Cień na lądowaniu kpt.Wrony

Cień na lądowaniu kpt.Wrony
22/09/2012 11:08   
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
4tech 2012-09-30 02:00   
4tech - Profil 4tech
hm, ale jeśli nie złamano by procedur to... nie zeszliby poniżej minimum własnych uprawnień, nie zeszliby poniżej minimum lotniska etc. Widzisz, problem polega na nie rozumieniu przez Ciebie co oznaczają i po co są procedury. Gdyby przestrzegali procedur to zostaliby na 500 m. na II kręgu i czekaliby na poprawę pogody lub odlecieli na lotnisko zapasowe. I tu sie ponownie kłaniają procedury. Niestety albo stety w lotnictwie procedury to elementarz jak już wspomniałem prędzej, kto go łamie bądź nie umie ląduję z reguły w grobie. No właśnie zgodnie z teorią zamachu...gdyby nie złamano procedur to nie byłoby tej teorii. Nikt nie zmuszał załogi do schodzenia poniżej wysokości decyzji, nikt nie zmuszał załogi do lądowania. Załoga samo podejmowała te decyzje. Także gdyby załoga podjęła decyzje o pozostaniu na wysokości decyzji lub odeszła na lotnisko zapasowe nie byłoby "teorii zamachu" Co do brzozy...wiesz jak wyglądała CASA po uderzeniu w drzewa? a jak wyglądał samolot w Powidzu? To tylko ponownie przykłady.
gosc_6f6df 2012-09-29 22:51   
gosc_6f6df - Profil gosc_6f6df
Jeżeli ktoś pisze że "4tech " sprowadził łamanie procedur do roli absurdu to znaczy że nie ma ani zielonego, bladego, żadnego pojęcia na temat na który się wypowiada. Powiedz gościu, od czego zaczyna się każde dochodzenie po kolejnej katastrofie lotniczej? Nie wiesz? To ja ci podpowiem, OD SPRAWDZENIA PROCEDUR! Czy nie zostały złamane. Tak od tego rozpoczyna się każde dochodzenie w każdym państwie świata! Podziwiam upór i wytrzymałość 4techa i innych w tłumaczeniu Tobie wydawałoby się prostej rzeczy, PROCEDUR LOTNICZYCH. A przykład bo tak należy rozpatrywać to co napisał "4tech" o kołowaniy na pas czy zmian wysokości jest jak najbardziej trafny, gdyż to przykłady łamania procedur. A Ty dalej z uporem maniaka twierdzisz że łamanie procedur " to pikuś". Jestem bliższy stwierdzenia faktu, że swoją wiedzę czerpiesz z portalu wPolityce.pl niż tego że masz w ogóle wiedzę na tematy lotnicze. I tak jak ktoś już napisał, program katastrofy lotnicze na NG nie jest kompedium wiedzy na temat przyczyn i skutków katastrof lotniczych.
dareck 2012-09-29 21:36   
dareck - Profil dareck
Gościu, podziwiam Twój upór. Nie chcesz zrozumieć, że rozpatrywanie tego, w jaki sposób maszyna ulega dezintegracji po napotkaniu przeszkody naziemnej, jest kompletnie bezużyteczne! Jakież wnioski na przyszłość można by z takich analiz wyciągnąć - produkować samoloty w całości odlewane z tytanu? Po to ustalono w lotnictwie pewne minima, żeby potem nie musieć wróżyć z fusów i zastanawiać się, jakie szkody może wyrządzić brzoza... Jak dotąd chyba żadnemu samolotowi nie udało się wylecieć z lasu, więc po co ta cała dyskusja? ---------- Sztuczna mgła to już w ogóle kuriozium - wiadomość o beznadziejnych warunkach meteo załoga otrzymała z wielu różnych źródeł, a z Twojego opisu wynika, że podchodzili do lądowania podczas super pogody, aż tu nagle wlecieli w ścianę z mgły i nie mieli szans uciec. Proszę Cię, zastanów się... Przepisy o widoczności nie każą pilotowi zastanawiać się nad powodami braku przejrzystości powietrza! Jak to ujął 4tech: "nie widzę=nie ląduję", a nie: "a, ta mgła jest pewnie sztuczna, to sobie w nią wlecę"... ---------- Co do ignorowania przepisów to - stosując przykłady motoryzacyjne - można by ująć tak: ktoś jechał 200km/h na oblodzonej jezdni nieznanej sobie drogi, zignorował znak "ostry zakręt" i ograniczenie prędkości do 40km/h, wpadł w poślizg po najechaniu na jedną z muld i roztrzaskał się na przydrożnym drzewie... I teraz Twój komentarz: "Co tam przepisy, lód na jezdni mógł być sztuczny, a