Wizz Air: Chcemy być największą linią w Polsce
Podczas spotkania z dziennikarzami, które odbyło się we wtorek (19.02) na krakowskim lotnisku, dyrektor generalny węgierskiej linii przekazał więcej szczegółów na temat planów związanych z dalszą działalnością linii w Polsce.
W 2019 roku Wizz Air będzie latał z Polski na 160 trasach do 28 krajów. W pięciu bazach - w Warszawie, Katowicach, Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu - będzie nocować łącznie 27 maszyn - 17 A321 i 10 A320 - które zapewnią łącznie 10,9 mln miejsc.
Ubiegłoroczna działalność przyniosła linii 21-proc. udział w polskim rynku, co przełożyło się na trzecią pozycję. Przewoźnik był wprawdzie pod tym względem o 6 pkt. proc. gorszy od PLL LOT i o 5 pkt. proc. gorszy od Ryanaira, ale tę różnicę chce stopniowo zmniejszać:
- Jesteśmy największą linią w Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech. Czemu nie w Polsce? - pytał retorycznie Varadi na konferencji.
W ciągu trzech lat siatka połączeń z Krakowa urośnie do przeszło 40 tras
Ważnym ogniwem w wieloletniej strategii Wizz Aira ma być ogłoszona przed kilkoma miesiącami baza w Krakowie, która zostanie uroczyście otwarta 1 maja. Początkowo przewoźnik poleci ze stolicy Małopolski na 12 trasach - bazując w Balicach dwa airbusy A321.
Prezentując plany przewoźnika Varadi wyraźnie zaznaczył, że dwie maszyny to tylko początek, a w kolejnych latach baza wyraźnie urośnie:
- Dostrzegamy potencjał Krakowa i zamierzamy uczynić z tej bazy, bazę wielkości Gdańska, Katowic czy Klużu - podkreślał.
Jeśli wyznacznikiem dla Krakowa miały by być wymienione porty, to moglibyśmy się spodziewać, że przewoźnik w przeciągu paru lat umieści w Balicach siedem swoich maszyn - tak jak w Gdańsku czy Klużu - bądź osiem - jak w przypadku Katowic.
- W chwili obecnej z Budapesztu realizujemy loty na ponad 80 trasach, z Bukaresztu - na ponad 50, z Katowic i Klużu - na przeszło 40. Myślę że w 2022 roku również na przeszło 40 trasach będziemy latali z Krakowa.
Jednocześnie, pomimo ambitnych planów związanych z Krakowem, Varadi zapewnił, że śląski port pozostaje bardzo ważny dla przewoźnika, pomimo odmiennej charakterystyki ruchu.
Za rok w Polsce bazowane będą tylko A321
W bieżącym roku oprócz Krakowa drugim portem, na którym przewoźnik będzie bazował wyłącznie swoje największe samoloty, będzie Lotnisko Chopina. Do końca przyszłego roku linia chce jednak zakończyć proces wymiany mniejszych A320 i we wszystkich polskich bazach zobaczymy już A321neo.
Varadi zwracał uwagę, że wybór większego wariantu samolotu pozwolił na 10-proc. redukcję kosztów. Ponadto kolejne oszczędności ma przynieść wdrożenie A321neo - pierwszy ze 184 zamówionych egzemplarzy spodziewany jest w Budapeszcie w marcu, co pozwoli linii na włączenie go do siatki połączeń już z początkiem kwietnia.
Dzięki zrealizowaniu zamówienia na A320neo i A321neo przewoźnik zwiększy flotę do 300 samolotów. Węgrzy zakładają, że to pozwoli im przewozić rocznie 100 mln pasażerów i zatrudniać 10 tys. pracowników.
Jeśli Varadi nie rzuca słów na wiatr, to czekać nas będzie w ciągu najbliższych lat ekscytująca walka na rynku -zarówno krakowskim, na którym zapewne dojdzie do interesujących przetasowań, jak i ogólnopolskim, gdzie walka o pozycję lidera między trzema największymi przewoźnikami stanie się zapewne jeszcze bardziej zaciekła.
fot. mat. prasowe