Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
vvivvie: Czy w linku to oświadczenie majątkowe któregoś ze strażaków?
wproście: Trafiłeś w sedno swoim pytaniem. Żądanie strażaków w skrócie wygląda tak: "Ponieważ jesteśmy gorsi (gorzej wypełniamy obowiązki) dajcie nam więcej/szybciej. Jak nam nie dacie to Wasze życie będzie zagrożone."
Czytam i własnym oczom nie wierze, ale Ci strażacy są bohaterami ,medal dla każdego. Widze ze niektórzy za dużo oglądają filmów o katastrofach lotniczych i zaciera im się rzeczywistość .
Pozycja "fire service" znajduje się w opłacie lotniskowej, którą każdy pasażer wnosi. Wystarczy część tej kwoty przekazać na powiedzmy fundusz X i sprawę tej służby mamy rozwiązaną, bez zaglądania do publicznych pieniędzy. Poza tym stronami konwencji Chicagowskiej są państwa, a nie właściciele lotnisk i to na naszej RP ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom na jednakowym poziomie. Tam gdzie dużo wyborców to się da to zrobić (Policja, SG, SW, PSP, BOR,itp.).
szumny - powiedz mi dlaczego po przekroczeniu bram portu państwo polskie daje mi gorszą ochronę w personelu od tej, która jest do bram lotniska? Dlaczego do tej ochrony dopuszcza swoich weteranów, ludzi których już nie chce zatrudniać u siebie?
wproście: Podobnie jak Ciebie nikt nie zmusza do latania, tak strażaków nikt nie zmusza do pracy w straży lotniskowej. Nie zapominaj że to m.in. Ty dajesz im tę pracę latając. Jeśli uważasz że dajesz im zbyt mało nic nie stoi na przeszkodzie abyś wysupłał dodatkowe pieniądze na wcześniejsze emerytury dla tych panów. Domosie: Jeśli jest duży problem z naborem młodych to tym bardziej nie ma co wysyłać obecnych na wcześniejsze emerytury.
szumny-młodzi zapewne takie coś napiszą bo pójdą pracować do PSP. A ci z PSP przyjdą na lotnisko jako emeryci. Rozumiem, że to jest Twój pomysł na rozwiązanie problemu mojego bezpieczeństwa, pasażera polskich lotnisk?
spider_85: pełna zgoda, że w każdym zawodzie sprawność fizyczna i psychiczna słabnie z czasem. Porównujesz do lekarzy, ale zwróć uwagę, że w dobrych szpitalach przydział lekarzy do operacji opiera się nie tylko o wiedzę, ale i o umiejętności, stabilność ręki, wytrzymałość fizyczną (6 godzin nad stołem operacyjnym męczy jak maraton - stałem, wiem). Ponadto lekarze mają do dyspozycji multum elektroniki, z precyzyjnymi mikro-robotami włącznie, a strażacy w przypadku pożaru muszą osobiście ratować pasażerów. Inne jest też oczywiście ryzyko ponoszone przez te dwie grupy - obydwie są odpowiedzialne za życie pacjenta/pasażera, ale lekarzowi raczej śmierć w pracy nie grozi.
szumny: według źródeł jest duży problem z naborem młodych strażaków do LSR-G. Można to zrozumieć - po co młody strażak miałby iść na lotnisko, gdzie dostanie takie samie pieniądze jak w PSP, a będzie musiał przejść więcej szkoleń, ponosić większe ryzyko i pracować dwukrotnie dłużej?
opio: LSR-G ma często więcej pracy niż lokalny oddział PSP. Cieszmy się, że media jeszcze nie nagłaśniają każdej ich interwencji.
Argumentacja strażaków jest jak najbardziej trafiona. Powinno ich się natychmiast - zgodnie z ich wolą - zastąpić młodszymi, sprawniejszymi. Czekamy który pierwszy złoży wypowiedzenie.
W pełni szacunku dla każdego człowieka pracy i zawodu jaki wykonuje to praca w klimatyzowanym, dobrze oświetlonym, przestronnym i bezpiecznym miejscu jest trochę inna niż ciężki wysiłek w wysokiej temperaturze, zadymieniu, zapyleniu, z ograniczoną niekiedy do zera widocznością, z walącym się na głowę poszyciem z różnych materiałów, zapadającymi się pod nogami elementami podłogi, w ciasnych przestrzeniach, w aparacie izolującym i zawsze pełną odpowiedzialnością za ludzkie życie.
spider-85 - masz racje. Pasażerowie powinni mieć zapewniony najwyższy poziom ochrony i czy to będzie emerytura czy też renta to mnie to guzik obchodzi. Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego emeryt mundurowy pobierający emeryturę dalej pracuje w tym samym zawodzie, praktycznie dalej chroniąc tych samych ludzi np. na lotnisku jak pisze w artykule? Dlaczego trzydzieści tysięcy funkcjonariuszy PSP wśród których tylko około 40% bezpośrednio naraża swoje życie ma przywileje komunistyczne a reszta straży w tym lotniskowych nie? Wystarczy być kustoszem muzeum pożarnictwa lub wykładowcą w szkole PSP aby sobie leżeć na nasz koszt na emeryturze. Poza tym Ci z lotnisk nie są finansowani z budżetu państwa, może by tak samo zrobić z PSP przekazać ich miastu lub gminie? Chłopaki ze Stowarzyszenia, macie racje, bo nie może być tak, że kogoś się faworyzuje tylko dlatego, że jest ich dużo a resztę ma się gdzieś. W tym nas, ponad dwadzieścia milionów pasażerów polskich lotnisk.
spider_85
2011-04-26 11:56
wprost: Odnośnie medyków, to zdolność koncentracji, pewne ruchy, umiejętność podejmowania szybkich decyzji także mogą już zawodzić po 50, a chyba jest to ważne np w neuro/kardiochirurgi? Wracając do strażaków, to odpowiednia dieta, ćwiczenia itd a mogą mieć odpowiednią sprawność zachowaną powiedzmy do 55 roku życia. A jak komuś się nie chce zadbać o swoje ciało, to niech sobie inny zawód wybierze. Poza tym, jeżeli mimo starań nie będzie w stanie podołać swoim obowiązkom to może iść na rentę. Ja nie mam ochoty tyrać do 65 lat, żeby ktoś się obijał po 15-20 latach pracy. Ta propozycja, która pojawia się w tekście żeby wszyscy strażacy pracowali do 55 a potem szli na emeryturę bądź zajmowali się konserwacją sprzętu itd jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Ten Sosnowski jest dobry, były nauczyciel historii zajmuje się bezpieczeństwem kraju. Dobre!
Chłopaki nie łudźcie się, nic z tego nie będzie, bo gdzie będą dorabiać emeryci PSP, kolesie Sosnowskiego?
Informacja dla nie zorientowanych i piszących bzdety porównawcze o medykach i innych zawodach. Istnieje takie coś jak wydolność tlenowa organizmu, która drastycznie spada po 50. A to drastycznie zmniejsza czas wysiłku fizycznego, a na tym głównie polega ratownictwo setek osób. Wiedzą o tym w USA. Ich system emerytalny dla strażaków wynika z rachunku ekonomicznego. Udział w akcji ludzi o obniżonej sprawności biologicznej skutkował by wypłatą gigantycznych odszkodowań dla pasażerów i przewoźników.
W służbach ratowniczych sprawność musi być na najwyższym poziomie. Lądując w Polsce życzyłbym sobie mieć najwyższy standard usług między innymi w ratownictwie lotniskowym, tym bardziej, że my wszyscy pasażerowie za to płacimy w opłacie lotniskowej.
Jak można zarzucać służbą ratowniczym, że nic nie robią? Życzysz mi tego żebym za każdym razem się rozbijał jak ląduje? Mam nadzieje i życzę tego każdemu z nas, żeby strażacy lotniskowi nigdy
prosze... to przeciez jedna z lepszych fuch na lotnisku... odpukac ale roboty to oni nie maja duzo
spider_85
2011-04-25 23:51
A że niby np 60 letni chirurg nie może stanowić zagrożenia? Może wszyscy pracujmy do 40tki?