z symulacji wyszło, że mulda nie może zepchnąć auta prosto w drzewo" - czy to jest poważne? Równie niepoważne jest domaganie się eksperymentalnego sprawdzania, co potrafi brzoza... Przecież to nie był żaden crash-test przeprowadzany w ściśle określony sposób, z autem poruszającym się po szynie z punktu A do B z zadaną prędkością, żeby móc mieć nadzieję, że powtórzenie eksperymentu da podobne wyniki! O prezydenckim samolocie wiadomo gdzie MNIEJ WIĘCEJ się znajdował, MNIEJ WIĘCEJ po jakim kursie się poruszał i CO NIECO o manewrach jakie wykonali piloci - czy to pozwala na laboratoryjne odtworzenie ostatnich sekund lotu? Nie. ---------- Nawet trywialne powtórzenie rzutu kostką do gry nie gwarantuje otrzymania tego samego wyniku, i to wcale nie z winy KGB... --------- Raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych to efekt wyboru NAJPRAWDOPODOBNIEJSZEGO przebiegu katastrofy, po rozpatrzeniu WSZYSTKICH teorii (z zamachem włącznie) - w odróżnieniu od wiekopomnego dzieła "Zespołu Parlamentarnego" zajmującego się poszukiwaniem dowodów na przyjętą a priori tezę o zamachu, które to poszukiwania zakończyły się zwaleniem winy na Tuska, bo "rozdzielił wizyty". -------- Z jednym masz rację: większości ludzi to zwisa - ale nie z uwagi na miłość do Rosji czy niechęć do śp. prezydenta - ale właśnie z powodu arogancji ludzi u władzy uważających, że przepisy obowiązują tylko maluczkich. Jak widać - nie zawsze.
gosc_3c9e1 2012-09-29 15:02   
gosc_3c9e1 - Profil gosc_3c9e1
Sprawe procedur sprowadzileś do absurdu. Nikt tu nie mowi o wjezdzaniu na pas bez zezwolenia albo zmianie wysokosci bez zezwolenia. Ja patrze na tą katastrofe od tyłu. Jeśli to co sie wydarzyło ze wszystkimi szczególami jest prawdopodobne i logiczne to owszem procedury wtedy maja znaczenie. Gdyby nie złamali tej a tej procedury to by ich tam nie było itd. Ale jeśli się okaże że tak wyglądający "wypadek" jest teoretycznie niemozliwy to procedury nie mają znaczenia. Procedury były łamane przez lata i nie można sie tylko na tym skupiać. OK zgoda jeśli nie ma wątpliwości że to wypadek to wtedy rzeczywiście wina procedur. Ale jeśli by zostało udowodnione fizycznie że brzoza nie urwie skrzydła, że taka mgła nie może w taki sposób powstać, że nie może zboczyć z kursu jesli ma radiokompas i są dwie radiolatarnie to wtedy procedury nie maja znaczenia i są sprawa drugorzędną. O tym cały czas piszę. Twój upór dotyczący procedur przypomina mi słowa mojego kolegi -pilota. Też gadał o procedurach , jak go przycisnałem to powiedział :" nawet jak ich ktoś zestrzelił to i tak wina kapitana bo nie powinno go tam wogole być bo złamał procedury" To totalny absurd. To tak jakbyś miał stłuczke na skrzyzowaniu, spaliłby sie samochód i skupiac się tylko na tym że Twoja wina bo nie miałeś w bagażniku gasnicy.
Piszesz o zejściu poniżej 100m , wiec to jest własnie zagadką. Przeciez próbowali odejść Wersja oficjalna jest taka że bez ILS automat nie zadziała ale są zdania zupełnie przeciwne. Poza tym naprawde dziwne żeby kpt. Protsiuk o tym nie wiedział , bo jeśli rzeczywiście bez ILSu nie działa to wydaje sie to byc sprawą podstawową na poziomie że bez sprzęgła nie odpalisz samochodu kiedy jest na biegu. Jeśli korzystali z GPS to nie zmienia to faktu ze mogli byc naprowadzeni z boku, bo GPS tez mozna zakłócić. Wiem że tam są mgły bo mój kolega polityk tam lądował w 2009 i też była mgła. Chodzi o to że nikt sie jej nie spodziewał , nawet kontroler, a jednak prognozy pogody je przewidują no i akurat najgęstsza była w momencie lądowania, godzine po wypadku już jej prawie nie było. Tak wiem że tak tez mogło sie zdarzyc ale jest to kolejnysygnał do zastanowienia się, bo równie dobrze mogła być sztuczna. PO katastrofie była ogromna dezinformacja to tez kolejna podejrzana sprawa.
