Projekt CPK, gdzie jesteśmy?

Rzad patrzy na ten projekt z punktu widzenia tzw. 'porozumienia trojmorza' i zwiazanym z tym porozumieniem projektow via karpatia i szybkich kolei Warszawa-Budapeszt.

Zasadniczym problemem CPK, poza brakiem uzasadnienia biznesowego, jest brak kwalifikacji zespołu zarządzającego: nikt: pełnomocnik, prezes zarządu, zarząd a nawet n ikt z zespołu doradczego nie ma doświadczenia ani kwalifikacji w realizacji wielkich projektów. To spowodowało trzyletnie opóźnienie w trakcie trzech lat realizacji (!) Pisałem o tym: zobacz link

CPK i dyskusja o CPK nie ma żadnego sensu dopóki projektem tym będą kierować ludzie nie mający żadnych kwalifikacji w zakresie zarządzania projektami: pełnomocnik Horała, kierownik projektu Wild, zespół zarządzający czy zespół doradczy - nie ma tam ani jednego specjalisty od zarządzania. W związku z tym nie ma żadnych szans, żeby ten projekt udał się: po 3,5 roku ma ponad 3 lata opóźnienia. Pisałem o tym nie raz, więcej tutaj: zobacz link

Pomysł z CPK nie jest zupełnie zły. Przewóz frachtu będzie nadal wzrastał. Innym tematem są kwestie pasażerskie. Mimo najlepszych chęci, nie jest to kura znosząca złote jajko. Minister Horała, poseł z Gdyni, powinien najpierw zadbać o uruchomienie lotniska Babie Doły. Terminal stoi pusty, świetna lokalizacja na szpital tymczasowy i izolatki. Wracając do CPK, dla mnie współpraca z Koreańczykami przypomina super deal sprzedaży FSO firmie Daewoo. Miało być tak pięknie...Korea Południowa to jest kraj z wieloma skandalami korupcyjnymi. Lotnisko ICN też miało swoje problemy i nie jest to najlepszy przykład, na realizację wielkiej inwestycji. Dużo lepszym pomysłem byłaby współpraca z Turcją. Kto buduje metro w Warszawie? Właśnie Turcy. Po co wybierać azjatyckich doradców? Polska to nie Korea, nie zabierzemy Japończyków na pokłady LOT Airlines.