Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
@gosc_b8dcc: tak bylo z LO, ale nie jest i nie bedzie. LO ma coraz mniej do zaoferowania.
gosc_2e8a7
2013-11-20 16:24
Panowie opamiętajcie się! Jak to jest, że z jednej strony piszecie, że Lot oddaje regiony (choć to podobno super biznes) a Etihad-owi wróżycie szybkie zlikwidowanie tras ze względu na dobre skomunikowanie z Berlinem? O co chodzi? A o to, że czas przejazdu miedzy Poznaniem a Berlinem i Warszawą są identyczne (wg google maps ok 2:40) I przypominam, że do obu miast z Poz jest połączenie autostradowe). Tak więc jeśli uważacie, że Etihad na tych trasach będzie nierentowny, bo większość woli dojechać do Berlina samochodem, to dlaczego tak trudno pasażerom dojechać jest z POZ do WAW lub z innych regionów, gdzie czas jest podobny, żeby potrzebować najlepiej samolotu co godzinę? Jeśli zakładacie, że Etihad poniesie stratę na trasie POZ-TXL, to zakładajcie, że LOT-owi też się nie opłaca POZ-WAW i wiele innych krajowych połączeń. To nonsens chcąc, żeby tranzytowych do warszawy wozić za darmo! Bo to generowanie kosztów i szybka droga do upadku LOT-u. Jak widać nie tylko w locie są "bezmuzgi", ale też na forach internetowych
gosc_b8dcc
2013-11-20 15:05
SIatka AB jest bogata w 'destynacje' wakacyjne, ale slabiutka jesli chodzi o polnocno-zachodnia Europe i glowne miasta na kontynencie. Do ostatnich ciec siatka LOTu nie byla najgorsza. LOT utrzymywal bezposrednie polaczenia do stolic/glownych lotnisk w wiekszosci krajow Europy Zachodniej oraz najwazniejszych stolic Wschodniej Europie.
gosc_008d6
2013-11-20 13:52
Jesli siatka AB jest uboga to czym jest LOT? Siateczka czy bida i ostatnia nedza?
@sauvi - racja, w dwóch przypadkach się handling czasowo nie wyrobił (samoloty parkowały obok siebie i z okna widziałem pana leniwym i ospałym ruchem ładującego moją walizkę z metką RUSH). W trzecim przypadku bagaż europejski musiał ustąpić miejsca w Bombardierze bagażowi transatlantyckiemu (to się ponoć często zdarza). Żadna z tych przygód nie była bezpośrednią winą Lo. Pytanie jednak w czyje koszty poszła strata finansowa z owymi zagubieniami związana.
@gosc_61bdc: siatka AB na pewno jest uboga w porownaniu do LH, ale za to calkiem bogata porownujac z LO.
@smok1: a lecac na egzotyczne wakacje zawsze miec kostium kapielowy ze soba :) W przypadku WAW trudno ccenic, czy wina lezy po stronie LO, czy handlingu, czy moze obojga. Mnie swojego czasu regularnie ginely drobne rzeczy z bagazu (np. fabrycznie nowe kosmetyki), w tym wypadku wylacznie handling.
@sauvi - racja, ale zagubienie generuje przewoźnikowi koszty. Moje pierwsze zagubienie wygenerowało LO koszty drastycznie przekraczające cenę biletu. Fakt, że zaliczyłem dość paskudny scenariusz - mała aktówka jako podręczny, ponad doba opóźnienia bagażu i przelot z temperatury 0 stopni do -15. Zakupy niestety nie ograniczyły się do koszuli (i tak kupiłem najtańszą jaką znalazłem) i szczoteczki do zębów, a mimo to wymarzłem jak diabli. Myślę że ktoś cwany spokojnie byłby w stanie wydębić nawet 3x wyższe odszkodowanie. Ja zaś nauczyłem się żeby zawsze mieć w podręcznym to, co potrzebne żeby wytrzymać przez dobę na "obcym terytorium" ;) ("wszystko w podręcznym" - jak w rajanku :D )
@smok1: ryzyko zagubienia jest przy kazdej przesiadce, a nawet bez przesiadki. Choc jestem w stanie uwierzyc, ze w WAW jest ono wyzsze niz np. w MUC. Niemniej jednak przy (zaledwie kilku) krotkich przesiadkach z zagranicy przez WAW do regionow nie mialem dotad takich doswiadczen.
@sauvi, @krzysiekl - zgoda z tym co piszecie. Weźcie pod uwagę ryzyko zagubienia bagażu. Zagubienie wynikać może albo z tego że WAW sobie z szybkimi transferami ewidentnie nie radzi albo z tego, że bagażniki Bombardierów są za małe. Nie wiem jaka jest skala tego, ale obawiam się że duża (w 2013 roku sam zaliczyłem 3x opóźnienie bagażu w LO).
@malin: ja np. lecac bezposrednio GVA-JFK mialem drozszy lot niz wsolpasazerka FRA-GVA-JFK. Ale to sa podstawy zarzadzania taryfowego, byc moze LO stosuje je w przypadku podrozy z krajow Europy Wschodniej za Atlantyk.
gosc_61bdc
2013-11-20 12:17
Berlinska linia moze i ma 'bardzo dobre ceny' tyle, ze nie ma siatki - w przeciwienstwie np. do Lufthansy, ktora mozna doleciec prawie wszedzie z jedna przesiadka w MUC lub FRA. Siatka AB to bieda z bedza, no chyba, ze ktos lata na wakacje na kierunkach 'czarterowych' to wtedy AB moze miec sens. Tylko, ze takie podroze to ulamek. A EY kupuje, aby kupic, maja kase i biora wszystko co popadnie. Tak jak wzieli AB czy JU, w ktore trzeba wrzucic mase pieniedzy, aby stanowily zagrozenie dla konkurencji. EY idzie wylacznie o to, aby ktos im dowozil ruch z Europy do AUH, bo w porownaniu z EK czy QR sa malym przewoznikiem i trudno im bedzie z ta dwojka wygrac.
krzysiekl
2013-11-20 12:10
@sauvi
zupełnie się zgadzam z tym co napisałeś o przesiadkach. Regiony trzeba promowac albo ludzie wybiorą inne połączenia. Jeśli z regionu istnieje bezpośrednie LCC to wiele osó zapłaci nawet nieco więcej niż za linię tradycyjną przez WAW byle leciec bezpośrednio. Zwłaszcza jeśli przesiadka jest kiepska.
@malin: oczywiscie Tytani Intelektu wytlumacza, ze nie ma zadnego sensu ekonomicznego inkasowanie nizszej ceny za usluge ktorej wytworzenie kosztuje drozej. Czyli powrot do ekonomii marksistowskiej. A usluga nie jest warta tyle, ile kosztuje jej wytworzenie marza, tylko tyle, ile konsument jest w stanie zaplacic.
Ja miałem taki przykład lecąc kiedyś z Poznania do Brukseli, lot przez Monachium - bilet z Poznania był tańszy (z dolotem) niż z samego Monachium. Widać Lufthansa to rozumie, albo mają bardziej zaawansowane systemy.
Sauvi ma racje, poza tym dochodzi jeszcze argument tzw. dyskryminacji cenowej, czyli dla potencjalnie bogatszych klientów (Warszawa) ten sam produkt (przelot) może być sprzedany w cenie wyższej niż dla klientów średnio mniej bogatych (regiony w PL). Albo co najmniej cena połączenia z Poz powinna być taka sama z dolotem jak z Waw.
@smok1: a swoja droga, przed upadkiem SR probowal on wdrazac w Polsce wlasnie koncepcje taniego tranzytu przez WAW (tj. polaczenia z regionow praktycznie bez doplaty). No, ale potem przyszli Tytanowie Intelektu ktorym sie nie oplaca.
@smok1: obawiam sie, ze wiekszosc przedstawicielstw duzych firm, ambasady, organizacje miedzynarodowe itd. generujace wysokoplatny ruch sa jednak w Warszawie. Gdyby mial byc drugi hub - albo hub innej linii, tak jak w przypadku BER dla AB wzgl. LH, to raczej na pewno na poludniu z wymienionych przez Ciebie wzgledow.
@sauvi - zgoda. Przykład ZRH i GVA ciekawy, ale obawiam się że do Tytanów Intelektu z LO nie trafia. Mój ulubiony przykład to Leszek Chorzewski tłumaczący dziennikarzowi że "Owszem, Lufthansa do Pekinu lata taniej, ale się trzeba PRZESIADAĆ!" (a z Krakowa Lotem panie były rzeczniku to nie trzeba, prawda?). Co do lokalizacji hubu to ja od dawna uważam, że najlepsza byłaby Trzebinia (zresztą pierwsze plany CPL za Gierka zakładały właśnie te okolice), bo sama aglomeracja śląska ludnościowo zjada Warszawę, a biznesowo śląskie ostro depcze mazowieckiemu po piętach. Dodatkowo w zasięgu 90 minut jazdy jest: Kraków, Wrocław, Opole, Częstochowa, Zakopane, Ostrava czy Żylina.
sauvi: ciekawa uwaga :) o tym nie pomyślałem...