Przez 2 tyg . wmawiano inną godzine katastrofy- o 15 minut późniejszą, wałkowano na okrągło 8:56, pomimo że politycy którzy tam byli wiedzieli o niej już o 8:48. Nikt nie protestował, nie zaprzeczał. Dlaczego? Może żeby utrwalić w świadomości ludzi bajke o 4 podejściach? Tak sie składa że od ponad 10 lat sie interesuje katastrofami, przejrzałem setki na róznych amerykańskich stronach i od samego początku zastanawiał mnie wygląd samolotu. Nie jestem nawiedzony ani zmanipulowany. Samemu doszedłem do tych wątpliwości bez żadnego udziału Macierewicza. OK sprawe NDB mi wyjaśniłeś. Byłem przekonany że na radiokompasie dwie latarnie są widziane z daleka w osi pasa tak jakbyś przyłożył linijke do dwóch punktów. Jesli jest tak jak piszesz ze moze być błąd i ze najpierw jest widziana dalsza a potem blizsza i nigdy nie są widziane jednoczesnie to ok , dzieki za wyjasnienie tej kwestii. Jednak strasznie duzo zbiegów okoliczności w tym wypadku. Dodać można jeszcze posputą teśmę zapisującą prace radaru na "wieży".
Skandaliczny był tez brak badań brzozy i skrzydła. Przyjęto po prostu że to spowodowało oderwanie tylko na podstawie zapisów parametrów lotu i zeznań świadków. Wg mnie powinien zostać przeprowadzony eksperyment - czy takie uderzenie spowoduje oderwanie skrzydła oraz czy nawet odwrócenie się na plecy spowoduje taką masakrę i rozpad na tyle części.
Wiesz co mi się wydaje. Że nawet gdyby najwybitniejsi eksperci akceptowani przez wszystkich na podstawie eksperymentu stwierdzili że oderwanie skrzydła przez brzoze jest absolutnie niemożliwe, to i tak wiekszość społeczeństwa , a szczególnie wiekszośc osób na tym forum miałaby mniej więcej taką reflekcje:" no to co że niemożliwe, to się urwało z innego powodu- nie ma to znaczenia, najważniejsze ze nie powinni wogóle tam lecieć, koniec kropka"
Wiekszości ludzi ta sprawa całkowicie zwisa, mi niestety nie i mam przez to problemy zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym ale taki mam umysł że jeżeli wszystko się logicznie nie zgadza to nie wykazuje zaufania, szczególnie wobec byłych działaczy KGB.
4tech 2012-09-28 15:23   
4tech - Profil 4tech
gosc_9d412 no widzisz dalej się upierasz że procedury były sprawa drugorzędną. A to jest niestety ale sprawa PIERWSZORZĘDNA powiem więcej jest to PODSTAWOWA RZECZ wręcz ELEMENTARZ LOTNICZY. Wyobraź sobie że wszystkie załogi samolotów nie przestrzegają procedur i ci wtedy się dzieje? Np. łamane są procedury na lotnisku czyli samolot oczekujący na start kołuje na pas startowy w momencie gdy do lądowania podchodzi inny samolot, i co wtedy? katastrofa! inny przykład: samolot leci na wyznaczonym pułapie i w wyznaczonym korytarzu powietrznym ale załoga postanawia polatać sobie wyżej/niżej i zmienia wysokość dowolnie i wchodzi w kurs kolizyjny z innym samolotem...WŁAŚNIE PO TO OPRACOWANO PROCEDURY ABY NIE DOCHODZIŁO DO TAKICH SYTUACJI. Tak samo wypracowano procedury dot. uprawnień pilotów. Aby nikt kto ie ma odpowiednich uprawnień nie powodował sytuacji zagrożenia. Dlatego mój przykład kierowcy/kapitana statku jest jak najbardziej trafny i chyba powinien dać Tobie wiele do myślenia ( tak mi się wydaję). Nie może być tak, że piloci i ich przełożeni świadomie łamią te procedury fałszując zapisy. Argument o sztucznej mgle nie irytuje mnie, ponieważ jest on irracjonalny. Otóż lotnisko w Smoleńsku było znane ze zmiennej pogody, i że mgły w szczególności występowały rano i wieczorem na kierunku 08 czyli na kierunku podejścia TU 154 M. Próbne podejście wykonuję siędo wysokości minimum dla załogi, lotniska i samolotu. Załoga nie miała prawa zejść poniżej 100 m ponieważ nie miała do tego aktualnych uprawnień, minimum lotniska również 100 m. Widzisz, problem polega na tym, że umniejszasz łamanie zasad i procedur przez załogę a uwypuklasz możliwość świadomego sprowadzenia samolotu z toru lotu na las...powtórzę jeszcze raz załoga nie miała VFR. Wrócę na chwilę do pomocy nawigacyjnych w Smoleńsku. NA lotnisku nie było wieży kontroli a jedynie Punkt startowy z którego kierowano lotami
( SKP ); Lotnisko nie było wyposażone w ILS a jedynie w dwie radiolatarnie bezkierunkowe ( NDB ) typu PAR-10S z markerami E-615.5. czyli w radiolatarnie bliższą i dalszą. Pierwsza radiolatarnia ( bliższa) była w odległości 1050 m od progu pasa, druga ( dalsza) w odległości 6280 m. Radiolatarnie PAR-10 S oraz markery E-615 były na wyposażeniu wszystkich radzieckich/rosyjskich lotnisk wojskowych oraz wyposażeniem lotnisk w Polsce i układzie warszawskim.
