Lublin: Trwają próby ILS-a

Tekst o ILS, a dyskusja zeszła na chwalenie i głaskanie swoich regionów. Troszkę zmienię kontekst dyskusji i napiętnuje władze lotnisk i instytucje odpowiedzialne za ruch lotniczy w Polsce. Wstydem dla kraju jest brak CAT III na lotnisku w stolicy (przykłady z ostatniego sezonu zmiowego: samolot z AMS przylatuje do WAW i bez lądowania wraca do AMS, samolot z LIS zamiast w WAW ląduje w BUD, samolot WRO-WAW ląduje w RZE), brak na wszystkich normalnych (wykluczam IEG) lotniskach regionalnych CAT II, otwieranie nowych lotnisk czyli WMI i LUZ bez zamontowanego CAT I (po oblotach). Z takim podejściem do zarządzania w dalszym ciągu będziemy czarną plamą (0,4 lotu RT na rok na obywatela) na mapie ruchu lotniczego w cywilizowanej Europie.

ILS będzie działał na razie w I kategorii, a po jakimś czasie w kat II - bo od początku jest dostosowany do kategorii drugiej (urządzenia itp.). A obszar oddziaływania lotniska w Lublinie to 1,7-2,8 mln w zależności od pomiarów i metodologii badań. Region jest wielce biedny jak np. Podkarpacie, ale wyjątkiem jest Lublin, Świdnik i Aglomeracja Lubelska (promień do 25 km od Lublina) razem grubo ponad 650 tyś ludzi - znacznie bogatszy obszar od reszty lubelskiego, średnia płaca zaraz za Krakowem i ponad 200 zł wyższa niż w dwa razy mniejszym Rzeszowie i 250 wyższa niż porównywalnej Bydgoszczy - więc potencjał jest - jednak lotnisko musi się rozwinąć i musimy poczekać jeszcze te 2-3 lata...

wiedzmin29 skoro w Rzeszowie się opłaca mieć lotnisko to tym bardziej opłaca się w dwa razy większym LUBLINIE (Lublin, graniczący z nim Świdnik i kształtująca się wokół miasta aglomeracja do 20 km to ponad 650 tyś) Rzeszów (ok 180 tyś) i okolica /wg GUS/ trochę RAZEM ponad 300 tyś, ale właśnie strefy oddziaływania są tu ważne więc jak się opłaca w Rzeszowie to w Lublinie na pewno . Dobrze piszesz

@wiedzmin29: po co te nerwy? ;)
@gosc_90e7c: nie ma za co przepraszać :) w Szymanach trwają jakieś prace. Na razie lądują tam czartery, głównie z Niemiec. Nie licząc słynnych samolotów CIA ;) A lotnisko jest w ciekawym miejscu. Po wyremontowaniu linii kolejowej z Olsztyna do Szczytna otwiera się ciekawa trasa dojazdowa na Mazury

wiedzminie: nie wkraczając w dyskusję Rzeszów a Lublin (moim zdaniem nie ma sensu), pojęcie obszarów oddziaływania jest płynne, jeżeli popatrzysz danymi regionów (województw), to podkarpackie ma 2,1 mln i podobnie lubelskie. W obu lotniska powinny być z racji regionalnego znaczenia a nie tylko liczby ludności aglomeracji.

Analizując te zaciekłe dyskusje o bezsensowności budowania lotnisk regionalnych, należy zwrócić uwagę jak funkcjonują porty lotnicze w krajach np. skandynawskich. Na podstawie upodobań przeciwników regionalnych portów lotniczych w Polsce z uwzględnieniem/relacji liczby ludności np. w Norwegii, Szwecji lub Finlandii jedynym portem lotniczym dla tego regionu powinno być Okęcie. Doprawdy czy jest to logiczne?

Przepraszam, faktycznie 16. I nawet jak policzę duże regiony, wychodzi mi więcej niż 8. W każdym razie takimi dużymi regionami są: lubelskie, podkarpackie i podlaskie (podobnie mazowieckie, pomorskie, wielkopolskie, małopolskie, śląskie, dolnośląskie i zachodniopomorskie. Każde z nich powinno mieć lotnisko, Warszawa może mieć nawet odrębne dla lowcostów. Inne lotniska dla mnie są już dyskusyjne.

gosc_95cba gadasz brednie jak nawiedzony porównując LUZ i RZE podpierajac sie wyssanymi z palca statystykami. Podpierasz sie tez wikipedia gdzie każdy może zmieniać i edytować dane. Zobacz ile w 2005 roku było połaczen z Rzeszowa i od jakiego miesiaca i zobacz ile jest w Lublinie. Jak to opanujesz to wtedy sie odzywaj!!! Zajzyj też do GUS i wtedy wypowiadaj się dopiero!!! Bo obszary bezpośredniego oddziaływania dla lotnisk polskich obejmują: Kraków - 7,9, Warszawa - 6,4 mln, Katowice - 5,9 mln, Wroclaw - 4,9 mln, Poznań - 4,2 mln, Gdańsk - 3,7 mln, Rzeszów - 2,6 mln, Łódź - 2,1 mln, Lublin - 1,7 mln, Bydgoszcz - 1,5 mln, Szczecin - 1,4 mln mieszkańców.

przemolot@ warmia i mazury maja Gryżliny i Szymany....w ktoryms z nich powstanie nowy docelowy port lotniczy rowniez.

@gosc_51778: województw jest 16 ;) I w tej chwili tylko Podlaskie (Białystok), Opolskie i Świętokrzyskie (Kielce) nie mająswojego lotniska. Mazowieckie ma 3 (Okęcie, Modlin i Radom-w budowie), Pomorskie ma 2 (Gdańsk, Gdynia-w budowie i w sumie jest jeszcze Słupsk). O planach budowy kolejnego lotniska wpomina Małopolska (Stary Sącz-Nowy Sącz)

Ja patrzę na to nieco inaczej. Jeżeli chcemy równoważyć rozwój kraju, musimy dbać o rozwój regionów. Naturalnych regionów w Polsce jest 8 (patrz pierwotny projekt województw, to, że jest ich 12, to już moim zdaniem porażka). A w każdym regionie powinno moim zdaniem być lotnisko, aby wspierać rozwój regionu, nawet jeśli na początku będzie niedochodowe. Nie wszystko da się prosto przełożyć na pieniądze. W tym modelu widoczne jest, że na ścianie wschodniej lotniska powinny być trzy: Rzeszów, Lublin i Białystok. Uważam, że Lublin b. dobrze zrobił tak dużo inwestując w lotnisko. Zobaczcie, że w przypadku Białegostoku mówi się już, że może rok 2020! I może to powinni wziąć pod uwagę krytycy. Owszem, często na tym forum lublinianie reagują emocjonalnie. Ale do licha, buduje się lotnisko w Gdyni 20 km od Gdańska. Tego panie nie ma nawet w Hameryce! Buduje lotnisko Radom, który nie wiem, czy ma nawet 100 km od Chopina. Nie zauważyłem, żeby tam było tyle prześmiewczych postów, a na zdrowy rozsądek to tak być powinno. Portal jest zadowolony, bo jeden troll coś chlapnie, goluz w zacietrzewieniu odpowie, a klikalność wzrasta.

gosc_ad2aa święte słowa. Amen.

Dlaczego taki jad? Do tej pory Lubelszczyzna prosiła "dajcie nam", a teraz wzięła sprawy w swoje ręce. Niektórym to się nie podoba. Krótko mówiąc. Dać każdemu rozwijać się na swój lokalny sposób i nie wydzierać sobie czegokolwiek, a czas pokaże i osądzi poczynania każdego z regionów. Walka trwa w zaparte, ale tytuł wątku mówi sam za siebie. ILS to kolejne drzwi, które mogą, zaznaczam mogą, ale nie muszą, otworzyć drzwi na nowe kierunki. W USA ILS kat 1 posiada sporo lotnisk aeroklubowych. I nie jest to mój wymysł, tylko słowa znajomego pilota.

zaczekajmy na CAT I w Lublinie, na drogi budowane w dobrym tempie a LUZ sam sie obroni!! Ile czasu potrzebowal Rzeszow na rozwoj siatki polaczen?? ile czasu wciaz potrzebuje Warszawa aby przyciagnac nowe linie lotnicze i rozbudowywac swoja siatke polaczen?

arahja: nie każdy może / chce podróżować samochodem na lotnisko (nie mówiąc o kosztach paliwa, opłat autostradowych, parkingu itp). Skolei jakość polskiej kolei jest taka jaka jest... W przypadku Lublina jeśli ktoś chce dojechać na lotnisko musi wyjechać około 5 - 6 godzin przed lotem (wliczam około 3 godz podróży w tym stanie w korku, rezerwe na wypadek niewielkiego opóźnienia i czas oczekiwania na lotnisku). To akurat mało atrakcyjne. Zresztą podobny problem masz za każdym razem jak chcesz dojechać do jakiegoś innego miasta na lotnisko. Nic dziwnego, że jeśli to możliwe każdy woli podróżować spod podwórka

kolego Goluz, to że zaciekle bronisz LUZ jest w sumie cechą pozytywną. W końcu kto ma bronić tego lotniska jak nie mieszkańcy regionu. Wiele osób wyraża jednak sceptyczne opinie na temat nie tyle może celowości powstania tego portu lotniczego ale perspektyw na rozwój w szalonym tempie. Moim zdaniem lokalny rynek nie jest jeszcze gotowy na takie lotnisko i tyle. I minie po prostu sporo czasu zanim rozkręci się na dobre a to może być kosztowna zabawa za którą ktoś musi zapłacić. Tu nie chodzi o potępianie w czambuł LUZ i czychanie aż zamkną to lotnisko i ogłoszą jako niewypał sezonu... Nie wiem czy jest ktoś rozsądny komu taki obrót spraw mógłby dać powód do radości. Więc nie musisz aż tak zajadle bronić LUZ, jeśli wbrew sceptycznym opiniom lotnisko będzie wzrastało to temat sam się obroni...
Ktoś tu poruszył kwestię kompleksu ubogiego krewnego z lubelszczyzny... W wielu przypadkach tak właśnie jest. Czasem nawet nie mając złych intencji można dostać ciętą rispotę bo lubelak za wszelką cenę musi podkreślić, że nie jest w niczym gorszy... tak jakby ktokolwiek twierdził że jest... Ja pomimo obaw dobrze LUZ życzę, jak każdemu z resztą. Lepiej tak się pomylić w ocenie niż w drugą stronę...

chodzi o wybór siatki połączeń który w waw jest spory. 200 km bo jest to maksymalny dystans który moim zdaniem każdy kierowca bezpiecznie przejedzie bez potrzeby zatrzymywania, można względnie ocenić czas takiego przejazdu oraz finansowo się jeszcze opłaca (mówie to z własnego doświadczenia). dystans około 300 km jest najkrótszym dystansem lotniczym. @przemolot masz rację jeśli chodzi o KTW i KRK. sam mieszkając w krakowie często wylatuje z KRK a ląduje w KTW bo do obu jest dobry dojazd. ale taka sytuacja jest zdrowa tylko wtedy kiedy oba porty na siebie zarabiają. dopłacanie do połączeń z zysków akceptuje ale dopłacanie aby uzasadnić istnienie lotniska jest szkodliwe.

Widzę, że jak zwykle zasadność budowy lotniska w Lublinie to dość gorący temat. Wiele osób uważa, iż tworzenie lotnisk regionalnych (tj. Lublin, Rzeszów, Łódź, Bydgoszcz, Szczecin, Zielona Góra) jest niepotrzebne i mówiąc krótko jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Znamy, co prawda przykład Hiszpanii, gdzie wybudowano bardzo wiele portów regionalnych i dziś wiele z nich jest nieczynnych. Jednakże proszę zwrócić uwagę, że Lublin ma 350 tysięcy mieszkańców (400 tysięcy wliczając studentów). Aglomeracja Lubelska liczy ponad 650 tysięcy mieszkańców. Obszar oddziaływania to około 2 mln. Już teraz widzę komentarze, że Lublin i region jest wielce biedny. Ludzie nie mają, co jeść, a co dopiero mówić o latania. Moi drodzy! To stereotypy. Wiele się zmienia, nadal nie jest kwieciście, ale miasto się rozwija. Przybywają nowe miejsca pracy, zarobki się podnoszą. Natomiast o tym czy ktoś lata z lotniska niech powiedzą nam statystyki. Do czerwca Port Lotniczy Lublin obsłużył ponad 80 tysięcy pasażerów. W lipcu za rok 2013 łączna suma obsłużonych pasażerów wyniesie ponad 100 tysięcy. Rok uda się skończyć z liczbą ok. 190-200 tysięcy pasażerów. Dla porównania inne porty lotnicze rozwijały się wolniej. W 2005 roku Rzeszów obsłużył ok. 95 tysięcy podróżnych. Przypominam, że nie był to pierwszy rok funkcjonowania lotniska. Wiele osób powie mi, że takie porównanie jest bezpodstawne. Nie sądzę. Lotnisko Lublin działa już kilka miesięcy i oferuje 6 stałych połączeń. I obsłuży ok. 200 tysięcy pasażerów w pierwszym roku. Za 2-3 lata obsłuży 500 tysięcy. Dla porównania Rzeszów to mniejsze miasto (ok. 180 tysięcy mieszkańców), natomiast aglomeracja rzeszowska liczy bagatela 314 tysięcy mieszkańców. Obszar oddziaływania do 1,5 mln mieszkańców. Przepraszam, co tu porównywać.
Na zachodzie lotniska dla miast od 250 tysięcy mieszkańców są normalne, to jest standard. Musimy dążyć do modelu zachodniego. Jeśli ktoś uważa, że lotniska regionalne w Polsce są niepotrzebne. To proszę zamknąć lotniska w Szczecinie, Bydgoszczy, Z. Górze, Łodzi, Lublinie, Rzeszowie i wyobrazić sobie, co się stanie. Na prawdę rozumiem, że ktoś zazdrości Lublinowi, ale są granice. Warto dodać, że lotnisko na siebie nie zarabia, ale niewiele jest portów, które są na plusie po pierwszym roku. Za 2-3 lata lotnisko zyska rentowność, jeśli pojawią się nowe kierunki. I tego Lublinowi i innym portom życzę.

Jeśli LUZ, RDO, LCJ, BZG i WMI oraz Mazury i Podlasie zrealizują swoje plany rozwojowe, to WAW musi wymyślić nowatorską strategię ... ale to chyba daleka przyszłość.

WAW nie jest dużym lotniskiem nawet na skalę Europy. Arahja jeśli 200 kilometrów, to dlaczego nie 300? Bo wtedy załapią się Kraków, Wrocław, Poznań czy Gdańsk, z których do Wawy można dotrzeć szybciej lub w takim samym czasie co z oddalonego o niecałe 200 kilometrów Lublina? Poronionym pomysłem jest Gdynia oddalona o 20 kilometrów od GDN, Radom który może ma jeszcze jakieś szanse ale nie 2x większy od nich Lublin....