@lysypiotr76: Nie pierwsza i nie ostatnia pomyłka w biznesie lotniczym.
Ale gdyby oszacowano mniejszy popyt to być może A380 nigdy by nie powstał.
Z drugiej strony w latach 1990-99 dostarczono 481 sztuk B747 więc szacowanie popytu na ok. 750 maszyn w ciągu 20 lat miało swoje uzasadnienie w roku 2000. Dzisiaj pisze się o mniej niż połowie tego.
Moim zdaniem istotne były też działania konkurencji (Boeing) z rewelacyjnym jak na tamte czasy B777-300ER (pierwszy lot 2003-02-24) co ograniczyło popyt na wersję pasażerską A380 oraz ogłoszenie w dniu 2005-11-14 programu Boeing 747-8, co zabiło A380F.
Jak widać konkurencja producentów robi swoje (np. co się stało z popytem na B787 po ogłoszeniu A330neo - stara rodzina A330 od 2-3 lat sprzedaje się lepiej niż supernowoczesny dreamliner) - jako pasażerowie możemy się z tego cieszyć, bo coraz lepsze samoloty to także lepsze i tańsze podróże.
lysypiotr76
2016-12-31 00:37
Airbus od początku pomylił się w ocenie popytu na ten model samolotu. Liczył że dla dużych zapchanych hubów będą jedynym wyjściem z trudnej sytuacji. Ale okazało się że samoloty tego typu nie wzbudzają zainteresowania linii lotniczych. Jeszcze przy dzisiejszych cenach paliwa mają jakiś sens ale ten argument powoli odchodzi do lamusa . Ceny paliw będą rosły. Lotnictwo wchodzi powoli w erę nowych dwusilnikowych samolotów dalekiego zasięgiem jak Dreamliner czy A350. A także nowych samolotów wąskokadłubowych które będą latać na połączeniach dotychczas dla nich nieosiągalnych jak np. na trasach Europa- Ameryka Północna.
@gość_bcdfe: "produkcja 12 sztuk na miesiąc"? Pewnie chodziło o "rocznie".
Jeśli Airbus zdobędzie dla A380 rynek VLA na poziomie 300-360 sztuk to będzie ich sukces. Bez szału, ale z perspektywą długoletniej, stabilnej produkcji.
Trzeba pamiętać, że do zastąpienia jest jeszcze ponad 200 sztuk B747-400 z lat 90-tych.
Większość zostanie zmieniona na B777 czy A350, ale np. 15% tej liczby zamienione na A380 przy produkcji 12/rok daje 2,5 roku produkcji.
Z drugiej strony są sygnały o A380-900 z silnikiem XWB - trzeba czekać gdzieś do listopada 2017 na decyzje.
Po zakończeniu testów A350-1000, A330neo i Belugi XL do rozwoju pozostanie A321LR i w latach 2018-2020 byłyby zasoby do rozwoju wersji A380-900. Zmniejszenie tempa rocznej produkcji także sprzyja produkcji egzemplarzy testowych.
A Emirates z premedytacją odsuwa odbiory, bo pewnie przynajmniej 30-50 maszyn z chęcią odebrałby w wersji dłuższej i miałyby co robić (samo Dubai - Londyn to dzisiaj dziennie 9x A380-800).
W roku 2020 mogłyby się spotkać B777-9 z A380-900 - czy może być ciekawiej?
gość_bcdfe
2016-12-30 11:24
Ja bym się zgodził z tymi analizami, które szacują docelowy rynek takich maszyn na 300-360. W ciągu 10 lat (2007-2016)dostarczono ponad 200 maszyn A380. Czyli w ciągu kolejnych 10 lat jest miejsce na 100-160 maszyn. Być może Airbus do tego się dostosowuje, produkcja 12 sztuk na miesiąc jest gdzieś pośrodku tego przedziału.
gość_50884
2016-12-30 10:36
Umarl 747 w wersji pasazerskiej, A-380 ledwo dyszy.
Mimo tego na rynku wciaz jest zapotrzebowanie na typ wielkich maszyn.
Obecnie potrzeby sa niewielkie, ale zobaczymy na pewno jeszcze ich renesans.
lysypiotr76
2016-12-30 08:58
demar - To nie tylko moje zdanie. Ogólnie temat ujmując Dubaj , Londyn i Singapur to główni beneficjenci A380. Czy ten samolot ma przyszłość? Moim zdaniem nie.
demar: Dzięki za korektę, umknęło nam w statystykach to marcowe zamówienie Emirates (co tłumaczy obydwa błędy).
Dwie informacje są nieprawdziwe w artykule, cytując:
1. "Przewoźnik zamówił łącznie 140 samolotów tego typu"
2. "W 2016 r. Airbus nie sprzedał ani jednego samolotu tego typu"
Ad.1. Emirates ma obecnie zamówione 142 sztuki A380.
Ad.2. W dniu 2016-03-31 Emirates zamówił dwie sztuki A380. Chodzi o MSN 162 i 167 które zostały wcześniej anulowane (Skymark), a których produkcja została już rozpoczęta.
Ze względu na anulowanie w roku 2016 zamówienia na dwie sztuki A380 od Air Austral to do 2016.11.30 mamy zerowy wynik sprzedaży netto modelu A380.
@lysypiotr76: co to znaczy, że "nie mają przyszłości"? Jak sobie poradzi np. LHR bez A380 zanim wybudują trzeci pas?
Wg komunikatu Airbus dostawa sześciu A380 dla Emirates jest przesunięta o rok z 2017 na 2018, a sześciu innych z 2018 na 2019. To tyle.
Z drugiej strony tylko w tym miesiącu (grudzień 2016) Emiates odebrał 5 sztuk A380 (MSN 223, 224, 225, 226 i 227). Trzy ostatnie w dniach 28-29.12 i to są jednocześnie pierwsze A380 z silnikiem RR dla Emirates.
Wiadomo także, że Airbus wdraża liczne usprawnienia dla A380 (mające obniżyć w sumie koszty per seat o nawet 8%, a uwzględniając także silnik RR nawet o 12%) i część z nich będzie dostępna dopiero 2018/19.
Emirates ma ostatnio słabsze zyski - zatem to jest dla nich korzystne.
RR nie nadąża z produkcją (bo rośnie produkcja A350, czeka A330neo z wyłącznością na RR, do tego Emirates bierze już RR w A380) - zatem przesunięcie produkcji łącznie 48 silników o rok też jest dla nich korzystne (można dostarczyć szybciej o rok np. 24x A350).
Moim zdaniem ta decyzja jest korzystna dla wszystkich trzech firm.
lysypiotr76
2016-12-29 20:18
A co może stwierdzić Airbus . Przecież program A380 żyje prawie wyłącznie dzięki Emirates. Niestety ale te samoloty moim zdaniem nie mają przyszłości.