Jak lądują na Okęciu to zaraz naganiacze pewnej kancelarii prawnej wręczą ludziom ulotki, że pomogą ;-)
piotrek737
2011-05-17 10:31
No, ale są dwie strony medalu tej całej sytuacji i kwestii. Przecież linia oferując przelot czy to regularny czy też czarterowy podpisuje z nami zobowiązanie/umowę do przewiezienia nas w dane miejsce. Jeżeli coś idzie nie tak i jest nienależyte wykonanie tej umowy to klient ma prawo to zgłosić. Co innego, że przepisy unijne są czasem niesprawiedliwe i nakładają za dużo obowiązków, ale skoro są i linia chce latać to musi się z tym liczyć. Nie piszę tego jako laik. W swojej historii mam za sobą kilka ciekawych gate'ów i scen typowo dantejskich oraz tłum skandujący open the door... Poza tym przy jednym samolocie zawsze ryzyko rośnie, tak więc czasem nie ma się co dziwić, że ludzie tak czy inaczej reagują. Polacy potrafią pokazać pazury w takowych sytuacjach więc trzeba się na to uodpornić oraz nie dopuszczać do nich lub minimalizować możliwość ich wystąpienia.
piotrek737
2011-05-17 10:27
orro: Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile osób już pyta jaką linią polecą ;) Moja koleżanka pracuje u jednego touroperatora i około 80% jej klientów pyta o linie. Tak więc świadomość podróżnych rośnie.
no niestety obrywa się firmie YES :( bo niektorzy tu w internecie straszą nawet poozwami do sądu....ale życze im powodzenia bo to wina obsługi naziemnej a nie lini wiec sprawa będzie długa i pewnie szybko nie zobacza odszkodowan.... szkoda ,że w nas polakach tyle nienawiści :(
orro no w sumie fakt, masz rację :-) Bo przeciez YES to czarter:)
Sądzę, że paxy bardziej wkurzają się na tour operatora niż na linię...
Część pewnie nawet nie zwraca uwagi z kim leci.
Wiem, że w Turcji były opóźnienia nawet ok. 10 godzin, ale pasażerowie dostawali jakieś formularze do odszkodowania. Firma profesjonalnie do tego podchodzi - to nie ich wina, że ktoś zarysował poszycie. Ale tak jak anatra7 napisał(a), opinia idzie w świat niestety o firmie, a ona Bogu ducha winna...
nie ma wpływu i jeszcze do tego kosztuje ją to wiele pieniędzy, wątpię by odszkodowanie zostało szybko wypłacone...niestety
szkoda tylko ,że przez takie sytuacje niektórzy pasażerowie widzą tylko opoźnienia i wyrażają bardzo negatywne opinie o lini ,a nie widzą przyczyn na które firma nie ma wpływu...
Miejmy nadzieję, że nie będzie to za chwilę No Airways.
usuniety
2011-05-16 10:06
no to ciągle pecha ma ten YES!
Rejs z Dalamanu do Warszawy 14 maja wykonywała maszyna PH-AAY Amsterdam Airlines, mój brat nim leciał. Jeden pax się upił musiały stewki go uspokajać, ale że się uspokoić nie chciał to miał na niego na lotnisku czekać komitet powitalny - chłopak się przestraszył i uspokoił, ale więcej detali nie znam.