LOT pozyska kilkanaście embraerów E195

Co meritum to faktem jest, iż nikt w Locie nie myśli jak tanim kosztem zbudować wizerunek.
Pamiętam jak w czasach biedy podawano wyłącznie wodę niegazowaną jakby nie można było dać chociaż wyboru gaz/ngaz - to chyba by nie zrujnowało linii.

Są tu tez większe trolle jak vscrew, które tez często wypowiadają się o rzeczach, o których tylko słyszeli, a samolotami latają chyba tylko przypadkowo...

@spotter10 Zgadzam się. Rozumiem KONSTRUKTYWNE i RZECZOWE opinie o produkcie czy operacjach lotniczych linii, a wiemy że LOTowi jest daleko do ideału ( serwis nie jest konsekwentny, klasa Biznes na 787 przedpotopowa, catering zaprojektowany przypadkowo, festiwal zastępczych samolotów i często duże opóźnienia), ale są to faktyczne problemy. Natomiast mnóstwo tutejszych „trolli” wypisuje głupoty nie lecąc często nigdy w życiu samolotem, co udowadniają niestety w późniejszych dyskusjach. Kiepskie to.

vscrew: to jest właśnie podejście personelu pokładowego - słodzik to fanaberia. Powiedz to choremu na cukrzyce. I wyjaśnij gdzie są te dwa soki i drożdżówki (znowu slodycze...), bo jakoś na żadnym locie ich nie widziałem.

Dobry krok. Lotu nie stać na latanie większymi maszynami, bo LF za słaby. E95 dobrze dowożą, a poza tym w ten sposób można zwiększyć ilość lotów dziennie do lotnisk feedeujących, do co najmniej 2, a najlepiej 3. Jakość serwisu może będzie za słaba, ale nie oszukujmy się, kryterium wyboru linii z tej części Europy nie jest jakość, lecz cena i w ogóle możliwość realizacji połączenia (lotniska poza stolicami lub małe stolice). LO zarabia na lotach długodystansowych i jakość dowozu ma mniejsze znaczenie. I jeszcze jedno - widzę, że w komentarzach dominują dwa stanowiska - polityka wielkomocarstwowa - wizja Lotu jako dominującej linii europejskiej - bzdura. I druga - wizja Lotu bazującego na lotach p2p - druga bzdura.

Śmietniki dokupią w Biedronce a czajniki i piekarniki w MediaMarkecie! :D

vscrew -> odnoszę podobnie wrażenie. Chociaż coś mi się wydaje, że przez możliwość komentowania gości zadomowiła się tutaj trollownia pisząca byle co na zlecenie, byle tylko oczerniać LOT. Nie rozumiem tego. Albo to już taka posrana natura większości polaków, co muszą ciągle narzekać, bo inaczej czują się źle.

@vscrew: to nie wiesz, że Polaka (chociaż nie wiem czy takie osoby powinienem pisać z dużej litery) nic tak nie cieszy jak sryanie do własnego gniazda?

Jeżeli kupią Condora będą mieć jeszcze więcej szrotów.
Ale powiem szczerze. Chyba zaczęli liczyć koszty. To pozytyw.

Cudownie się czyta te komentarze... LOT wprowadził płatny serwis - jazgot i krzyki. LOT przywrócił kawę i herbatę - krzyki że dlaczego tylko tyle. Teraz LOT przywrócił też soki i drożdżówki, czyli więcej niż oferuje połowa przewoźników europejskich - znowu jazgot że TYLKO DWA SOKI! Aha, i że nie ma słodzika

@gość_dfbff

LOT specjalnie pozbywa się kapitanów na etatach, żeby zaoszczędzić. Oni nie mogą tak wprost przenieść kapitanów z umowy o pracę na kontrakt, więc pozwalają kapitanom odchodzić i zatrudniają nowych na kontrakcie. Rotacja dodatkowo ułatwia awanse pilotów małych samolotów.

Oczywiście robią to kosztem bezpieczeństwa.

