Air France walczy o zachowanie slotów na Orly

Sloty, czyli przedziały czasowe na start i lądowanie, na lotnisku Orly są ograniczone do 250 tys. operacji rocznie, a Air France i jego spółka zależna Transavia, posiadają znaczną ich część. KE wymaga, aby Air France zrezygnował z 24 slotów dziennie, co stanowi ok. 9 tys. przedziałów czasowych mniej do wykorzystania w ciągu roku. Z lotniska Orly najwięcej rejsów wykonuje Transavia operująca w modelu linii budżetowej. W związku z prognozami, które przewidują, że ruch lotniczy zacznie się odradzać najpierw w segmencie podróży prywatnych waga i znaczenie Transavii dla grupy Air France/KLM zdecydowanie rosną.

Air France silnie dotknięty koronakryzysem, potrzebuje dopływu świeżej gotówki. 3 mld euro pomocy publicznej przyznanej przez francuskie władze Air France w ubiegłym roku mają podnieść kapitał własny spółki, a udział państwa wynosi już obecnie 14,3 proc. KE żąda rezygnacji ze slotów, gdy pomoc publiczna dla przedsiębiorstwa w formie dokapitalizowanie przekracza 250 mln euro. Ta zasada objęła również pomoc udzieloną przez polskie państwo LOT-owi.

5 lutego br. francuski minister transportu Jean-Baptiste Djebbari powiedział, że sprzeciwia planowi, który karze linię lotniczą. Rząd w Paryżu i Air France uważają, że warunek KE w sprawie slotów na Orly jest zbyt ostry. Z kolei ze swojej strony europejskie władze podkreślają, że podobne wymogi zostały zastosowane w przypadku Lufthansy na lotniskach w Monachium i we Frankfurcie. Francuzi twierdzą jednak, że Orly nie należy do tej samej kategorii lotnisk, co dwa wielkie porty niemieckie. Warto przypomnieć, że Bruksela zażądała podobnych ustępstw od KLM na lotnisku Schiphol w Amsterdamie, ale władze niderlandzkie odrzuciły ten wymóg i pomoc została przyznana wyłącznie w formie pożyczek.

Fot.: Materiały prasowe