Ok, a więc merytoryczna dyskusja, z kimś kto ma mniejsze lub większe naukowe i praktyczne doświadczenia z lotnictwem cywilnym:
1. Zabierzmy wszystkim liczącym się (lub nawet mniejszym) liniom sieciowym 2 niezależne pasy z ich baz operacyjnych (BA bez LHR, Air France bez CDG, KLM bez AMS, Lufthansa bez FRA i MUC, Austrian bez VIE, ITA bez FCO, Iberia bez MAD, SAS bez CPH i ARL, Finnair bez HEL, Aegean bez ATH, EL Al bez TLV, Aer Lingus bez DUB (po rozbudowie), juz nie idąc dalej w Świat do pierwszej ligi: Turkish bez IST, Emirates bez DXB, SA bez SIN, Cathey bez HGK (na starym Kai-Tak) i juz do totalnej fantastyki jak United czy Delta operujące z La Guardia bez JFK czy EWR.
Nie jest to automatyczny wyznacznik sukcesu ale oferta każdej z tych linii byłaby dziś ograniczona lub bardzo możliwe w ogóle by jej nie było gdyby musiała operować z lotniska o specyfikacjach Okęcia.
1A. Jedynym ewenementem (wciąż ale już nie na długo) jest TAP który operuje z Lizbony na „krzyżówce” i ma zamiar przenieść się niedługo na nowo planowane lotnisko pod Lizboną
2. Nawet lotniska bez linii sieciowej planują rozbudowę do dwóch równoległych pasów (Praga, w planie równoległa droga 06/24, zmniejszenie uciążliwości dla mieszkańców)
3. W przypadku awaryjnego lądowania główny hub turystyczny/biznesowy/strategiczny (w przypadku katastrofy humanitarnej) kraju jest sparaliżowany (słynne lądowanie 767).
4. Przenosiny z Pola Mokotowskiego na Okęcie dało LOTowi impuls do rozwoju w okresie międzywojennym (nowoczesny, popularny wtedy układ pasów, miejsce na zakłady wokół lotniska ) Można śmiało powiedzieć ze wykorzystaliśmy go jak mogliśmy (gdyby nie wojna, mieliśmy instrumenty by być w czołówce światowej, mimo ze nie byliśmy tygrysem gospodarczym). Nie byłoby to możliwe na Polu Mokotowskim.
5. Last but not least - Naukowo - W Polsce w 2019 byliśmy jeszcze w połowie drogi do naszego potencjału „lotności” w przeliczeniu na mieszkańca.
Polacy od zawsze byli „mobilnym” narodem
mimo to w 2019 wskaźnik wynosił 0.53 na mieszkańca (daleko za Albanią, Węgrami czy Chile), który rośnie wykładniczo wraz ze wzrostem PKB.
zobacz link
W Polsce jest ogromny drzemiący potencjał w lotnictwie, wiedzą to inny przewoźnicy (KLM, Lufthansa, Wizz Air, Ryanair). Poprzestanie na Okęciu byłoby błędem którego nie popełniono przy Polu Mokotowskim - Tragedii i totalnej katastrofy najprawdopodobniej by nie było ale byłoby to znacznie poniżej naszych ambicji i możliwości.
Proszę podać kontrargumenty na obronę poprzestania na Okęciu po prawie 100 latach od jego budowy. Proszę również uzasadnić przenosiny (na dzisiejsze standardy) na średniej wielkości lotnisko z dwoma niezależnymi drogami startowymi kraju z 23. gospodarką na świecie, jako megalomanię. Pozdrawiam.