Lotnisko posiadało radar RSP-6M2 wykorzystywany w trudnych warunkach meteorologicznych, a dokładność tego radaru to...300 m. w poziomie ( wysokość lotu)
Automatycznie radiolatarnie potwierdzały przelot nad nimi i powodowały przełączenie radiokompasu na następną radiolatarnię. Ten system lądowania nazywany jest w Polsce Radiolokacyjnym Systemem Lądowania ( RSL ). To tak w skrócie. I teraz odpowiedz sobie na własne pytanie o sprowadzenie specjalnie samolotu ze ścieżki schodzenia z osi pasa. Przy odpowiedzi weź pod uwagę brak VFR załogi, brak dokładnych wskazań radaru nieprecyzyjnego podeści 80/30 m, brak możliwości korygowania toru lotu przez kontrolerów na punkcie startowym z powodu braku widzialności. A tak ciekawostka jeszcze o której mało kto wie...załoga korzystała z GPS. Drobne nagięcia w 36 splt? człowieku to nie były drobne nagięcia a łamanie prawa!
gosc_9d412 2012-09-28 11:51   
gosc_9d412 - Profil gosc_9d412
OK 4tech, jeśli to prawda co piszesz o błądach w podejściu na radiolatarnie to własnie o taka merytoryczną odpowiedz mi chodziło. Jesli chodzi o procedury to powtarzam ze w tym przyladku jest to sprawa drugorzędna. Z tym było zreszta tyle kłamstw na początku( 4 podejścia, rozmowa z gen.Błasikiem, gen.Błasik w cokpicie, brak znajomosci rosyjskiego itd.) że część na pewno bezpowrotnie zapadło w świadomości niektórych. Rzetelna analiza katastrofy byłaby mozliwa gdyby wrak został dokładnie zbadany i oryginały czarnych skrzynek. Wiec prosze sie nie dziwić Macierewiczowi że pracuje tylko na tych danych, które są dostępne bo nei jest to jego wina tylko tych , którzy doprowadzili do sytuacji że nie ma w Polsce wraku.
Procedury moze byly naginane ale jesli w Spec Pulku byl to standard to nie nalezy sie dziwic ze akurat tym razem takze nagieli. Mam namysli drobne nagiecia. Zaznaczam ze przed startem warunki byly pozwalajace na ladowanie przynajmniej takie dane dostal kapitan. Zmienily sie w trakcie lotu i próbne podejście nie jest chyba zakazane przez procedury, szczegolnie ze kontroler nie zakazał jednoznacznie. Urzadzenia pokładowe w CFIT mogły zostać zakłócone, nie stanowi to w dzisiejszych czasach problemu ale oczywiscie dowodu na to nie ma. Drzewa i las maja akurat duze znaczenie. Nie mam na mysli celowego naprowadzenia Tu na brzoze bo to byloby niemozliwe ale naprowadzenie go tam gdzie są drzewa aby mozna było ułożyc teorie o urwaniu skrzydła i odwrocie na plecy. W osi pasa byłoby to niemozliwe bo tam nie ma drzew. Dlaczego argument o sztucznej mgle tak Cie irytuje. Pojawiła sie nagle, wczesniej jej nie bylo, byla miejscowa- w Katyniu jej nie było , gestniala akurat na ścieżce podejścia. Zaskoczony i mocno zdziwiony był nią kontroler , który kilkadziesiat lat tam pracował.
Wiec czemu to takie irytujące? Mogła być prawdziwa , a mogła być sztuczna. Zrobienie jej nie stanowi problemu, a powody jak najbardziej były ale to polityczna sprawa wiec nie rozwijam.
Dzieki za wyjasnienie o mozliwych błedach w podejsciu na radiolatarnie.
gosc_a95dc 2012-09-27 20:34   
gosc_a95dc - Profil gosc_a95dc
a te kontr konferencje to za czyje pieniądze przepraszam? ja jako podatnik mam dość tego cyrku co jest a ty (z całym szacunkiem ) proponujesz jeszcze kontry? o nie.
