Mniej pasażerów w Rzeszowie

gość_b941f: Lufhansa :D? bezpośrednio taka Lufa lecąc RZE-JFK to będzie miała na 1osobie -> 1 paxa z takiego lotu. Jak przewiezie tą samą osobę z przesiadką przez Frankfurt czy Monachium to ma 2 paxów do statystyk. W sumie LOT też sobie podwójnie liczy przez Okęcie
Jak już to przewoźnik Amerykański powinien zwąchać interes :P Czemu nie zwąchał do tej pory z Rzeszowa? widocznie jeszcze nie czas, może zwąchał i ocenił ale ma póki co lepszy biznes na swoje maszyny u siebie. Może za 5-10 lat jak zwiększa i unowocześnią swoją flotę (Delty, AA itp) to coś przyleci w sezonie.
Rzeszow - Nowy Jork to ma psi obowiązek DELTA robić a nie warszawski przewoźnik LOT moim zdaniem. To jest w interesie DELTY, żeby odbić tych pasażerów od LOTu/Lufy/Britisha itp. To przecież taka DELTA (podkreslam znowu) ma pozyskać nowych pasażerów dla swojego Hubu w Nowym Jorku i zwiększać przewozy i zyski. LOT,BA,KLM smarują dla swoich hubów, Delta dla swojego
Delta zaczyna wymieniać flotę, od 2017 zaczynają powoli dostawy A350 za (744) czy A330-900neo za 763, które według broszur przewoźnika umozliwią bezproblemowe operowanie do/z Krakowa na pasie 2550m na wschodnie wybrzeże i może nie tylko. Dlatego mozna optymistycznie patrzeć w przyszłośc. Rzeszów/Katowice mają mało czasu na pozyskanie Amerykańskich przewoźników, gdyż później moga stracić na to bezpowrotnie szanse i swoje jedyne argumenty pasów 3200m, które sprawdzają się w przypadku starszych maszyn (obecnie operujących u tego przewoźnika)
łysy: przy rękawie non-schengen chyba nie starczy przy fali odlotów? ile tam stanowisk dla kodu E jest proszę o info. Nie wyobrażam sobie załadować ludzi na taki samolot autobusami do regularnego rejsu :D

gość_b941f- jeden trzeźwo myślący. :)

Kelo - miejsca starczy na szeroki kadłub.

Ciekawe czemu ta wspaniała Lufa nie puszcza swoich samolotów z RZE (czy innych KRK) do tych NYCów ? :) Przecież mieliby więcej klientów a tak wożą przez te swoje HUBy. Szerokie kadłuby na regionach to mżonki obecnie. Jeden lot na tydzień ma być niby opłacalny, jasne! ;)
Na szczęście LOT realizuje swoją strategie HUB bo tylko to daje jakieś szanse na przeżycie...

Jeżeli mowa o lotach do USA z portów regionalnych to jeśli w ogóle dojdą do skutku to pierwszy dostanie je Kraków.

gość_04823: No to jest właśnie niewiadoma, którą trzeba by wybadać, na które my odpowiedzi nie znamy. To jest ryzyko do podjęcia dla przewoźnika o ile go stać na takie ryzyko. Na co stać dzisiaj LOT to nie muszę dopowiadać :D Atutem na daleki loty np z Rzeszowa jest malutkie Okęcie, które przy większej flocie szerokiego kadłuba LOTu (kilkanaście a nie kilka maszyn kodu E) nie pomieści takiego ruchu doliczając szeroki kadłub innych przewoźników regularnie operujący z WAW. Druga strona medalu to kulejący mały LOT :D, który nie ma konkretnej floty maszyn kodu E ani kapitału na tego typu maszyny. Dobrali się wzorowo malutki pseudo hubik z malutką pseudo linią, dlatego ich bardzo dobra wymówka "nie ma maszyn na loty RZE-JFK" będzie trwać na Waszą niekorzyść w najlepsze.

Kelo: Tylko pytanie, czy rynek zmienił się na tyle, żeby puszczać C do regionów? Czy aby na pewno będzie wystarczające zapotrzebowanie, żeby wypełnić te np. 18 miejsc 2x w tygodniu? Obyś miał rację, ale chyba taki przedsiębiorca nie pogardziłby klasą W?

@gosc_cdc57- wiem. Keypass mi to wklejał przy wpisywaniu ą.

gość_cdc57: Ten cały brak wypełnienia biznes klasy to było w czasie przeszłym, świat poszedł do przodu, pojawiły się amerykańskie firmy na południu kraju w ostatnich latach za nimi kolejne i kolejne. To że góral do rodziny na wschodnim wybrzeżu wybierał klasę ekonomiczną, nie znaczy, że teraz przedsiębiorca z łuesaaa nie będzie latał biznes klasą. Najpierw trzeba by potwierdzić, że na dzień dzisiejszy 5 sierpnia nie ma kogo wsadzić do biznes klasy na taką trasę RZE-JFK, a potem możemy takie wnioski snuć. Nie przytaczaj czegoś co było 6 czy 10 lat temu. Jak wyglądał rynek lotniczy wtedy w Polsce? jak wygląda dzisiaj

kinder: Tylko, że w obu linkach jest jakiś adres e-mail ;)

gość_2604c: Nic z tego. O ile na tych połączeniach RZE/KRK-USA zawsze był popyt na loty w klasie Y o tyle w C zawsze był problem z wypełnieniem. Więc jeśli już uruchamiać takie połączenia, to samolotem skonfigurowanym jak dalekodystansowe LCC, czyli garstka miejsc W i reszta Y (w sumie jakby Enter się wreszcie kiedyś zdecydował na 767, to może by takie połączenie uruchomił).

Jakby zarząd LOT miał głowę na karku to wysłałby dreamlinera żeby się bujnął na trasie RZE-NY przynajmniej raz w tygodniu. Połączenie bez przesiadki mogłoby być droższe niż rejs Lufą przez Monachium a ludzie byliby chętni ze względu na wygodę. W tej chwili tracą pasażerów na rzecz Lufy, która ma lepsze ceny.

Rzeszów musi zauważyć Bałkany i Wschód .Trzeba zainteresować linie lotnicze z tego regionu lotniskiem Jasionka.W innym przypadku będzie stagnacja.Powinno być połączenie do Kijowa,Chorwacji czy Czarnogóry w sezonie wakacyjnym. Połączenie to zysk lub strata przewożnika, a nie lotniska

Pierwsze trzy miesiące tego roku były dobre. Dwucyfrowe wzrosty dawały nadzieję że latem będzie super. No ale potem to już było tylko gorzej . Na pewno czartery zawaliły . Ale to już ogólnopolska tendencja. Bez nowych kierunków będzie zastój . Berlin to trochę mało.

W sierpniu będzie jeszcze słabiej. Będzie około 1800 mniej foteli z Turcji i Bułgarii. Trzeba się spodziewać około 64 tys. pax czyli będzie spadek ponad 8% w stosunku do 2015. Dopiero wrzesień i październik będzie na plus ze względu na start Berlina.

Szkoda...to w dużej mierze wina słabego sezonu czarterowego. Gdyby pojawiły się nowe połączenia, wzrosty byłyby od razu, bo na tych połączeniach które już są, wypełnienie jest takie, że właściwie lepszego by być nie mogło.

Efekt LUZ?