W Boeingu linii Qantas wybuchł silnik

ciekawe, co komisja ustalila.

Tak mają tam też cywile szkolenia ale w osobnej części lotniska niż wojskowi. Co do BA to źle się może wyraziłem poleciał do LHR i tam zdecydowali, że w związku z tym robią mu diverta do MAN ;)

piotrek737: No ale w takim razie, jesli landing mass byla wieksza niz zakladano, to lecac z LAX chyba wiecej by spali do LHR niz MAN? FAA potrzymalo rowniez opinie CAA w tej sprawie. / A to w Deblinie rowniez szkola cywilnych pilotow?

driver800: Zgadzam sie z Toba w 100% nie dostrzegles ironii mojego postu. Przeciez 747 ma cztery silniki nie po to, aby latal na trzech czy dwoch i kazda awaria wymaga awaryjnego ladowania, to chyba oczywiste... Pozatym wybuch silnika odrzutowego nie zagraza naruszeniu konstrukcji kadluba ani tez skrzydla samolotu. Polecam poczytac na temat budowy silnikow odrzutowych :)

Ja w Hameryce leciałem AA i DL no i oczywiście DL była dla mnie o niebo lepsza chociaż jako maniak lotnictwa wsiadając do 767 AA na krajówce było mi po prostu whatever jaką linią lecę ważne, że nie był to ATR :D ;) Driverze: Co do poziomu szkoleń to i takowy w Polsce się posypał. Jak koleżanka mi opowiedziała parę akcji z kursu cywilnego z Dęblina to aż nie chciałem wierzyć np. panowie przed jakimś egzamem nie wiedzieli jak się czyta METAR... Co do lotów BA to tego 19 lutego 2005 roku owszem załoga kontynuowała lot ale nie wylądowali na LHR tylko do MAN i tam zrobili awaryjne bo nie spalili tyle paliwka więc był cięższy niż zwykle. OWszem sporo się o tym później mówiło, wszyscy negowali ich za coś takiego, sporo kontrowersji ale nie zostało zakwalifikowane jako wykroczenie przez United Kingdom's Air Accident Investigation Branch (AAIB) w ich ostatecznym raporcie. Ostatnio taki przypadek miał miejsce w BA 29 lipca rejs BA-26 HKG-LHR po około 7 godzinach rejsu padł jeden silnik załoga kontynuowała rejs ale po 4 godzinach zdecydowali się zrobić awaryjne lądowanie w CPH.

That: Awaria silnika a jego eksplozja, to jest różnica przekolosalna i dziwię się, że akurat Ty nie potrafisz jej dostrzec. A piloci z 2005 roku wychodzi na to, że złamali wszystkie zasady bezpieczeństwa. Czego oni tam Was uczą? Od zawsze było wiadomo, że poziom amerykańskiego szkolenia w każdej mierze pozostawia wiele do życzenia, ale żeby aż tak? ;p A w tym przypadku fakt faktem dużo szczęścia miał ten benek, że wybuch nie uszkodził poszycia samolotu czy skrzydła zwłaszcza, że niewiele z silnika zostało. Ale dla thata to "żaden problem" ;p B747, leciałem CO i to 6 razy i niczym specjalnym się nie wyróżniali. Po prostu standard, bez fajerwerków. Ale powiedzieć, że ich serwis jest zły jest też niesprawiedliwe.

that: COntinental z wielkich i Porter (PD) z mniejszych sposrod tych, ktorymi lecialem (AA, AC, CO, PD, UA).

b747400er: A znasz jaka N- (amarykanska) linie lotnicza, ktora wyroznialaby sie dobrym serwisem? // Awaria jednego silnika w 747, gdzie pozostaja trzy to zaden problem. 19 Lutego 2005 Boeing 747 British Airways z LAX do LHR- awaria silnika Nr 2 w ciagu 15 minut po starcie. Piloci nawet nie zawrocili aby ladowac awaryjnie, tylko dolecieli do Londynu na trzech silnikach. ;-)

wr: UA moze sprzedaje za grosze, bo jesli chodzi o standard serwisu to jest traktowana w Ameryce jako linia z niskiej polki.

pomylka

212 osob 18 crew
wersja 353 osobowa, czyli 60% LF

widac ze Virgin Australia robi swoje, pozatym United sprzedaje bilety do Australi za grosze.

230/307 osob = 75%, maly LF.

w sobote dopiero? aaa to znaczy jutro o 6h rano xD

Na tablicy lotniska w Sydney status lotu: opóźniony, spodziewane przybycie sobota 04/09 godz.6:00.

chyba mieli spore szczęście..jesli silnik wybuchł i nie uszkodził nic innego...

BTW 230 osób w 747 to chyba nie za duży LF