Bliżej Świata: Brunei

12 kwietnia 2015 15:28
Po szaleństwie, tłoku i zgiełku Malezji, Brunei wydaje się oazą spokoju. W pierwszej chwili pojawia się refleksja: zanudzę się na śmierć. A po kilku godzinach pobytu, już wiadomo, że nuda to ostatnia rzecz, jakiej się tutaj można spodziewać.
Reklama
Choć to kraj muzułmański, wcale nie jest tutaj szczególnie restrykcyjnie – wbrew temu co się mówi. Oczywiście, trzeba liczyć się z ograniczeniami wynikającymi chociażby z faktu kalendarza muzułmańskiego, ale obyczaje są tutaj jednak podobne do Turcji.

Przede wszystkim, Brunei to jeden z dwóch istniejących na świecie niezależnych sułtanatów, rozumianych jako poństwo z sułtanem na czele. Od 1967 r. panuje tutaj Hassanil Bolkiah Mu’izzadin Waddaulah. Jest to człowiek niezwykle szanowany, podziwiany i… bogaty. Według różnych źródeł jego majątek szacuje się na przeszło 20 mld dolarów. Część tych bogactw można podziwiać w Muzeum Królewskich Regaliów.

Sułtan ma to do siebie, że nagradza swoich poddanych od czasu do czasu. Przede wszystkim ufundował wesołe miasteczko oraz wielką galerię handlowąThe Mill, w której - obok nieprzyzwoicie drogich marek - sprzedaje się tanie chińskie podróbki. Samo wnętrze budynku jest trochę śmieszne – łączy elementy kolonialne z typowo miejscowymi motywami. Daje to irytujący nieco obraz kiczu, który aspiruje do „wielkiego świata”. Obok tego eleganckiego budynku kwitnie z kolei nocny bazar z niesamowitym jedzeniem.


Bandar Seri Begawan to stolica kraju. Jest spokojnym, niedużym miastem z kilkoma wysokimi budynkami. Najciekawsze tutaj są jednak dwa meczety. Oba ufundowane były przez władców. Pierwszy nosi imię Omara Ali Saifuddiena – 28. sułtana, ojca obecnie miłościwie panującego. Świątynia powstała w latach 50. (otwarcie nastąpiło w 1958 r.) i kosztowała jedynie 10 mln dolarów.

Wzorowana jest na Taj Mahalu, z oczywistymi elementami typowymi dla Brunei: zielonymi zdobieniami i wysokiej klasy snycerką. Nad całością czuwała międzynarodowa ekipa wykonawcza. Użyto tutaj najwyższej klasy włoskiego marmuru, dywany sprowadzono z Arabii Saudyjskiej i Belgii, a elementy szklane (m. in. zapierające dech w piersiach żyrandole) wykonano w Wielkiej Brytanii.

Drugi meczet (Jame’Asr Hassanil Bolkiah) został zbudowany na 25. rocznicę panowania Hassanila Bolkiaha. Ma jedynie 29 kopuł – bo obecny władca jest 29. sułtanem wywodzącym się z tej dynastii. Do wnętrza bardzo ciężko się dostać (kolejne piętra można zwiedzać tylko w ściśle określonych godzinach z wyłączeniem czwartków i piątków). Sam dziedziniec otwarty jest dla turystów tylko przez dwie godziny (od 17 do 19) od piątku do środy.


Ciekawą przygodą jest wycieczka łódką przez tzw. Kampung Ayer. To mieszkalna osada na rzece, w której mieszka nawet 20 tys. ludzi. Jeszcze w poprzednim wieku nawet połowa populacji państwa żyła właśnie w takich wioskach. Próbowano nawet – bez kosztów dla mieszkańców – przesiedlić ich w bardziej „cywilizowane” miejsca. Większość z nich jednak nie zgodziła się na to i pozostała tam, gdzie żyją od pokoleń. Właściwie jest tutaj wszystko. Kierujący łódką (prawdziwy pirat wodnych dróg) pokazuje mi kolejno: szkołę, straż pożarną, policję, meczet, uniwersytet (!), supermarket… To niezwykłe, jak cywilizacja styka się tutaj z tradycją.


Świetną przygodą była też wizyta w tutejszym parku – Taman Peranginan Tasek. Właściwie to rozległy las tropikalny w środku miasta. Jest pełen wzgórz, przez które wyznaczono regularne górskie szlaki. Zaczyna się niewinnie. Potem jednak idzie się po bardzo zróżnicowanym terenie. Ale widoki i przyroda, którą się tutaj spotyka warta jest wysiłku. Trzeba jednak liczyć się z tym, że będzie się całkowicie mokrym od potu, wykończonym od upału, a niewykluczone są lekkie oparzenia słoneczne. Tak też się stało i w moim przypadku. Niestety na nic się zdały kremy z wysokim filtrem… Niemniej, poczułem się przez chwilę jak w zupełnie głuchym, dzikim deszczowym lesie. I to było warte wszystkich obecnych niedogodności.


fot. Mirosław Pachowicz

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy