Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Szkoda , leciałem raz nimi z CGK do KUL na prawdę fajne linie , super obsługa , ale brak innych sygnałów niepokoi , co do przyczyny, z reguły to nic dobrego nie wróży. Szukanie cZegokolwiek będzie trudne , zobaczymy co i jak
No to zostaje zamach,porwanie albo samobojstwo pilota, tak jak to mialo to miejsce w przpadku samolotu silkair
usuniety
2014-03-08 15:31
@kiwas32: zgadza sie. Cenrum operacyjne Malaysia Airlines podczas feralnego lotu MH370 nie dostało ŻADNYCH informacji o zepsutych urządzeniach pokładowych jak to działo się działo z całą masą błędów z Arbuza A330 podczas lotu AF447.
gosc_243ae: gdyby to były rurki pitota informację taką odnotowałoby już na etapie awarii centrum operacyjne linii Malaysia Airlines, gdyż informacje o awariach urządzen są przekazywane drogą satelitarną pomiędzy samolotem a ów centrum operacyjnym danej linii. Tu nie zanotowano żadnych nieprawidłowości w działaniu urządzeń.
gosc_243ae - musze przyznać ze Macierewicz byłby dumny z Twojej wiedzy.
@gosc_e7959 - tak, wziąłem to pod uwagę. "Mgnienie oka" przy 12x przyspieszeniu to około minuty czasu rzeczywistego - czyli mniej więcej tyle, ile wynosi czas spadku swobodnego.
gosc_b3e04
2014-03-08 14:44
Poczekajmy do czasu odnalezienia maszyny,a konkretnie rejestratorów parametrow lotu.Zgadam sie z dpietrzak17 , samolot zniknął w miedzyzwrotnikowej strefie konwekcyjnej.
gosc_e7959
2014-03-08 14:40
Smok: zauwaz, ze na stronie FR24 poziom 350 zmienia się w poziom 0 w "mgnieniu oka" poniewaz obserwujesz przebieg tego lotu w 12-krotnym przyspieszeniu.
dpietrzak17
2014-03-08 13:55
katastrofa ta jest bardzo podobna do tej z 1 czerwca 2009 - Air France A332 ;/
gosc_243ae
2014-03-08 13:30
myślę, że zawiodły tzw . rurki pitota, które mogły zamarznąć na dużej wysokości, są to dośc wadliwe elementy samolotów, piloci prawdopodobnie nie mogli odczytac prawidłowej prędkości maszyny i runęli, byc może się mylę jednakże znam się troche na samolotach. więc przyczyna prawdopodobna.
gosc_17411
2014-03-08 13:28
pede: każdy ma prawo, również do oceny tego co ktoś napisał. Brak umiejętności wyczucia to też porażka. Zawsze lepiej się 3 razy zastanowić, a na koniec oceny najlepiej pozostawić i tak dla siebie.
W przypadku AF 447 od razu było wiadomo, że coś się dzieje z urządzeniami pokładowymi, dane były przesyłane do centrum operacyjnego AF, tu czegoś takiego nie było. Załoga nie zgłaszała problemów z awioniką, komputery pokładowe nie zanotowały żadnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu urządzeń. Zatem praktycznie od razu można wykluczyć usterkę techniczną. Choć oczywiście nie można jej wykluczyć.
Matko, ludzie, ale dyskusja na poziomie gruntu. Aż chce się powiedzieć, ciszej nad tą trumną.
@kiwas32 widzę, że teorie spiskowe ponad wszystko... a co chińskie rakiety miałyby robić na wodami terytorium Malezji czy Wietnamu?
Malaysia Airlines to fantastyczne linie lotnicze są w moich TOP 5 linii z którymi miałem styczność 5 gwiazdek SkyTrax ostatni raz leciałem nieco ponad tydzień temu z BKI do KUL. Smutna informacja zwłaszcza gdy znika samolot linii której bezpieczeństwo to naprawdę najwyższy priorytet. Co do samej Malezji to chciałbym, żeby chociaż w kilku % Polska była tak samo cywilizowana jak oni.
zatem są jeszcze dwie możliwości: bomba na pokładzie (choć to mało prawdopodobne), trafienie omyłkowe rakietą chińską z ziemi, w tym rejonie chinczycy mają swoje jednostki wojskowe. Samozapłon zbiornika z paliwem w wyniku zwarcia np. przewodów elektrycznych (choć to mało prawdopodobne, centrum operacyjne linii malezyjskich dostałoby taką informację przekazaną z komuputerów pokładowych samolotu ). Boeing 777 to nie IŁ-62 bez zdublowanego systemu sterowania. Nie może nagle spaść. Musiało się wydarzyć coś nagłego. Dalej nie można wykluczyć pilota kamikadze moim zdaniem. Nie wiem czy dane z flightradar24 są aż tak dokładnie. Inna możliwość to np. gwałtowana dekompresja kabiny ale też musiałoby to nastąpić na skutek czegoś. Boeingom 777 raczej samoczynnie poszycia kadłuba nie pękają. To dobra konstrukcja.
@kiwas - raczej nie. Zobaczcie sobie
playback lotu. Poziom 350 zmienia się w poziom 0 w mgnieniu oka - to jest spadanie jak kamień (kamień spada z tej wysokości 50 sekund, a nawet wolniej biorąc pod uwagę opory powietrza). Gdyby to miał być CFID to zniżanie byłoby widoczne. Oczywiście wszystkok powyższe z założeniem że dane flightradar24 są dokładne.
zobacz link
pede: Masz rację, pewnie niepotrzebnie oglądałem wcześniej zdjęcia zapłakanych osób oczekujących na swoich bliskich na lotnisku w Pekinie
Malezja to kraj zamieszkany w dużej części przez Chińczyków ale równie dużo jest tam wyznawców islamu. To kraj w połowie buddyjsko - islamski. Być może jeden z pilotów skierował maszynę ku ziemi w imie woli Allacha, tego wykluczyć nie można. Podobnie było z samolotem linii Egypt Air który kilkanascie lat temu lecąc z Nowego Jorku do Kairu zniknal z radarów godzinę po starcie z nowego jorku. Przyczyną okazal się drugi pilot kamikadze. Dziś moglo być podobnie. Linie malezyjskie zatrudniają mieszankę pilotów różnych wyznań. Tym bardziej, że centrum operacyjne linii malezyjskich nie odebrało żadnych komunikatów z komputerów samolotu odnośnie nieprawidłowości działania jakichkolwiek urządzen na pokładzie tego samolotu. Zupełnie inaczej niż w przypadku AF 447, gdzie do centrum operacyjnego AF co chwila spływały komunikaty o błędach i awariach urządzeń pokładowych.
@dareck: Tak, katastrofa lotnicza może spotkać każdego, lecz również każdy ma prawo do refleksji na ten temat i współczucia.
dexter: Proszę przestań już, zanim zaczniesz stawiać wirtualne świeczki.. Poza tym katastrofa lotnicza może spotkać każdego pasażera, niezależnie od tego czy, albo jak wielkim fanem B777 jest..