Poza tym na każdym forum mniej lub bardziej związanym z lotnictwem trafia się ktoś komu nie da się wytłumaczyć nawet w najprostszy możliwy sposób rzeczy oczywistych. Nie wierzę, że jakakolwiek kontr konferencja skłoniłaby kogokolwiek do przemyśleń. Szkoda czasu i nerwów. Tak samo jak szkoda czasu na tłumaczenie na forum. Bo to jest jak grochem o ścianę.
madej 2012-09-27 17:31   
madej - Profil madej
do poniższego komentarza moderatora mogę zadać tylko jedno pytanie. Skoro moderator wymaga ode mnie podpierania sie faktami, to chciałbym zapytać jakimi to faktami podpiera sie A. Macierewicz twierdząc ze w smolensku doszło do zamachu, bo może mi coś umknelo i nie znam wszystkich faktów, które to fakty świadczyłyby że doszłoby tam do zamachu. Dziwi mnie to czemu wielcy eksperci lotniczy, którzy wiedza co sie stało w smolensku nie wystepują w mediach wszem i wobec obalając te chore tezy macierewicza. Powinni to robić i na każdą zaklamaną konferencje macierewicza odpowiadac kontr konferencją podpartą konkretnymi faktami: zapisami czarnych skrzynek, analizami dotyczącymi samego wraku itd itp. Komentarz moderatora: Madej, ależ pan poseł Macierewicz nie bierze udziału w tej dyskusji. Jeżeli chcesz brać udział w dyskusji to odnieś się do faktów prezentowanych przez osoby biorące w niej udział a nie do postawy polityków.
madej 2012-09-27 15:52   
madej - Profil madej
z kim tu dyskutować, przecież nie z nickami typu gosc taki i owaki, ktorzy z lotnictwem raczej nie mają nic wspólnego, widac tu jakiś nalot zwolenników jarosław polske zbaw i antek na prezydenta:). Zespół Macierewicza to jedna wielka kpina i smiech na sali. Ci ludzie nie mając dostepu do wraku i czarnych skrzynek szukają przyczyn katastrofy. Szok. I wymysli sobie teze idealnie pasująca pod ich ideologie polityczna ze był zamach i dwa wybuchy. Na podstawie teorii pseudo ekspertów operających swoje tezy tylko na symulacji komputerowej. A Jarus z antkiem az przebierają nózkami tak im predko do władzy. Zrobili z tego kraju rydzykoland. Partia która nie ma zadnego pomysłu na rzadzenie a jedzie tylko i wyłacznie na paliwie smolenskim które sie predzej czy później skonczy. Ci ludzie muszą zrozumiec ze są w kraju w mniejszosci i wyborów juz nigdy nie wygraja. Mam nadzieje ze ostateczne otrzeźwienie panów jarka i antka przyjdzie po wyborach parlamentarnych w 2015 roku kiedy dostana ostatecznego kopa to bedzie ich koniec marzeń o wielkiej władzy. Komentarz moderatora: Madej, powstrzymaj się od politycznych komentarzy, a skup się na merytorycznym podejściu podpartym faktami jak robią to inni uczestnicy dyskusji.
marcowy 2012-09-27 14:08   
marcowy - Profil marcowy
4tech: pełen szacun
gosc_61cd2 2012-09-27 14:04   
gosc_61cd2 - Profil gosc_61cd2
a ja chcilbym zwrocic uwage na to co pisze czy napisal "4tech", ktory w jasny, przystepny a wrecz toporny sposb przdstawil przyczyny katastrofy, ktory w bardzo prosty sposb, zrozumialy dla wszystkich obalil teorie zamachu jak i rowniez wskazal winnych. naleze do tej grupy osob ktore ma czy miala watpliwosci co do samych przyczyn katastrofy i gdzies z tylu glowy przewijala sie mysl o tym ze moze jednak cos jest narzeczy z tym zamachem. "4tech" tylko opierajac sie na procedurach i przepisach wskazl konkretnie kto odpowiada za katastrofe bezposrednio i posrednio, brakuje tylko jeszcze roli kontrelerow lotow ze smolenska, ale zgodnie z przepisami decyzje o ladowaniu podejmuje zaloga czy tez jej dowodca. proponuje wszystkim jeszcze raz przeczytac to co napisal "4tech", bo wychodzi na to ze caly zespol parlamentarny skupil sie na udowodnieniu tezy o zamachu a nie na tym co bylo przyczyna katastrofy w smolensku poczynajac od wyjasnienia uprawnien zalogi poprzez sam lot i jego tragiczne skutki dodac nalezy rowniez nie do konca wyjasniona role gen. blasika na lotnisku w warszawie a takze co wynika z ostatnich odczytów z rejestratorow lotu odczytane slowo "siadajcie". kto i w jakim momencie czy to kontekscie to powiedzial. na prawicowych forach istnieje przekonanie ze powiedzial to jeden z czlonkow zalogi do generalow z tym ze w kabinie pilotow nie ma dodatkowych miejsc siedzacych, czyli wynika z tego ze to genaral blasik lub inny zwrocil sie do zalogi "siadajcie" a to oznacza ze maja ladowac na lotnisku w smolensku.
