lysypiotr76
2020-05-25 17:02
Clark już nie raz był mało optymistyczny względem A380. “We know the A380 is over, the 747 is over, but the [Airbus] A350 [XWB] and the [Boeing] 787 [Dreamliner] will always have a place. They may not be ordered soon, they may have orders deferred and pushed back, but eventually, they will come back, and they will be a better fit probably for global demand in the years post the pandemic,” he said. Pożyjemy, zobaczymy jak następnym razem wypowie się w temacie utrzymania floty A380 :)
gość_13540
2020-05-25 11:05
No i super. Świetny samolot. Chętnie wrócę do Emirates.
Emirates nie ma wyjścia, bo na lotnisku DXB z tylko dwiema drogami startowymi nie można się rozwijać inaczej niż tylko stosując coraz większe samoloty. To między innymi dzięki tak dużej liczbie A380 Emirates w ciągu ostatnich 10 lat wyprzedził pod względem liczby pasażerów wszystkie inne porty z tylko dwiema drogami (np. LHR).
Co ciekawe w ostatnich latach liczba A380 w flocie Emirates cały czas rosła, natomiast zmniejszała się liczba B777-300ER (np. w ciągu ostatniego roku z 138 do 134 sztuk). Ma to swoje uzasadnienie, że brakuje im przede wszystkim mniejszych samolotów widebody, stąd zamówienia na B787 i A350 do rozwoju zupełnie nowych kierunków. Natomiast zwiększenie liczby pasażerów poprzez zmianę samolotu to do tej pory jedynie przejście z B777 na A380. Niebawem opcji mogą mieć znacznie więcej, bo dojdą choćby z B787 na A350 (lub B777) oraz z A350 na B777 (lub A380).
Wcześniej czy później pandemia się skończy, a ludzie znowu będą chcieli latać. Nie wiadomo tylko jak szybko to nastąpi – ten głos Prezesa Emirates sugeruje, że liczą na rozwój w 2022.
gość_75ef7
2020-05-25 09:50
Emirates nie ma wyjścia. Będą nadal latać, bo nikt nie weźmie ich A380. Cała flota A380 Emirates jest uziemiona, ale na Boeingach 777 Emirates nadal wykonuje loty.