i pasazerowie normalnymi schodami mogli opuscic samolot. Pozniej przewjezli pasazerow na lotnisko Paderborn/Lippstadt gdzie polecieli na Gran Canarie.