Swietny tekst, bardzo dobra analiza mozliwosci przejecia Lotu. Opcja z Turkishem wydaje sie najciekawsza... I nie przesadzajcie z tymi bledami i odwieczna krytyka, przeczytalem tekst dosc uwaznie i zadne bledy w oczy mi sie nie rzucily. Dobra robota! Tak trzymac
gruszkatt
2010-07-01 04:49
Ja nie lubie czytac, ale az takie bledy to tez nie wiele zrozumialem, jakas nie chcialo mi sie wszystkiego czytac, za dlugie teksty, trzeba wiecej podzielic.
LOT najlepiej do AIR FRANCE-KLM, bedzie mi lepiej :)
Faktycznie, to podstawowy problem redakcji Pasażera - REDAGOWANIE TEKSTÓW. Ja wiem, że przeświadczenie o tym, że zrobiło się maturę, czy też uzyskało dyplom politechniki, upoważnia do uprawiania dziennikarstwa. Ale to takie samo przeświadczenie, że skoro miało się anatomię w szkole średniej, to można przeprowadzić operację wyrostka. Gorsze jest to, że wszelkie uwagi forumowiczów, przecież życzliwe, spotykają się z odzewem typu "będziemy bronić socjalizmu jak broni się niepodległości". Ale z drugiej strony merytorycznie bardzo dopracowany tekst i przemyślany. Całkiem wnikliwa analiza, kawał dobrej roboty jeśli chodzi o "research" (wciąż są kłótnie o właściwy odpowiednik polski, więc sobie pozwalam), dobrze się czyta... postępy są, więc za to duży plus. Ale jeśli czyta się felieton o - faktycznie - paskudnym Kalejdoskopie LOTu wytykający braki redakcyjne, który jest pełen takich samych, to... ręce i nogi opadają.
mariobros
2010-07-01 01:49
Szanowna Redakcjo... Nie ze sie czepiam... bmi funkcjonuje pod nazwa: bmi - british midland international
Pozdrawiam :-)
airchick
2010-07-01 01:40
ufff przeczytałam, Redakcjo błędy, błędy. Ale artykuł ciekawy.
uffff. Przeczytałem to wypracowanie. Przyznaję się bez bicia nie zrozumiałem nic a nic poza tym że PLL LOT zasługuje na więcej niż rolę feedera. Napisane takim językiem, że zęby bolą. Medal temu kto zrozumie. Od błędów językowych aż się roi.
Jak we wstępie zobaczyłem "spolitycyzowanych" i "a moim cel będzie" to nie wiem czy dam radę przebrnąć przez całość artykułu. No nic. Zaprę się ale przeczytam :o)