Gdańskie lotnisko wesprze lokalny oddział Muzem Narodowego
24 marca br. pomiędzy Portem Lotniczym Gdańsk a pomorskim oddziałem Muzeum Narodowego doszło do podpisania umowy sponsorskiej. Jej przedmiotem jest promocja i ochrona jednego z najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach - "Sądu Ostatecznego" Hansa Memlinga.
Reklama
Sygnatariuszami umowy byli: ze strony lotniska - jego prezes Tomasz
Kloskowski, a ze strony placówki muzealnej - jej dyrektor Wojciech
Bonisławski.
Wartość podpisanego porozumienia opiewa na 100 tys. zł, które mają być przekazane w tym roku. Pieniądze przeznaczone zostaną głównie na formy różnego rodzaju upowszechniania wiedzy o wybitnym tryptyku niderlandzkiego mistrza. Przede wszystkim chodzi o wydanie specjalnych folderów i przewodników, książek dla dzieci i broszur o charakterze popularnonaukowym.
- Nasza nowa publikacja będzie do nabycia za niewielką kwotę przy wejściu do muzeum. Zaprezentujemy w niej najnowsze wyniki badań naukowych nad obrazem. Cena tego wydawnictwa będzie rozsądna, a forma przystępna - powiedziała Radiu Gdańsk Małgorzata Posadzka, rzecznik prasowy Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Dodatkowo, z przekazanych funduszy zostaną zorganizowane spotkania edukacyjne dla osób z różnych grup wiekowych. Ważnym elementem kampanii promocyjnej obrazu będą działania na teranie całego miasta (przygotowana zostanie m. in. specjalna oferta na "Noc Muzeów 2015").
- Chcemy promować perełki sztuki, które znajdują się w gdańskim muzeum. Mamy nadzieję, że nasza współpraca z każdym rokiem będzie się rozszerzać. Marzy mi się, aby jej efektem było otwarcie na lotnisku czegoś w rodzaju oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku - mówi TVN24 Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. L. Wałęsy.
O obrazie Memlinga zrobiło się ostatnio głośno, kiedy pomorski konserwator zabytków nie zgodził się na wywóz dzieła sztuki na wystawę w Rzymie pod koniec ubiegłego roku. Argumentem był brak aktualnych ekspertyz dotyczących aktualnego stanu dzieła. Po powołaniu specjalnej komisji stwierdzono, iż jest ono przechowywane w niewłaściwych warunkach, a daleka podróż może niekorzystnie wpłynąć na jego stan.
"Sąd Ostateczny" powstawał w latach 1467-1471. Do Gdańska trafił pod koniec XV w. dzięki kaprowi Pawłowi Beneke, który przywiózł go jako łup z przejęcia galery San Matteo. W okresie napoleońskim obraz trafił do Luwru, skąd powrócił na Pomorze w 1817 r. Następnie, pod koniec II wojny światowej został wywieziony w głąb III Rzeszy. Po wkroczeniu Armii Czerwonej jako zdobycz przeniesiono go do Ermitażu. Z powrotem w Gdańsku - już jako eksponat tutejszego oddziału Muzeum Narodowego - znalazł się w 1958 r.
Tryptyk to drugie, po "Damie z łasiczką" Leonarda da Vinci, najcenniejsze dzieło sztuki malarskiej przechowywane w polskich zbiorach muzealnych.
Wartość podpisanego porozumienia opiewa na 100 tys. zł, które mają być przekazane w tym roku. Pieniądze przeznaczone zostaną głównie na formy różnego rodzaju upowszechniania wiedzy o wybitnym tryptyku niderlandzkiego mistrza. Przede wszystkim chodzi o wydanie specjalnych folderów i przewodników, książek dla dzieci i broszur o charakterze popularnonaukowym.
- Nasza nowa publikacja będzie do nabycia za niewielką kwotę przy wejściu do muzeum. Zaprezentujemy w niej najnowsze wyniki badań naukowych nad obrazem. Cena tego wydawnictwa będzie rozsądna, a forma przystępna - powiedziała Radiu Gdańsk Małgorzata Posadzka, rzecznik prasowy Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Dodatkowo, z przekazanych funduszy zostaną zorganizowane spotkania edukacyjne dla osób z różnych grup wiekowych. Ważnym elementem kampanii promocyjnej obrazu będą działania na teranie całego miasta (przygotowana zostanie m. in. specjalna oferta na "Noc Muzeów 2015").
- Chcemy promować perełki sztuki, które znajdują się w gdańskim muzeum. Mamy nadzieję, że nasza współpraca z każdym rokiem będzie się rozszerzać. Marzy mi się, aby jej efektem było otwarcie na lotnisku czegoś w rodzaju oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku - mówi TVN24 Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. L. Wałęsy.
O obrazie Memlinga zrobiło się ostatnio głośno, kiedy pomorski konserwator zabytków nie zgodził się na wywóz dzieła sztuki na wystawę w Rzymie pod koniec ubiegłego roku. Argumentem był brak aktualnych ekspertyz dotyczących aktualnego stanu dzieła. Po powołaniu specjalnej komisji stwierdzono, iż jest ono przechowywane w niewłaściwych warunkach, a daleka podróż może niekorzystnie wpłynąć na jego stan.
"Sąd Ostateczny" powstawał w latach 1467-1471. Do Gdańska trafił pod koniec XV w. dzięki kaprowi Pawłowi Beneke, który przywiózł go jako łup z przejęcia galery San Matteo. W okresie napoleońskim obraz trafił do Luwru, skąd powrócił na Pomorze w 1817 r. Następnie, pod koniec II wojny światowej został wywieziony w głąb III Rzeszy. Po wkroczeniu Armii Czerwonej jako zdobycz przeniesiono go do Ermitażu. Z powrotem w Gdańsku - już jako eksponat tutejszego oddziału Muzeum Narodowego - znalazł się w 1958 r.
Tryptyk to drugie, po "Damie z łasiczką" Leonarda da Vinci, najcenniejsze dzieło sztuki malarskiej przechowywane w polskich zbiorach muzealnych.