Szumlewicz: Milczarski zapisze się jako jeden z najgorszych szefów LOT-u
- Jeden z najgorszych szefów, który notorycznie łamał prawa pracownicze i prześladował niezależnych liderów związkowych - tak odwołanie prezesa PLL LOT komentuje przewodniczący Związkowej Alternatywy.
Reklama
Dziś (21.12) Rada Nadzorcza LOT-u poinformowała o odwołaniu Rafała Milczarskiego ze stanowiska prezesa zarówno w Locie, jak i w Polskiej Grupie Lotniczej. Do komunikatu natychmiast odnieśli się związkowcy PLL LOT zgrupowani w Związkowej Alternatywie. Jej przewodniczący Piotr Szumlewicz nie kryje, że przyjął zwolnienie prezesa z satysfakcją.
- Z satysfakcją odnotowaliśmy, że Rada Nadzorcza PLL LOT odwołała Rafała Milczarskiego z funkcji prezesa zarządu firmy. Milczarski zapisze się w historii narodowego przewoźnika jako jeden z najgorszych szefów, który notorycznie łamał prawa pracownicze i prześladował niezależnych liderów związkowych - komentuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
- Już dawno powinien stracić stanowisko. Tylko w ostatnich tygodniach pisaliśmy do premiera Mateusza Morawieckiego, by rząd zainterweniował odnośnie do patologii, które miały miejsce u narodowego przewoźnika. Za rządów Milczarskiego narodowy przewoźnik kompromituje polskie państwo, od lat zatrudniając pilotów i stewardessy w ramach kontraktów B2B. To bulwersujący przejaw omijania kodeksu pracy i promowania śmieciowego zatrudnienia - dodał.