Fotorelacja: Routes Europe 2016 w Krakowie

Kelo: skończ pitolić o blokowaniu Turkisha przez LO, bo to Turcy nie są zainteresowani nową, zliberalizowaną umową, żeby nie mieć konkurencji w postaci LCC. Dlaczego oni według Ciebie mogą bronić swoich interesów a LO nie?

"ULC: Turcy są sami sobie winni

"Zarzuty Turkish Airlines o trudnych negocjacjach odpiera Urząd Lotnictwa Cywilnego, tłumacząc, że to Turcja nie jest zainteresowana podpisaniem nowej umowy. - Strona polska dążyła do kompleksowej zmiany podstaw tej umowy, a strona turecka chciała jedynie wprowadzenia częściowych zmian, które w konsekwencji nie doprowadziłyby do liberalizacji warunków wykonywania lotów między obu państwami - tłumaczy Marta Chylińska, rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Nowa umowa wymagałaby dostosowania do prawa UE, a według ULC strona turecka nie jest zainteresowana uregulowaniem tej kwestii. - Propozycje strony polskiej dotyczące podjęcia rozmów w sprawie nowej umowy pozostawały bez odpowiedzi. Dlatego aktualnie nie są prowadzone prace związane ze zmianą umowy - dodaje Chylińska."

Gość: ale jaki sens miałaby inna strategia? Gdzie widziałbyś drugie lotnisko po WAW? Na zachodzie Polski, skąd blisko do Berlina? Czy tez na wschodzie, gdzie potencjał za mały, a i do WAW niedaleko? Jedyne miejsce alternatywne moim zdaniem mógłby stanowić Gdańsk, ale w tym wypadku niewątpliwym atutem Krakowa jest jego turystyczna atrakcyjność dla gości spoza kraju. Gdańsk obsługiwałby głownie Polaków i ew. Rosjan z obwodu kaliningradzkiego, ale to raczej zbyt mały potencjał. O Łodzi nawet nie wspominam, bo tworzenie takiego duoportu byłoby całkowicie bez sensu, chyba ze lotnisko łódzkie funkcjonowałoby zamiast Modlina. Ale zanim można było w ogóle pomysleć o rozwoju Łodzi jako lotniska LCC dla Warszawy, Modlin już się otworzył.

Kelo: Niemcy maja inaczej z liczba portów przesiadkowych ze względu na swoją specyfikę - to jest kraj gdzie niby tzw. przewoźnikiem narodowym jest Lufthansa, ale jednak mimo wszystko jest i dugi przewoźnik narodowy, którym jest AirBerlin. LH miała trzy huby - FRA, MUC i DUS, z tego ostatniego od niedawna odpuszcza obsługując go bardziej córka Eurowings. Z kolei dla AB hutami w Niemczech są DUS i Berlin. Ale trudno nas porównywać do kraju dwukrotnie większego, o mocy nabywczej wielokrotnie większej. Co do Vuelinga, to to jest do facto Iberia, tak jak Eurowings to Lufa, wiec trudno mowić, ze jest to naprawdę inna linia, włącznie z tym, ze nawet program lojalnościowy Iberii jest w VY honorowany do pewnego stopnia.

linie lotnicze juz opracowaly strategie rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce,.Dwa lotniska Warszaawa I Krakow,

Akurat pisząc o tym zastoju miałem na myśli właśnie Manchester :D he he he. Niemcy to mają kilka "przesiadkowych". Jeden problem w Polsce nie mamy swoich linii globalnych,a zagraniczne to jeszcze średnio obecne bazujemy na Fr/wizz, ktore cokolwiek nam daja paxow. W tych zachodnich krajach to jest tak: OPCJA1: albo lotnisko pokroju LHR- jedna super linia [BA], a reszta światowych lini po jednym połączeniu p2p ewentualnie paru połączeniach max. OPCJA2: Mamy lotnisko pokroju Manchesteru. Nie ma narodowego przewoźnika ale jest kilka konkretnych linii zakotwiczonych porządnie oferując po kilkadziesiąt, podkreślam kilkadziesiąt kierunków średniego zasięgu każda: flybe,Monarch,jet2,easy,ryanair, thomas cook , a reszta po jednym i kilku p2p jak w opcji 1. Patrzac na inny przykład Barcelona: to mamy vueling (większy niż większość narodowych lini),easy,ryanair, norwid,norwegian. podsumowanie: Swoich nie mamy trzeba czekać aż zakotwiczą inne: FR w takim Krakowie jest to trzeba czekać aż Easy dołoży drugie tyle co ma i Norwegian innej opcji nie ma.

