Lotnisko w Bydgoszczy chce nazwy z Toruniem

Toruń rozpoznawalny w Europie? Tak samo jak Rzeszów, Olsztyn czy Kielce. Takie kity to tym, którzy całe życie w Polsce mieszkają, może uwierzą.

Dla zagranicznego turysty w Polsce rozpoznawalne są tylko Warszawa, Kraków, Gdańsk. Kto z Was zna w innych krajach miasta drugiej lub nawet trzeciej kategorii? Toruń dla Holendra jest tak samo obcą nazwą jak Świnoujście, Kielce czy Radom, żadnej więc wartości ta nazwa nie wnosi.

Redaktor widzę w ogóle nie ma pojęcia o temacie.
1. Toruń za nazwę chce dać JEDNORAZOWO 5 mln zł.
2. Toruń ma o połowę mniej udziałów w PLB niż firma P.P.U. Nordtechnik Sp. z o.o., a firma nie rości sobie prawa do dodawania swojej nazwy, choć mieliby reklamę.
3. Władze portu są za zmianą nazwy bo prezesem jest koń trojański, czyli człowiek marszałka "toruńskiego" Całbeckiego.
4. Warszawa-Modlin jest dlatego, bo lotnisko leży kilkadziesiąt kilometrów od stolicy, w Modlinie. Barcelona-Girona leży 100 km od Barcelony, pod Gironą. Doszukiwanie się tu analogi z Bydgoszcz-Toruń jest głupie i absurdalne, bo PLB leży częściowo w granicach miasta Bydgoszczy.
5. Co do marki "Toruń" to chyba ktoś tu się za dużo kolegów z Torunia nasłuchał. W kraju może i Toruń jest znany z Kopernika (który notabene bardziej związany był z Olsztynem) i pierników. Jednak lotów krajowych poza Warszawą nie ma. W Europie Torunia nikt nie zna, mało tego nikt nie wie że jest na liście UNESCO. Na tej liście są 442 obiekty w samej Europie. W Czechach, 12. Ile miast potrafi wymienić redaktor?
6. Zmiana nazwy to zabieg potrzebny tylko Toruniowi. Będą mogli promować się jako miasto "z portem lotniczym". Będą mieli jeden punkt więcej w kryteriach metropolii. Zwiększą udziały i toruńscy ludzie już w pełni będą mogli rządzić portem.

To niech Toruń zapłaci konkretną kwotę, a nie symboliczną! Argumentacja prezydenta Bruskiego z Bydgoszczy jest jak najbardziej właściwa.

Redaktorze, nie komentuj tego, o czym nie masz pojęcia. Nie jesteś z regionu, więc nic nie wiesz o bydgosko-toruńskich antagonizmach i o tym, co wyprawia toruński marszałek do spółki z toruńskim prezesem bydgoskiego lotniska.

cani - zgadzam się, że kwestia utrzymania lotniska powinna być przedyskutowana i obie strony powinny partycypować w równym stopniu.

Porównywanie i zestawianie jeszcze nieistniejącej dwuczłonowej nazwy Bydgoszcz-Toruń z innymi tego rodzaju w Europie np.:Frankfurt-Hahn, Mediolan-Bergamo czy Barcelona-Girona jest nielogiczne,a dla turystów może być mylące.Frankfurt,Mediolan,Barcelona to porty duże huby.A te inne porty:Girona,Hahn,Bergamo to porty małe,ale leżące niedaleko hubów,które użyczyły im nazwy.W przypadku lotniska Bydgoszcz-Toruń byłoby odwrotnie,bo lotnisko jest zlokalizowane w pierwszej nazwie w Bydgoszczy,a w drugim członie w Toruniu lotniska nie ma.Więc turysta z Zachodu pomyśli lecę na lotnisko Toruń,o nazwie Bydgoszcz-Toruń(wg logiki lecę do Girony,na lotnisko o nazwie Barcelona-Girona) a okaże się,że wyląduje nie w Toruniu tylko w Bydgoszczy.Bo w przypadku tamtych europejskich portów lotniska istnieją w miastach-o drugim członie nazwy,inaczej niżby było Bydgoszcz-Toruń.Więc niech już zostanie sama Bydgoszcz w nazwie.Bo tak fatycznie to czym jest Toruń? Przecież jest to mieścina koło Ciechocinka!

90% pasażerów połączenia do rzymu to bydgoszczanie. I tyle jeśli chodzi o toruń i jego rozpoznawalność.

Użyte w artykule dwuczłonowe nazwy lotnisk to nie jest dobry przykład, to raczej określenie konkretnego lotniska, gdzie jest też drugie, większe obsługujące ten sam region. Tu raczej przykładem powinno być Leeds-Bradford, Doncaster-Sheffield, Basel-Mulhouse-Freiburg czy szukając trochę dalej Dallas-Fort Worth. Pod tym względem uważam że dodanie Torunia do nazwy to dobry pomysł, i wiecej korzyści może to przynieść niż strat.

kitsune - jeszcze co do Mistrala, to tylko czekac dnia, kiedy Bydzia pomacha na pożegnanie temu przewoźnikowi ;-)

kitsune - w którym miejscu ja zaznaczyłem, że czuję niecheć do Torunia, a uwielbiam Bydzię? Nie przypominam sobie. Do obu miast mam stosunek ambiwalentny. Napisałem poniżej, Toruń jest tak samo rozpoznawalny na świecie, jak Bydgoszcz. Z polskich miast, najbardziej rozpoznawalne są Warszawa, Gdańsk, Kraków. Oczywiście zgodzę się z tym, że jest grupka ludzi, która słyszała nazwę Toruń i Bydgoszcz, a jeszcze dodam, że wśród nich sa ludzie, którzy wiedzą, że oba sa w Polsce, ale to nie są miasta na tyle silnie rozpoznawalne, by dodanie członu Toruń, miało pomóc w rozwoju lotniska. Prędzej by Radomiowi pomogło dodanie członu Warszawa, ale tamto lotnisko boryka się z takimi problemami, że nawet człon Londyn, czy Nowy Jork, mu za bardzo nie pomoże obecnie :-O
Druga sprawa, jeśli nawet pojawi się podwójna nazwa, to uważam, że partycypowanie w kosztach obsługi lotniska powinno być bardziej zrównoważone, a nie jak obecnie proponuje Toruń.