dareck 2012-09-27 13:40   
dareck - Profil dareck
Panowie, my się tu produkujemy, a tak naprawdę to cała teoria zamachu jest stricte polityczna i przez polityków jest i będzie podtrzymywana dopóki pozwala na trzymanie swoich wyznawców/wyborców w lęku. Można polemizować do bólu, ale i potem i tak wyjdzie jakaś "samodzielnie myśląca" osoba i zapyta jak to możliwe, że samolot rozpada się na tysiące kawałków po "upadku z kilkunastu metrów". I tak w kółko...
gosc_0f262 2012-09-27 13:28   
gosc_0f262 - Profil gosc_0f262
za dużo założeń a za mało obiektywnej oceny faktów. Z czego to wynika? ano z braku podstawowej wiedzy i doświadczenia w omawianej materii. Skutkiem dyskusja momentami przybiera obrót przypominający tłumaczenie dziecku, że dwa plus dwa jest cztery. I dla ludzi siedzących w temacie właśnie wszystko jest logiczne i katastrofa jest logicznym następstwem tego o czym tu było wspominane. Przebieg w zasadzie tez. Skoro mamy podejście nieprecyzyjne to oznacza, że samolot zajmuje pozycję w przestrzenie w granicach dokładności urządzeń jakimi dysponuje samolot/lotnisko. To nie jest tak, że samolot leci po "nominalnej" ścieżce a czasem może się zdarzyć odchyłka w jakichś tam granicach. Zawsze jest odchyłka to w jedną to w drugą stronę. Tu wyszło akurat że w lewo od pasa. Czy uprawnione jest zakładanie celowego sprowadzania samolotu poza ścieżkę? nie, bo nie ma niczego w przebiegu zdarzenia co byłoby kompletnie nielogiczne. Kupy natomiast nie trzyma się teoria o sprowadzaniu samolotu w lewą stronę pasa prosto na las. Dlaczego jest to bzdura? ano dlatego, że trzebaby miec nie lada fantazję żeby przewidzieć iż od wielu lat piloci SP są źle szkoleni i fałszowane są uprawnienia, że wylecą w tak paskudną pogodę, że nie zawrócą wiedząc że nie ma warunków do lądowania. Rosjanie musieliby też przewidzieć pilota Jak-40 namawiającego mimo wszystko kapitana tutki na lądowanie, musieliby przewidzieć jak fatalnei samolot będzie śledził ścieżkę (chociażby wysokość) czego skutkiem bedzię nadmierna prędkość pionowa, że nie odejdą na 100 metrach tylko pociągną do samej ziemi. I to wszytko musieliby Rosjanie z góry mieć założone, Polska załoga postępować wg tych ustaleń żeby na końcu sens miało mówienie o celowym naprowadzaniu poza pas.
Ta kastastrofa jest tak banalna, że aż wstyd. SP straciło ludzi i samoltoty kilkukrotnie w ten sam sposób niczego się nie ucząc. A wystarczy przyjąć jako świętość procedury tak jak to robią nie tylko w lotnictwie cywilnym ale i w wojskowym w krajach cywilizowanych. Tylko dzięki przestrzeganiu procedur codziennie w powietrze wzbija się bezpiecznie prawie 20 000 samoltów. Dobrze byłoby o tym pamiętać
malin 2012-09-27 13:21   
malin - Profil malin
gosc_5ef87: a czy jest możliwe naprowadzenie samolotu z budki na zamkniętym lotnisku (zwanej równiej wieżą) z pomocą dwóch radiolatarni akurat skrzydłem prosto na wybraną brzozę? Czy jest możliwe zmuszenie kapitana do tego siłą słownej perswazji w języku rosyjskim?
4tech 2012-09-27 12:09   
4tech - Profil 4tech
gosc_5ef87, a nie przyszło Tobie do głowy że złamanie procedur było przyczyna katastrofy a nie odwrotnie? Piszesz cytuję: "Procedury przed startem i w czasie lotu maja znaczenie tylko wtedy gdy juz odpowiemy twierdzaco na to podstawowe pytanie. Chyba ze stosuje sie skrót myslowy typu" jakby nie wylecieli to by sie nie rozwalili" koniec cytatu. No to gratuluję znajomości i procedur i przepisów lotniczych. Może przypomnę: PROCEDURY W LOTNICTWIE TO RZECZ ŚWIĘTA!. Możemy to rozłożyć na czynniki pierwsze? Możemy, nie doszłoby do katastrofy gdyby nie łamanie procedur przez załogę TU154M. Nie doszłoby do katastrofy gdyby nie akceptowanie takiego stanu rzeczy przez przełożonych począwszy od d-cy 36 splt, przez szefa szkolenia gen. Czabana na d-cy rodzaju wojsk ( sił powietrznych) gen. Błasika włącznie. To oni wszyscy bez wyjatku ponoszą odpowiedzialność za akceptowanie łamania procedur ( a to nie jedyny przypadek w 36 splt czy w siłach powietrznych). Można a w zasadzie należy stwierdzic że wszyscy wymienieni przyczynili sie pośrednio do katastrofy w Smoleńsku. Przyczyna większości katastrof lotniczych gdzie czynnikiem powodującym katastrofę lotniczą jest czynnik ludzki jest ZŁAMANIE PROCEDUR. Już nie polemizujesz z brakiem uprawnień pilotów do lotu w VFR? Dziwne. Ponieważ gdyby przestrzegano procedur ( właśnie PROCEDUR) to dzis większość ofiar cieszyłaby się zdrowiem! Wg. Ciebie łamanie procedur to "NIC" nie znaczący fakt. Idziemy dalej. Przy nieprecyzyjnym podejściu, przy braku VFR nie ma możliwości korygowania toru lotu samolotu. Błąd radaru nieprecyzyjnego podejścia wynosi do 80m w poziomie do 30m w pionie a tor lotu kontroluje pilot przy VFR, więc pytam jak mógł kontrolować tor lotu/ścieżkę podejścia nie mając VFR? Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: Tak jest to możliwe przy braku VFR. Widzę że wracamy do tematu "sztucznej mgły". No proszę jak to szybko przechodzimy z nawoływania do merytorycznej dyskusji do pisania o wyssanych z palcach teorii. Co do Wolsztyna już napisałem, powinien być wydalony ze służby z zakazem wykonywania zawodu pilota. Skrzydło-brzoza...zgadza się równie dobrze mógł w nią uderzyć podwoziem, dziobem, dolną częścia kadłuba...uderzyli skrzydłem tracąc siłę nośną. Będąc w początkowej fazie wznoszenia mieli wystarczając prędkość aby jeszcze wznieśc się siłą inercji a następnie zgodnia z zasadami fizyki obracając się na plecy spadając uderzyć o ziemie kilkakrotnie odbijając się od niej a niektóre fragmenty i elementy w tym częśc ogonowa obrócić się w przeciwnym kierunku lub też "koziołkując" przemieścić się w różnych kierunkach.
Załoga Tu154M wykonała klasyczny CFIT-Controlled flight into terrain , czyli kontrolowany lot ku ziemi. Głównym czynnikiem powodującym CFIT jest czynnik ludzki – zmęczenie, utrata świadomości, dezorientacja pilota, zwłaszcza w sytuacji pojawienia się znacznego ograniczenia widoczności i znaczących różnic w ukształtowaniu rzeźby terenu. CFIT często występuje przy podchodzeniu do lądowania, tuż przy lotnisku. Inną jego przyczyną może być niezauważalna dla pilotów awaria maszyny lub błędna kalibracja urządzeń pokładowych. w tym przypadku w zasadzie wszystko wystąpiło jednocześnie.
Dalej dyskutujemy?
gosc_5ef87 2012-09-27 11:10   
gosc_5ef87 - Profil gosc_5ef87
No i niestety mozna bylo sie spodziewac ze dyskusja pojdzie w tym kierunku. Przecietny leming pamieta wszystko tak jak mu to wbija do glowy. Chcialem aby odpowiedziec mi na te konkretne pytania. W zamian za to pojawily sie insynuacje dotyczace Macierewicza, Moherowych Beretow, Biniendy. To czy sie ich lubi czy nie nie ma zadnego zwiazku z katastrofa. Wazne sa tylko fakty czy sie one zgadzaja czy nie. Łamanie procedur jest sprawa poboczna w tym wszystkim. Pytanie podstawowe jest: czy tak moze wygladac katastrofa? Samolot po niej i czy wszystkie szczególy sie zgadzają. Procedury przed startem i w czasie lotu maja znaczenie tylko wtedy gdy juz odpowiemy twierdzaco na to podstawowe pytanie. Chyba ze stosuje sie skrót myslowy typu" jakby nie wylecieli to by sie nie rozwalili"
Wyglad Macierewicza nie ma tu zadnego znaczenia. Dareck piszesz ze przesuniecie w lewo nie ma znaczenia.
Oczywiscie ze ma i to kluczowe. Jesli zalozysz ze to wypadek to rzeczywiscie nei ma to duzego znaczenia ale jesli choc na chwile postawisz sobie pytanie( jesli oczywiscie nie przekracza to Twojej wyobrazni) czy ktos im nie pomogl w tym wszystkim ,to ma to kluczowe znaczenie.
