LOT zapewnia i przeprasza

4tech: media się kajają, że nakreciły spirale emocji i dziś w telewizorni na okragło leci wywiad z pilotem Eurolotu żeby się nie bać latania LOTem.

Madej:portal zrobi pstryk paluszkami lub klik klik myszką a na OKRECIU:) pojawi się już jutro AA,CO....o losie :)

Ogłoście w koncu jakies porządne polaczenie typu LOT przestaje wozic swoimi trupami do Newarku a zamiast niego wchodzi Continental na trasie WAW - EWR:). Znając moderatorów zaraz pewnie skasuja moj post. Komentarz moderatora: Post przeniesiony do watku LOTu

i jeszcze dopisza, ze to Tupolewy :D

mimis: jeszcze jeden taki wpis i redakcja zamknie możliwość komentowania wątku łącznie ze skasowaniem wszystkich komentarzy. Już tak bywało ;P

juz się śmieję:))

Redakcjo: zarówno SP-LPA jak i SP-LPE mają rok produkcji i pierwszego lotu komercyjnego 1990. Więc poprawcie, bo się co niektórzy śmiać z Was będą.

4techu: No a ja właśnie zgodziłem się z Twoją tezą. :o)

stenusie....o tym wlasnie napisalem....

4techu: Bo uziemienie z powodu kontrolki jest łatwiejsze niźli szukanie na dnie oceanu. Czegokolwiek, zresztą.

marecki: a ja mysle ze jest troche inaczej....media nakrecaja spirale emocji i strachu....codziennie setki samolotow na calym swiecie maj opoznione/odwolane starty z powodow technicznych czy wrecz laduja awarynie badz technicznie i jakos nikt z tego nie robi wiekszej sensacji....po katastrofie samolotu AF z ktorym nie wiadomo co sie stalo lepiej uziemic samolot z powodu "kontrolki" niz szukac go na dnie oceanu...poprostu takie usterki sa na porzadku dziennym a ze LOT dmucha na zimne to dobrze....
a media no coz tania sensacja dobrze sie sprzedaje...

Nie jestem za tym, żeby nie informować. Sezon kwaszonych ogórów (vide wypowiedź prof Bralczyka). Ale to co robią media to szukanie sensacji i dorabianie do nich niestworzonych historyji ;-) Robią wodę z mózgów i tyle. Jak się rozwali autobus to nagonka na autobusy. To że samolot nie leci z usterką to jest pozytywna informacja, a nie chwile grozy. Były by one może, podkreślam może!! gdyby poleciał. Pewnego razu miałem okazję śledzić historię, z która miałem bezpośredni kontakt (pamiętacie dzieci w kieszonkach- moja obecna pracuje w tym szpitalu do dziś). Na tej podstawie oceniłem, że prawdziwych informacji w artykułach (audycjach) jest może 10 procent. Reszta to bzdury. Podobnie jest w sytuacjach, których mam jakiekolwiek pojęcie (im lepsze pojęcie tym jest gorzej z oceną informacji). Niestety niektórzy nie będą w stanie tego odfiltrować. I tyle.

Tyle że ciągłe informacje o problemach technicznych samolotów LOTu na trasach atlantyckich (a ostatnio dużo tego było w krótkim odstępie czasu) źle wpływają na wizerunek przewoźnika; przeciętny człowiek nie będzie się wgryzał w statystyki czy zastanawiał czy zepsuła się du...rela czy nastąpiła poważna awaria tylko koduje sobie jasny komunikat, że LOT jest niebzpeiczny. I jak będzie miał kupować bilet - ominie LOT.

Dziennikarze nie chcieli poszukać statystyki, więc zrobił to za nich LOT. I gdzie teraz ten dramat i strach w oczach ??? No paru się udało wystraszyć. Ale żeby antycypować żałobę narodową to już lekka przesada.