Niestety Lot ma problem o którym już kiedyś niektórzy pisali tu.
Problem ten to brak pilotów a konkretnie brak kapitanów.
Lot jak w ciemnościach porusza się w tej materii. Przez słabe opłacanie - zwłaszcza tych bardziej doświadczonych kapitanów którzy latają w firmie ponad 10 lat , wielu z nich zrezygnowało z Lotu na rzecz Ryanaira. Sa to liczby nie małe , a jakość tych pilotów była taka , ze aż dziwiło jak Lot to odpuścił.
Do dziś Lot Nie wyciąga wniosków niestety. Pozyskuje szereg obcokrajowcow, gdy wiele firm jak np Enter już przekonał się o wartości takich pilotów - zdobywając trochę nalotu , przy pierwszej okazji porzuca prace na rzecz lepiej płatnej lub bliższej ich krajowi.
Lot opłaca lepiej pilotów kontraktowych , a przeważająca ich cześć to póki co piloci o małym doświadczeniu, nalocie...
Tym czasem kapitanowie o nalotach powyżej 5tys godzin za chwile gdy tylko problemy 737max mina , Poprostu odejdą! Wizz i Ryan dobrze o tym wiedza i zwłaszcza ten pierwszy już zaczął zarzucać sieci..
Dużo pisze się o wielkiej ekspansji Lot, próbie zakupu Condora. A tym czasem nikt nie mówi o tym ze gdyby 737max wróciły do latania , plus 787 wszystkie usprawniono , to w firmie brakuje z 80 kapitanów ! I to w dużej mierze przez taki drobiazg jak opłacanie doświadczonej kadry.

Sprawę rozbudowy floty E195 uważam za bardzo rozsądną ze strony LOT-u.

Po pierwsze LOT ma wieloletnie doświadczenie z rodziną E-Jet, a LOT AMS ma wszelakie certyfikacje do ich obsługi więc nawet kwestia uporządkowania konfiguracji wnętrza i jego doposażenia mogłaby być spokojne wykonana (teoretycznie to tylko kwestia czasu, no i pieniędzy…).

Po drugie zastępowanie mniejszych E170 i E175 poprzez większe E195 jest naturalnym kierunkiem rozwoju i zwiększenia liczby pax per slot.

Po trzecie 30+ sztuk E195 plus kilka E190 daje spokojną głowę i możliwość poczekania z decyzjami o następcach (typu E195-E2, albo A220) nawet przez kolejne 5-7 lat. Nie ma też co ukrywać, że używane E195 są po prostu tańsze, a z zyskami LOT ma ostatnio kłopoty.

Po czwarte gdy będzie spokój w segmencie regionalnym floty to można szukać dobrych rozwiązań tam gdzie popełniono błędy (uziemione 737 MAX i problemy z silnikami B787).

wodzduzybaton: rozumiem, że LOTem nie bedziesz latał, niewielka strata

Boeing kontroluje Embraera to LOT dostał pozwolenie na zakup kilku Embraerów. Ha-ha-ha-ha! LOL! Śmiechu warte i boki zrywać. Dopóki w Polsce rządzi PiS LOT nigdy nie kupi Airbusów choćby miał upaść bo decyzje są podejmowane na Nowogrodzkiej i za oceanem.

I nawet kawy nie będzie. To po prostu dno, gorzej niż w Ryanairze.

Idealnie. Wymarzona flota na przeszłościową dominację CPK w Europie.

Maskara. Nie dość, że jakość obsługi w locie mocno kuleje to jeszcze większość floty to szrot...

Bez przesady, E195 jest całkiem przyzwoitym samolotem i na wielu kierunkach dla Lotu wystarczającym. Natomiast co do bufetu to fakt, ze wyglada to trochę smutno. Nikt nie mówi o pełnym wypasie, ale ze trzy soki (o piwie czy winie nawet nie myśle) i coś więcej niż batonik na lotach trwających przynajmniej ponad półtorej godziny, to nie jest majątek, a wizerunek umacnia. Wreszcie last but not least - ma zostać wprowadzony podatek od słodkich napojów, a Lot serwuje czysty żywy cukier na pokładzie, bez możliwości wyboru czegoś co nie będzie słodkie. Pomijam już kwestie, ze cukrzyk w Locie nie ma szansy na oslodzenie sobie kawy czy herbaty słodzikiem, bo dla Lotu setki saszetek z cukrem to norma, ale słodzik to fanaberia (pewnie rodem z tęczowej zarazy).

A może tak w końcu by wstawili maszynę do Poznania by obsługiwać połączenia do CDG? AMS? VIE? ZRH? BCN? MAD? Poznan ma ogromny potencjał i go lot nie wykorzystuje....