Siódmy Dreamliner dla LOT-u pod koniec 2016 r.

LOT potrzebuje odswiezenie swojej floty sredniodystansowej.
Najbardziej bym, tu widzial 320/321

Nie bardzo tu pasuje, ale co tam:
Na niemieckich forach pojawila sie informacja, ze LOT doda od 21.02.2016 6 lotow tygodniowo na trasie WAW-DUS-WAW (lacznie 20). Nowoscia bedzie "nocleg" w Düsseldorfie...

piotrek737 : Nie można przekłamywać, są trzy koniec koniec kropka......

Pełna zgoda, że jest ich mało i są stare, ale nie można pisać, że nie ma żadnego ;)

piotrek737 - Owszem są, ale czy to nie za mało i czy nie są zbyt przetarzałe?

gość_3b9f0: Brak samolotów wąskokadłubowych to jedno, ale pisanie, że nie ma ani jednego powyżej 150 pax prawdą nie jest. Jak nie ma? Trzy lotowskie Benki B737 zabierają na pokład 162 paxów.

gość_3b9f0: Z jednej strony się cieszysz, że KE nie pozwala się LOTowi rozwijać, a z drugiej krytykujesz LOT za brak samolotów powyżej 150 miejsc (które chcą niedługo pozyskać, a teraz przez zakaz nie mogą). Nie ogarniam Twojego rozumowania.

LOT ciesząc się z przyklaskiem klakierów z siódmego Dreamlniera pokazuje swoją indolencję i potwierdza fakt, że nie było warto dawać mu pomocy publicznej. To, że nie ma pracy dla tylu samolotów szerokokadłubowych w LOT jest najwyraźniej oczywiste i nie należy tego bez przerwy zganiać na Unię Europejską, że zabrania itp. Często się z UNią nie zgadzam ale w tym przypadku jak najbardziej, że zabrania GŁUPOTY i MEGALOMANII. LOT w chwili obecnej podaje, że ma 33 samoloty nie licząc Q400 z Eurolotu. Ani jednego wąskokadłubowego powyżej 150 miejsc. I tym ma zapełnić loty dalekodystansowe ?

@9b84a, @9b84a: te dwa LOT-owskie B787 nie mogą latać do końca roku 2015 w pełni dla LOT-u właśnie z powodu ograniczeń unijnych związanych z udzieloną pomocą, a nie brakiem popytu na polskim rynku. A pomoc była związana z bankructwem polityki LOT-u z lat 2005-2008 (opóźnione dostawy nowych samolotów, instrumenty pochodne na paliwie, itd.) - to jest w wielu raportach (np. NIK-u, komisji sejmowych, itd.).
Kto chce może o tym poczytać, zamiast dzisiaj pisać "szkoda, że".

"Nakupiliśmy samolotów" - zamówienie na B787 pochodzi z 7-09-2005. Politycznie to jeszcze rządy SLD. Wybory były wtedy 25-09-2005. To, że kontrakt miał zbyt małe gwarancje w przypadku opóźniania dostaw jest dzisiaj oczywiste. Ale...
Gdybanie typu "gdyby Dreamlinery były dostarczone w terminie" jest dzisiaj bezcelowe; popyt na rynku rośnie, więc pewnie LOT byłby dzisiaj znacznie większy, chyba, że np. ktoś "mądry" utopiłby miliard zł w instrumentach pochodnych - wtedy jak dzisiaj niektórzy "frankowicze" - też mogliby mieć problem.
Zbyt dużo niewiadomych i gdybania, a przez 7 lat mogłoby być wiele decyzji zarówno mądrych, jak i głupich.

Dzisiaj także nie wiadomo, czy LOT rozwijając siatkę w roku 2016 utrzyma się na rynku, czy też za chwilę, rok, może dwa będziemy mieli upadek i bankructwo. To, że ma szanse na wzrost to jedno, ale też wystarczy kilka małych głupich decyzji i po sprawie.

Jak mnie (sadze, ze nie tylko mnie) denerwuje to typowe polskie malkontenctwo i narzekanie. Glosy znafcòff i "ekspertòff".
Zalòzcie sobie linie lotnicza, kupcie 787 czy wapomniane A350, latajcie i zarabiajcie na te samoloty, oraz piszcie w ksiegach osmiocyfrowe zielone cyferki zyskow.
LOT w jakiej sytuacji jest wiadomo, na razie zamowil samoloty, pomysly na nie sa, wiec darujcie sobie z komentarzami, ze nie ma na nie zapotrzebowania i inne kocopoly.

gość_9b84a: Jak się nie znasz to się po prostu nie wypowiadaj proszę. Nie ma tu żadnego zganiania na Unię, to są po prostu tzw. środki kompensacyjne- LOT dostał pomoc publiczną, ale ma jakieś ograniczenia, żeby była względnie sprawiedliwa konkurencja. Gdyby takowych nie było, to już dawno byłyby nowe połączenia long- haulowe (na które zresztą jest popyt, co łatwo wywnioskować na podstawie dostępnych danych).

A moim zdaniem szkoda się tym podniecać gdyż kilka dni temu widziałem LOT owskiego Dreamlinera na lotnisku Barajas w Madrycie w barwach Air Europa. Oznacza to, że nakupiliśmy samolotów na których zagospodarowanie nie mieliśmy pomysłów i musimy pomocą publiczną udzieloną Lot-owi z pieniędzy polskiego podatnika obsługiwać połączenia w Hiszpanii ! ! ! ! ! Następny Dreamliner lata w Finlandii. Nie zganiajcie tego na Unię że zabroniła otwierania nowych połączeń bo gdyby Dreamlinery były dostarczone w terminie to dopiero byłby skandal, że LOT nie ma dla nich roboty. Wspierajcie dalej nieudaczników bo Was finansują . . .

Nie ma się czym chwalić bo na te wszystkie Dreamlinery nie ma w Polsce popytu i chałturzą za granicą jak np. w Air Europa czy Finnair. Szkoda, że udzielona z naszych podatków pomoc publiczna wspomaga połączenia za granicą a nie na naszym rodzimym rynku. Szkoda też, że LOT z tej pomocy publicznej opłaca klakierów którzy bardzo chwalą ich działalność nie zwracając uwagi na to, że ważniejszy jest obywatel polski, klient, wyborca niż utrzymanie źle zarządzanego i bardzo upolitycznionego od lat państwowego dostarczyciela prorządowej propagandy.

A moim zdaniem to rozsądne, że wzięli jednak ten sam wariant - będą mieli 8 sztuk tego samego modelu.
Jeśli LOT będzie się nadal rozwijał to i tak będzie musiał kupić jeszcze co najmniej 6-10 sztuk szerokokadłubowych samolotów. A jeśli padnie... to i tak bez znaczenia.

Myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat nie ma szans na A350 w LOT.
Jak już coś z Airbus to bardziej A330-900neo.

Też chciałbym, żeby LOT zamówił 789 - ten model jest piękny... 788 trochę krótki ;)

Makswarych. Masz racje przydał by sie ale bardziej bym sie cieszył jakby lot kupił Airbus'a A350. Piloci z lotu taz powinni umieć latać "ARBUZAMI" bo to świetne samoloty. Pozdrawiam. Hey;-)

A przydałby się 789...

Fantastyczne zdjęcie.