Skoro Toruń jest tak niebywale rozpoznawalny to na pewno sobie poradzi bez bydgoskiego lotniska. Każdy średnio rozgarnięty turysta znajdzie sobie najlepszy dojazd. Szkoda,że jeszcze nazwy dworca Bydgoszcz Główna nie chcą zmienić na Bydgoszcz Toruń. Paranoja. Jedyna zmiana jaka powinna zajść w tym porcie to zmiana na stanowisku prezesa, za kadencji którego ruch pasażerski od lat stoi w miejscu.

cani - Z całym szacunkiem ale wydaje mi się, że Mistral lata do Bydgoszczy właśnie ze względu na Toruń. Nie wiem skąd u Ciebie taka miłość do Bydgoszczy i niechęć do Torunia, ale na świecie to właśnie Toruń jest bardziej rozpoznawalny niż Bydgoszcz. Jeżeli Toruń nie powinien prosić Bydgoszczy o dodanie nazwy, to wtedy co? Zbudować własne lotnisko położone 50 km od Bydgoszczy? Absurd.

kitsune - Wiesz, równie dobrze można zapytać, czy atrakcje San Jose (SJC), czy Oakland (OAK), dorównują atrakcjom San Francisco? Odpowiedź oczywista, że nie, a jakoś nikt tam nie walczy o nazwę San Francisco w nazwie. Podobnie jest z lotniskami LA. Trapani także powinno wydac noę do władz Palermo o możliwość dodania Palermo do nazwy!
PS. Na promocję tego portu na pewno nazwa Torun nie wpłynie. Przez to ruch pasażerski na pewno nie wzrośnie, tak jak to sobie niektórzy wyobrażają! W Europie, przepraszam wszystkich zainteresowanych, Toruń, to taka sama (jak ktoś to tu określił) dziura, jak Toruń. Dodanie tej nazwy nic tak naprawdę nie zmieni, a jedynie to, że kilku torunian poczuje się lepiej. Częściej z niego latać nie będą.

@cani - Zawsze można na sprawę spojrzeć z innej strony - czy atrakcje Bydgoszczy dorównują atrakcjom Torunia, takim jak wspaniałe geotermie Lux Veritatis, Wyższa Szkoła Medialna kształtująca obecną elitę dziennikarstwa Polski, Radio Maryja oraz Telewizja Trwam? Nie sądzę, dlatego dla Bydgoszczy przyłączenie się z Toruniem to błogosławieństwo.
Tak poważnie, wspólne administrowanie dobrze wpłynęłoby na promocję i rozwój portu. Oba miasta są urocze i regionalne antagonizmy nie mają sensu.

Myślę, że cała ta sytuacja idealnie pokazuje źródło problemu i "wielkiej" Bydgoszczy. Choćby tam mieszkały 2 miliony to wciąż pozostanie dziurą, o której mało kto co wie, faktycznie takie Daewoo Tico z przerośniętymi ambicjami - dość powiedzieć, że Bydgoszcz nazywa siebie miastem nadwiślańskim, mimo że leży nad Drwęca.
Korzyści z takiego połączenia są oczywiste i wielokrotnie było podkreślane, że to lotnisko ma być regionalne. Zawsze wybiera się do nazwy coś co pozwala zwiększyć rozpoznawalność portu lotniczego, w granicach rozsądku. Przykłady podane przez użytkownika cani są głupie i równie dobrze mogło by to być Lotnisko Szwederowo.
A w tym momencie wszyscy są za, tylko władze miasta tupią nogą i krzyczą "nie bo nie", tak jakby poprawa wizerunku portu lotniczego poprzez dodanie sąsiedniego, PARTNERSKIEGO rzekomo miasta, współ-stolicy regionu, było jakąś ujmą. Serio??
To są jakieś paranoidalne kompleksy..

Komentarz Pasażera dość tendencyjny. Totalna bzdura z dodaniem nazwy Toruń do nazwy lotniska i to za ochłap, który miasto Toruń oferuje. Porównywanie Charleroi, Beauvais, czy Modlina do Bydzi, to jak porównywanie Daewoo Tico do Ferrari Testarossa. Olsztyn-Mazury jest bardzo kiepskim przykładem, bo same Szymany, tak jak Charleroi, czy Beauvais, tak naprawdę to są wioski, które tak jak właśnie Charleroi, czy Beauvais musza odnosić się do większego ośrodka (tu akurat stolice), a Bydzia to ponad 350 tysięczne miasto, do którego nie trzeba dobudowywać otoczki w postaci Torunia (a'propos, nie jestem z Torunia, czy Bydzi). Nie dziwie się władzom Bydzi, że mają poczucie niesprawiedliwości i chęci uzurpowania sobie nazwy lotniska przez władze Torunia. Już kiedyś Wizzair próbował to robić z Krakowem i przez pewien czas Katowiece były Katowicami-Krakowem. Tylko czekać, jak Gdańsk zmieni się na Gdańsk-Gdynia, czy Bremen na Bremen-Hamburg, bo przecież Hamburg to bardzo wazny port, ośrodek przemysłowy i handlowy. Absurd!