Przyczyny katastrofy w Toronto

Przyczyny katastrofy w Toronto Prawdopodobną przyczyną katastrofy Airbusa A340 francuskich linii lotniczych Air France (lot AF 358 z Paryża do Toronto), o której informowaliśmy przedwczoraj na łamach portalu, było zbyt długie lądowanie – poinformowali dziś specjaliści kanadyjskiej Izby ds. Bezpieczeństwa Transportu. Specjaliści dodali jednocześnie, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o...
05/08/2005 17:52   
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
zosia 2005-08-07 07:04   
zosia - Profil zosia
Jeszcze nie jest dokladnie ustalona przyczyna katastrofy w Toronto a lokani eksperci z pasazer.com wiedza co bylo jej przyczyna"Ja stawiam na pilota!" mozna przeczytac w jednym miejscu.Brzmi to jak na torach wyscigowych na Sluzewcu w Warszawie. A w innym miejscu dowiadujemy sie,ze "99% to wina czlowieka".Skad sie wytrzasnelo te "99%"? Sumujac te wypowiedzi: niesmaczne i amatorskie!
chris 2005-08-06 20:22   
chris - Profil chris
gosc_dunkan : jestem pasazerem. konstruktorem samolotow, dyskutantem na tym forum , czy to nie wszystko jedno ?
gosc_dunka 2005-08-06 20:00   
gosc_dunka - Profil gosc_dunka
jak to kim jestem dunkan , a dokładniej Marcin ,jak wczesniej napisales że byles na pokladzie maszyny itd to spytalem kim jestes i tyle :)
chris 2005-08-06 19:21   
chris - Profil chris
Katastrofa LH na Okeciu miala kilka przyczyn ale bezposrednia byl blad pilota ktorym byl ... kapitan
gosc dunkan : a kim ty jestes ?
gosc_rober 2005-08-06 17:53   
gosc_rober - Profil gosc_rober
Bonzo.. katastrofa LH w wawie byla tylko czesciowo wina zlego oprogramowania nie pozwalajacego na wlaczenie rewersow jesli tylko jedno kolo na ziemii. A maszyna z powodu wiatru skakala z jednego na drugie. Gdyby 2doswidczonych pilotow nie chcialo na sile udowodnic ze jednak wyladuja i nie przelecialo pol pasa w powietrzu to by katastrofy nie bylo. Podobnie jak z slynna katastrofa na kanarach, w ktorej jeden z najlepszych pilotow klm sam sobie wydal pozwolenie na start. A340 to obecnie najnowoczesniejsza maszyny ktora aktywnie lata (boeing poki co dopiero uczy sie technik fly by wire w 777 zastosowal je po raz pierwszy). Raczej watpie ze przyczyna byla awaria. H
gosc_bonzo 2005-08-06 17:39   
gosc_bonzo - Profil gosc_bonzo
ludzie, to jest kompletny nonsens stawiac w tym momencie na ktoras z przyczyn tej katastrofy. Poczekajmy pare miesiecy na ostateczny raport... W tym momencie mowia o "zbyt dlugim ladowaniu", czyli jak rozumiem o opoznionym dotknieciu, pasa startowego co powoduje opznione dzialanie wszystkich elementow hamowania...

Polecam lekture reportu z katastrofy Airbusa A320 Lufthansy na Okeciu w 1993 roku. Jest kilka podobienstw pomiedzy tym wydarzeniem a tym co wydarzylo sie w w Kanadzie.

