Przymusowe lądowanie Air India w Londynie
Lecący wczoraj (27.06) boeing 777 linii lotniczych Air India z Mumbaju do Nowego Jorku był zmuszony do lądowania na londyńskim lotnisku Stansted.
Reklama
Brytyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że samolot podróżujący z Mumbaju do USA wylądował w Londynie pod eskortą myśliwców brytyjskich sił powietrznych RAF. Typhoony towarzyszyły maszynie od momentu, gdy podjęta została decyzja o lądowaniu. Boeing 777 Air India minął już niemal Wyspy Brytyjskie, ale zawrócił nad Irlandią Północną i skierował się do angielskiej stolicy. Na czas lądowania i holowania do strefy postojowej jedna z dróg startowych na Stansted była niedostępna dla innych samolotów. Mogący zabrać na pokład 396 pasażerów boeing linii trafił na specjalne odizolowane miejsce postojowe, które jest przeznaczone dla maszyn zagrożonych zamachem bombowym lub tych, które zostały uprowadzone.
Wciąż nie wiadomo dokładnie co było przyczyną przymusowego lądowania. Pierwotna informacja na twitterowym profilu Air India mówiła o alarmie bombowym, lecz post ten został po pewnym czasie usunięty, a zastąpił go inny, mówiący "o zagrożeniu bezpieczeństwa".
- Informacja o podłożonej bombie była fałszywa - powiedział Reutersowi przedstawiciel Air India.
Po lądowaniu samolot przez wiele godzin znajdował się w wydzielonej części płyty postojowej, a jego pasażerowie byli pojedynczo wyprowadzani z pokładu. Policjanci pracujący na lotnisku z psami trenowanymi do wykrywania niebezpiecznych przedmiotów sprawdzali bagaże podręczne podróżnych. Po kontroli zostali oni przewiezieni do terminala lotniska, gdzie oczekiwali na dalszą podróż.
fot. mat. prasowe