Gość Pasażera: Sebastian Mikosz
Gościem Pasażera jest Sebastian Mikosz, były prezes PLL LOT, autor książki "Leci z nami pilot".Pasazer.com: Niecały rok po rezygnacji z funkcji prezesa linii lotniczej, wielki i niespodziewany powrót Sebastiana Mikosza z lotniczą książką. Zanim jednak zapytam o książkę... kilka słów o tym co działo się z Panem przez ten okres?Sebastian Mikosz: To prawda, że to już prawie...
mefex
2011-09-03 00:30
mefex
Właśnie skończyłem czytać i zgadzam się z vscrew, że są te literówki i kilka nieścisłości, ale ogólnie to książka jest naprawdę świetna. Od siedmiu lat jestem na stronach tego portalu niemal codziennie, ale i tak książka ta daje odpowiedzi na wiele pytań i pokazuje wiele o rynku lotniczym - o tym, jak bardzo złożony jest to biznes. Wiedziałem, a mimo to odkryłem na nowo.
Czego się nie dowiedziałem, to jak często zmienia się opony kół samolotu (bo pewnie się je wymienia od czasu do czasu) - zna ktoś odpowiedź? Taki szczegół, ale bardzo mnie interesuje.
Czego się nie dowiedziałem, to jak często zmienia się opony kół samolotu (bo pewnie się je wymienia od czasu do czasu) - zna ktoś odpowiedź? Taki szczegół, ale bardzo mnie interesuje.
vscrew
2011-09-01 09:15
vscrew
Jak już pisałem wcześniej, w książce jest sporo błędów, literówek ( Ouatar, Quantas), trochę poważnych nieścisłości, szczególnie dotyczących pracy na pokładzie czy historii wprowadzenia systemów, programów, ale generalnie, dla laika książka jest bardzo dobrym "początkiem" i odpowiedzią na wiele pytań.
broker
wucash
2011-08-31 14:05
wucash
@Broker, nie pamiętam dokładnie ale nie sądzę żeby autor taką gałę strzelił, nie mam tej książki akurat przy sobie ale sprawdzę bo wydaje mi się, że Mikosza wspominał, ze to jakiś absurd z tymi ograniczeniami.
broker
2011-08-31 13:57
humbak, w każdym razie ja zgadywałem, a i tak byłem bliżej prawdy. Poza tym nie jestem byłym prezesem LOT-u, któremu płacono kilkanaście tysięcy miesięcznie, więc mam prawo tego nie wiedzieć. A publikowanie takich błędów w autorskiej książce jest trochę żenujące, nieprawdaż?
wucash
2011-08-31 07:15
Słuchał ktoś wczoraj rozmowy z Marcinem Pirógiem w Trójce? Zastanawiam się, czy LOT hedguje paliwo, bo z tego co mówił Prezes Piróg wyniki Lotu są w 30 % uzależnione od kosztów paliwa i mówił, że jeśli za rok cena ropy 111 $ za baryłkę utrzyma się LOT będzie na plusie. Wspominał też o wyprzedaży nieruchomości, części technicznej Lotu (chyba to osobna spółka) i nieśmiało o prywatyzacji....
humbak
2011-08-30 17:48
humbak
brokerze: Kiepsko pamiętasz. 100 ml x 10 daje 1000 ml, czyli 1 l. I tyle można wnieść.
broker
2011-08-30 17:20
Teraz przypomniała mi się jeszcze jedna bzdura, o której napisał Pan Mikosz. Stwierdził, że na pokład samolotu można wnieść maksimum 100 ml płynów, co jest totalną bzdurą, bo to nie jest maksymalna ilość, tylko maksymalna pojemność jednego opakowania. A takich opakowań z tego co pamiętam może być nawet 20!
wucash
2011-08-30 13:40
Nie jestem z branży i książkę czytało się bardzo lekko, może momentami za lekko. Rzeczywiście trochę jak na imprezie ktoś opowiadał ciekawe wydarzenia z pracy. Jeden fragment był ciekawy i pokazujący układ sił: telefon z kancelarii premiera jeśli dobrze pamiętam 10 kwietnia.
hops
2011-08-30 11:50
hops
może przed napisaniem kolejnej książki warto poprosić nie tylko o korektę/ edycję i łamanie tekstu, ale też o ocenę merytoryczną czy konsultację.
bo latanie nie kończy się na procedurach i standardach LOTu czy Lotniska Chopina, nie mówiąc już o bijących w oczy bzdurach, np. Dyżurny Portu, który - tak jakby nie miał ciekawszych zajęć - przydziela rękawy...
bo latanie nie kończy się na procedurach i standardach LOTu czy Lotniska Chopina, nie mówiąc już o bijących w oczy bzdurach, np. Dyżurny Portu, który - tak jakby nie miał ciekawszych zajęć - przydziela rękawy...
Carlsberg był firmą prywatną, więc mógł tam zarabiać i 500 tys. miesięcznie, jak ktoś miał kaprys mu tyle płacić. Do LOTu się nie przychodzi dla pieniędzy (przynajmniej na tym stanowisku). Kubab: "nie gdyby pensja była taka niska" tylko ona taka jest, co niżej wytłumaczono. A premia roczna, owszem, przysługuje. Pracownik LOTu około marca/kwietnia otrzymuje 100 procent pensji (oczywiście jeżeli jest taka decyzja zarządu). Prezes LOTu, czyli spółki skarbu państwa (znowu się kłania ustawa kominowa) może dostać taką premię, ale nie wyższą, niż 3 krotność średniej krajowej (10-11k brutto, 7 na rękę). Szaleństwo. (czyli jego premia roczna potrafi być 4 x niższa, niż taka premia kapitana 767.
piotrek737
2011-08-30 10:30
piotrek737
Jak dla mnie tak niska wypłata jest adekwatna do tego co Ci wszyscy panowie działali ;) Przecież to towarzystwo przed Mikoszem no to taka banda oszołomów, że aż głowa boli. Tak więc cieszę się, że dostawali "tylko" 20K na miesiąc... bo za ich działania to powinni mieć pensje pracownika supermarketu, który w większości przypadków jak coś spieprzy to ponosi większą karę i odpowiedzialność za to co źle zrobił...
wucash
2011-08-30 10:01
20 brutto to jest pensja podstawowa, dodatkowo jakies premie itd. Nie wierzę, że aktualny prezes zarabia take grosze. W carslberg na oko pewnie zarabial 70 K więc w Locie nie zakładam, że mniej.
nederland
2011-08-30 01:04
Czasami lepiej się pobimbać z 14 tyś i później mieć otwarte drzwi do innych spółek :D
usuniety
2011-08-29 23:39
Driver: gdyby pensja była tak niska to p.Mikosz w ogóle by się nie zgodził na taką pracę ;)
usuniety
2011-08-29 21:52
czytaliście jakiś rachunek finansowy LOTu? na stronie ministerstwa transportu było coś swego czasu z kontroli... "z powodu nie gospodarności prezesa...", poza tym warto odejść dla odprawy. Odprawa jest dosyć wysoka:)
:) No nie ma, nie ma. Co prawda są sposoby, aby to omijać, ale akurat w LOT tego nie robią (ani nigdzie, gdzie ponad 90% udziałów ma Skarb Państwa).
Kup bilet
Więcej
jjemiolo
wroord
spotter10