Kelo-w każdym większym kraju europejskim jest port dominujący (hub) i zawsze ten drugi który jest czymś więcej niż regionalny port lotniczy. Przykładem jest np.Madryt -Barcelona, Londyn - Manchester, Frankfurt - Monachium, Rzym - Mediolan i tak dalej. I tak też może być w Polsce. Wiadomym jest że polski rynek lotniczy jest w fazie rozwoju. Daleko nam do statystyk z zachodniej Europy. U nas statystycznie lata się raz w roku. Więc Warszawa - Kraków ma swoje polskie odbicie. I tak jak na zachodzie również w Polsce te dwa miasta mogłyby mieć zapewniony ciagly rozwój. Wiadomo potrzebne spore inwestycje zwłaszcza w Krakowie.

Zastój i tak przyjdzie do wszystkich :) rosnąć w nieskończoność to mogą porty przesiadkowe. Wystarczy obserwować sytuację na lotniskach regionalnych w krajach rozwiniętych na zachodzie Europy bądź za oceanem. Obsługują tyle samo co 10 lat temu, czasami minimalnie więcej bądź mniej. (oczywiście wyjątki się znajdą zawsze)

gość_2b5b9-Widać uznali że RZE już jest tak rozwiniętym portem że nic mu już nie potrzeba. Optymalna siatka połączeń można by rzec.
Kelo-może i coś tam warszawka blokuje ale w pewnym momencie sami się zblokujecie bez ważnych inwestycji które jak sam przyznałeś poprzedni prezes zaniechał czy jak by to zwał . A wtedy ustaną wzrosty pax. I będzie zastój . A tego nie życzę temu portowi.

Co za brak profesjonalizmu w Rzeszowie. Na World Routes w Vancouver , czy Roures Europe w Tuluzie mozna bylo zorganizowac stoisko, a oddalonym o godzine jazdy Krakowie ciezko bylo? WSTYD!

łysy: Nie zmuszaj mnie do pisania komentarzy, odpocząć trzeba :P Mi również wydaje się, że nic nie urodzi się w najbliższym czasie. [teraz nieprzyjemna cześć komentarza, napinacze niech nie czytają :P] Tylko Turkish jest skłonny wejść od jutra ale blokujecie go swoim warszawskim interesem (udając narodowy interes), będę to wypominał, aż do upadku LOT lub zmiany umowy międzypaństwowej :) :). Takie same warunki powinny mieć wszystkie regiony i niech rynek zdecyduje co jest skąd opłacalne. Nie może być interes centralny (czytać stolicy-ważniejszy od interesu Zielonej Góry, Rzeszowa czy Krakowa itd) Na zachodzie się regionów sztucznie nie blokuje przed chętnymi liniami jak to jest u nas.[koniec nieprzyjemnej części :P] Wracając do tematu dlaczego może być zastój w najbliższym czasie? Spora część przewoźników (narodowych), którzy są jeszcze nieobecni w krakowskim porcie radzi sobie ostatnio w kratkę albo wręcz nie radzi i mogą podzielić los LOTu. Zostaje więc dokładanie nowych połączeń od tych którzy już tutaj urzędują ( np. Fr,U2) bądź zwiększanie częstotliwości i zamiany sezonowych połączeń na całoroczne. [offtop] Teraz to bardziej niż linii lotniczych wyczekuję ustosunkowania się nowej ekipy w porcie do planów inwestycyjnych w najbliższym czasie. Minister infrastruktury był ostatnio w Zabierzowie i wypowiedział się „Bez rozbudowy lotniska przestaniemy być konkurencyjni wobec lotnisk sąsiednich, jak choćby w Pyrzowicach, a to oznacza dla całej Małopolski zastój gospodarczy. Kraków jest zbyt atrakcyjnym dla inwestorów i turystów miastem, by można było zrezygnować z czegoś, co warunkuje rozwój tego regionu kraju” Mój komentarz: Żeby być konkurencyjnym to trzeba zrealizować projekt "airportcity" wspomniany przez poprzedniego prezesa, powiększać funkcjonujące już centra logistyczne w Modlniczce, zaprojektować nowy budynek cargo odsunięty od terminali tak jak to się robi u sąsiadów, pas odpicować z wydłużeniem i wycięciem lasu lub budować nowy (jeśli się chcą na to porwać). Czy przewoźników będzie 21 czy 23/24 w porcie to już sprawa drugorzędna.

Nie sądzę żeby coś się z tego urodziło w najbliższym czasie. Nasz naczelny forumowicz kelo z krk ma jednak pewnie inne zdanie na ten temat. No chyba że się mylę.

Mam nadzieje że z tej imprezy coś wyniknie i do Polski przylecą nowe linie lotnicze.

anna.aero ma tez fajne reportaze z imprezy na swojej stronie.