CBA w ULC - są zatrzymania!

Powiem Wam, że aż nie mogę się nadziwić tej sytuacji! Przy okazji sesji poznałem osobiście i panią Ewę i panią Agnieszkę. Przesympatyczne osoby, uśmiechnięte. Pani Ewa sprawiała nawet wrażenie wyjątkowej służbistki, co niektórych kolegów doprowadzało do irytacji! Zresztą pani Ewa to też pilot. A co do odbierania licencji - drżą pewnie osoby, które w ten sposób "załatwiły" sprawę... A jaki wstyd!!! Wśród pilotów szybko takie informacje się rozchodzą. To zaraz widać, kto nagle przestanie latać, albo nie pokazuje się na lotnisku. Co do mojej poprzedniej wypowiedzi, hasło oczywiście przez "H". :-)

Dobrze, ze CBA sie tym zajelo, licencje lotnicze to naprawwde powazna sprawa :/

wczoraj media informowały już o zatrzymaniu informatyka...

hm...czytajac doniesienia medialne...chyba w ULC handlowano licencjami "na prawo i lewo"....tak jak napisal viajero...walki mogly dotyczyc linecji PPL,CPL,ATPL ale rowniez i mam taka nadzieje ze wiekszosc jednak dotyczyla licencji PL(G) czy swiadectw UAP...bo gdyby faktycznie dotyczyloby to PPL/CPL/ATPL...no to walek na cala Europe...

A to ciekawe, bo na sali egzaminacyjnej są kamery, sesje odbywają się w określonych dniach i godzinach, a od prawie dwóch lat istnieje system rezerwacji miejsc na sesję i bez rezerwacji się nie wejdzie. Każdy kandydat ma swój PIN i chasło. System informatyczny powinien mieć log operacji, a jeśli ten został zmieniony, to informatyk pojedzie "do sanatorium"! Przypuszczam, że większość wałków dotyczyła licencji PPL. CPL i ATPL to zbyt poważne sprawy, a do latania własną Cessenką na Mazury, czy do Jastarni wystarczy turystyczna! :-) Pozdrawiam!

hm...zatrzymania+kasowania...dodam nieśmiało.;)

w końcu ktoś się za nich wziął,najwyższy czas zrobić tam porządek

no to się porobiło... ciekawe, co ciekawego jeszcze z tego wyniknie... :)