W osi pasa nie ma zadnego lasku ani drzew ( mozesz zobaczyc na mapie) wiec gdyby ktos chcial im pomoc to gdyby lecieli w osi pasa i nawet walneli w ziemie to katastrofa by tak nie wygladala , bo by sie nei odwrocili na pleci i skutki nie bylyby takie tragiczne. Wiec zakladajac ze im ktos pomoc to przesuniecie w lewo ma wlasnie kluczowe znaczenie. Wiec pytam jeszcze raz czy majac dwie radiolatarnie w osi pasa jest mozliwe aby samolot byl rownolegle do nich 50 m w bok.
Apropo schodzenia do 50 m to pisalem ze jest sprzecznosc stenogramy z tym co slyszal nawigator Jaka i zeznal to w prokuraturze.
Piszesz o rachunkach prawodpodobieństwa to zastanów sie jak duzo jest tu zbiegow okolicznosci. 1.Najpierw nagla mgła, ktorej nei bylo w prognozie i , ktora byl bardzo zdziwiony kontroler , ktory tam pracowal kilkadziesiat lat ( bo wlasnei po katastrofie poszedl na emeryture). W momencie startu z WAW mieli warunki pozwalajace na ladowanie( mozna to sprawdzic w raporcie Millera).
2. Przesuniecie w bok - pytalem czyjest to mozliwe technicznie z powodu jakiegos bledu bo podobno nie. To ze Ci sie wydaje to nieistotnym faktem nie ma zadnego znaczenia.
3. Uderzenie akurat skrzydlem w brzoze. Mogl uderzyc na sto innych sposobow , ktore nei spowodowalyby przekrecenia na plecy ale uderzyl akurat w ten jeden jedyny sposob , ktory spowodowal rozwalenie samolotu na tysiace kawalkow.
Oczywiscie to wszystko jest mozliwe tak samo jak jest mozliwe ze pod rzad wypadna te same " szóstki" w totolotka , pytanie tylko czy nie jest to podejrzane i zastanawiajace.
Jesli ktos chce cos dodac to niech chociaz sprobuje powstrzymac sie od obrazania i nasmiewania sie , a odniesie sie merytorycznie.
madej 2012-09-26 21:55   
madej - Profil madej
bo A. Macierewicz próbuje dorabiać politykę do tej katastrofy, próbując udowodnić, że przeciwnik polityczny chciał zniszczyć S.P. Prezydenta. Najpierw stawia tezę o zamachu a potem probuje pod tą teze dopasować jakieś wyssane z palca tezy podstawiając ekspertów, ktorzy optują także za opcją zamachu i pod dostosowują swoje marne dowody. No cóż. Najgorsze jest to, że antek robi to z premedytacja, wściekłoscia i obłedem w oczach. Całe szczęscie, że tacy ludzie jak on czy Kaczyński nie maja w tym kraju nic do powiedzenia i mam nadzieje, że nigdy nie beda mieć. To są niebezpieczni ludzie.
4tech 2012-09-26 21:47   
4tech - Profil 4tech
krystek, sam stawiasz tezę, "nie był to przypadkowy wypadek" plus "oprzytomnienie" tworzy zbitkę typu "ZAMACH"
krystek 2012-09-26 21:16   
krystek - Profil krystek
Wojtek: Po to jest takie forum,żeby można było wygłaszać różne , nie zawsze zgadzające się opinie. Czasy, w których panowała(przynajmniej oficjalnie)jednomyślność, mam nadzieję bezpowrotnie już minęły. Ciebie przerażają opinie innych, a kogoś innego twoje. Ja osobiście nie wierzę,że był to przypadkowy wypadek. Zbyt dużo jest niejasności i matactw. Ale na wyjaśnienie tego potrzeba czasu i oprzytomnienia się naszego społeczeństwa.
4tech 2012-09-26 18:13   
4tech - Profil 4tech
Hops, zgadza się decyzje o lądowaniu zawsze należy do d-cy/kapitana statku powietrznego. Jedynie w przypadku zamknięcia lotniska samoloty kierowane są na lotniska zapasowe. Jedynym przypadkiem nakazujacym lądowanie samolotów nie zależnym od załóg pilotów była decyzja FAA o natychmiastowym lądowaniu na najbliższym dostepnym lotnisku w trakcie zamachów na WTC/Pentagon.
Za przykłady decyzji podejmowanych przez kapitanów samolotów niech posłużą chociażby dane o przekierowanych lotach na krajowych lotniskach ze względu na warunki atmosferyczne. Aby było " śmieszniej" żaden z pilotów komercyjnych linii lotniczych nie schodził poniżej wysokości decyzji. Po otrzymanie metaru odchodzą na lotniska zapasowe, i to różni pilotów komercyjnych od polotów z 36 splt....
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy