Belavia zamyka kolejne trasy po wprowadzeniu sankcji przez UE
Od tygodnia białoruska Belavia jest coraz bardziej odcięta od Europy. Przewoźnik nie może realizować coraz większej liczby tras ze swojej siatki.
Reklama
Przewoźnik wydała na swojej stronie szereg komunikatów prasowych informujących o odwołanych lotach i zawieszonych połączeniach. Między 29 maja a 30 czerwca przewoźnik odwołał rejsy z Mińska do Belgradu, Budapesztu, Kiszyniowa i Larnaki. Loty do Tallina zostały odwołane od 28 maja do 28 sierpnia .
Przewoźnik zawiesił także loty od 27 maja do 30 października z białoruskiej stolicy do Amsterdamu, Barcelony, Berlina, Brukseli, Frankfurtu, Hannoveru, Kaliningradu, Mediolanu, Monachium, Rzymu, Wiednia i Warszawy.
Przed 27 maja Belavia wydała również kilka komunikatów o odwołaniu lotów do Finlandii, Czech, Łotwy, Szwecji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Francji i Litwy.
W zależności od sytuacji politycznej termin wznowienia lotów na wyżej wymienionych trasach może ulec zmianie.
25 maja europejscy przywódcy zadecydowali o sankcjach wobec Białorusi. Przyjęto wszystkie z proponowanych działań – zamknięcie lotnisk na terenie Wspólnoty dla białoruskich linii lotniczych oraz zakaz lotów nad terytorium EU. Unia Europejska wystosowała ponadto apel do unijnych przewoźników o omijanie przestrzeni powietrznej Białorusi oraz wezwała do natychmiastowego uwolnienia Romana Protasiewicza. Przywódcy 27 krajów wezwali też Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) do pilnego przeprowadzenia śledztwa w sprawie porwania samolotu przez władze w Mińsku.