link

Swoja zas droga, nasowa sie pytanie jak doszlo do ladowania ciezkiego samolotu podczas wscieklej burzy na lotnisku, ktore mialo najwzszy poziom alarmu meteorolocznego i zastopowane operacje naziemnie...
gosc_struj 2005-08-06 17:07   
gosc_struj - Profil gosc_struj
tez stawiam na pilota!!! Samoloty laduja 100, 200 a nawet 300 metrow od poczaatku pasa ale przy dobrych warunkach atmosferycznych i suchej nawierzchni. Jesli nawierzchnia jest sliska musza ladowac jak najblizej krawedzi zeby miec jak najdluzsza droge ladowania
gosc_dunka 2005-08-06 15:27   
gosc_dunka - Profil gosc_dunka
byles i widziales ..a kim ty jestes pilotem ? :)
chris 2005-08-06 15:16   
chris - Profil chris
Nie jestem pewny i nie bylem na miejscu. Dlatego napisalem 99 %. Statystyka i fakty swiadcza jednak za wina czlowieka a nie maszyny. Wiem jak konstruwane sa samoloty i systemy bezpieczenstwa nie tylko w samolotach , wiem tez na czym polega manewr ladowania. Wielkokrotnie bylem na pokladzie maszyny ktora musiala powtarzac manewr ladowania. Zwykle zdarza sie to w przypadku zlej pogody ale uwierz mi czlowiek potrafi popelnic blad i nie trafic w pas nawet podczas swietnej pogody. Wtedy bardziej doswiadczony pilot kapitan ktory nie prowadzi samolotu a jedynie obserwuje powinien przerwac manewr ladowania.
Przyklad z innego rynku .. kolejowego . W Polsce od kilkudziesieciu lat nie bylo wypadku kolejowego ktory spowodowany by byl awaria urzadzenia. Zawsze , podkreslam ZAWSZE winny byl czlowiek. I takie sa fakty , czlowiek jest tym najbardziej zawodnym ogniwem.
bartek 2005-08-06 15:00   
bartek - Profil bartek
Chris pewny jestes ? Byles na miejscu i pracujesz w w tej komisji ze mowisz ze to wina czlowieka ? Skoro sie robi dwa razy podejscie to zawsze za drugim razem ostroznosc jest podwojna. A to ze mieli paliwa na tyle aby doleciec na zapasowe to uwierz mi ze zaden kapitan nie posadzi maszyny na pasie nie majac 100% pewnosci ze wszystko zrobili co nalezalo. Zreszta na nagrazniu z wiezy i zblizania slychac dobrze ze pilot nie zglaszal ze moze miec problemy przy ladowaniu itd. Ja stawiam na maszyne i tyle.
chris 2005-08-06 12:56   
chris - Profil chris
NA 99 % wina czlowieka , a nie maszyny.
Zaczal ladowac prawidlowo 100-200 m od poczatku pasa. Ale w zwiazku z trudnymi warunkami nie udalo mu sie samolotu posadzic na pasie w odpowiednim czasie i tu jest wlasnie wina pilota a w zasadzie kapitana ktory powinien zarzadzic przerwanie manewru i poderwanie maszyny co zreszta raz juz zrobil ( to bylo 2gie podejscie )
bartek 2005-08-06 11:01   
bartek - Profil bartek
Wutek: czy ty kiedykolwiek siedzialem za sterami samolotu lub widziales ladowanie z bliska ? Przeciez ladowanie 200m od pocatku pasa to jest codziennosc (zobacz sobie jak laduja samoloty w Krakowie jak musza walczyc z posadzeniem maszyny przez ta cholerna gorke co jest). Piloci tutaj moze i sa winni, ale na pewno wina nie jest zbyt pozne posadzenie maszyny. Ja stawiam teze ze to wina maszyny, cos z hydraulika, chamulcami czy nawet opony strzelily i juz jest trudno wychamowac samolotem. Szczesciem jest to ze nikt nie zginal i nalezy sie cieszyc. A problem A340 rozwiacac bo byc moze to jakas szersza wada tej maszyny bo jakby nie bylo to pierwszy wypadek A340 z ludzmi na pokladzie i po dlugim locie (tak wiem byly jeszcze zniszczone 2 maszyny, ale pierwsza sie spalila podczas przetaczania maszyny z jednego hangaru do drugiego, a drugi A340 zostal zniszczony poprzez ladunki wybuchowe gdzies w Ameryce Poludniowej, ale takze na lotnisku bez pasazerow, nawet mial silniki wylaczone :P ).
gosc_wutek 2005-08-05 18:13   
gosc_wutek - Profil gosc_wutek
jestem pewien ze zawinili francuscy piloci. Widzeliscie gdzie ten samolot zaczal ladowac, jakies 100 - 200 metrow za poczatkiem pasa startowego. Zle warunki tu nie przeszkadzaja bo system nawigacyjny wskazuje dokladnie gdzie zaczyna sie pas startowy. Potem juz nie starczylo pasa na wychamowanie
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy