Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Ja wiem że prawo serii, ale rzeczywiście ostatnio często im się zdarza... No i nieładnie przewalać pierwszy lot na koniec dnia, żeby się cały rozkład nie wykrzaczył :).
Pierwszy raz lecąc FR byłam podekscytowana całym lotem, miejscem do którego wtedy leciałam i tym, że była to moja w sumie pierwsza samotna podróż samolotem i pierwsza od dłuższego czasu (ponad pół roku przerwy), że jedyne co zauważyłam wtedy, to mało miejsca między fotelami i trochę przerażające stewardessy. Wcześniej latałam LOTem, tureckimi, niemieckimi i raz C0 i w sumie tylko ciastnota rzucała się w oczy. A za bilet w jedna stronę, pamiętam jak dziś zapłaciłam 53 zł :))
Co do mojej opinii o FRajanie, to leciałem nim pierwszy raz z Girony do Luton, prawie 2 lata temu. Na tyle było to dziwne przeżycie, że od tego czasu unikam. Byłem akurat w małym ciągu, przesiadając się z wielu samolotów różnych linii, pod koniec wyjazdu, po miłym wspomnieniu z Vuelinga, po całym dniu wrażen itd. I może dlatego kontakt z FRajanem był tak niefajny. Po podłodze walały się różne rzeczy, wyciekało komuś coś ze schowka bagażowego (a może klima ciekła :)), brzydkie stewki jakoś dziwnie chodziły, krzyczały coś przez głośniki, fotele siakieś inne i głośniej, niż gdzie indziej. I ten plastikowy żółto-niebieski agresywny wystrój. Fuj. No ale dobra, niech będzie, że jest super linią, skoro nawet Stenus i jego torebka są zadowoleni. Ale nadal nie lubię FRajana, a moje dzieci chyba będą to miały już w genach :)
// stenus: Limit się wyczerpał wczoraj o 15 :)
marqoos_pl
2007-07-06 08:54
mi tez sie na razie takie spóźnienie z FR nie zdarzyło... stewardesy sa rozne, ale za to stewardow maja niektorych fajnych (polskich i hiszpańskich szczegolnie, bo angielscy sa bleeeeee, ehhe)... jednak pasażerom czekającym na ten lot wcale nie zazdroszczę...
Z usług Ryana korzystałem ze 20 razy. Nigdy nie był opóźniony choć prawdą jest że z reguły korzystałęm z pierwszych porannych lotów. Siedzenia miękkie, miejsca wystarczająco dużo jak dla mnie (178 cm wzrostu), na stewki nie patrzyłem bo z reguły latam ze swoją małżowinką lub dziecięciem. Czystość w normie. Torebki chorobowe prawie nowe - nieużywane ;)
paolo-79
2007-07-06 00:43
stenus:to doprawimy twoj stan...YYY...mi przez 9 lat frajan spoznil sie moze 3 razy i to ponizej godziny...brudno??brudno w FR nigdy nie mialem..a te zombie stewardess y traktuje jako lokalne folklory.i jest wesolo na pokladzie..:)dobranoc
maxx: Już limit? Przecież piszesz 9
o 0:19, wiec masz znów 15 postów na nowy dzień. Nic podobnego nie napiszę. FRajan nie jest syfiasty, siedzenia są miekkie, stoliki mimo wszystko są, bród owszem czasem się zdarza szalony, wyciszenie? as to bywa coś takiego? A co to jest "kieszona", że jej nie ma? Na 30 rejsów, które miałem z FRajanem, tylko jeden był opóźniopny. Ale może 30 rejsów to niewiele. Z LO mialłem więcej i tylko 2 było opóźnionych. Więc trudno robić statystt6ki. Przepraszam, ale jestem mega pijany. :0o)
qs...: No ok, pełnym oburzenia głosem stwierdzam, że opóźnienia się zdarzają. Stenus potwierdzi, że FRajan owszem jest syfiasty, bez stolików, bez kieszonej, twarde siedzenia, brzydkie stewki, brud w samolocie, wyciszenie słabsze niż gdzie indziej (masa startowa!), paxom potrafi wyciekać coś z bagażu itd... ale latają. Każdemu zdarzy się kiks. Ja raczej wolę pojechać po takim LO, który nie może zakończyć dnia bez jakiegoś opóźnienia. I znowu, proszę wybierać - czy w sumie pewność lotu z W6 i FR, czy kompletną niepewność z LO. Lot dzisiaj odwołał Pragę, Hamburg i cholera wie co jeszcze, nie chciało mi się sprawdzać...
PS. stenus: No niestety, załapałem się limit postów :) trzeba się oszczędzać.
Tak, według ich statystyk 80% lotów jest na czas, a 96% ma mniej niż godzinne opóźnienie...
qshshyeck
2007-07-05 23:36
no czekamy na pełne oburzenia posty,jaki to FRajaner niedobry,12 godzin się spóźnia:)))A FR robi tak samo jak W!ZZ,że przesuwa poranne opóźnienia na koniec dnia,tak?Nieładnie,nieładnie...A potem tak to ładnie wygląda w statystyce,że 90ileśtam procent lotów bez opóźnień...A więc tak jak w W!ZZ,albo bez opóźnien,albo duuuuże:/
Nie tylko FR ma opóźnienia... "Polscy turyści, którzy wybrali się na wycieczkę do Tunezji, nie mogą wrócić do kraju - informują tvn24.pl i dziennik.pl. 150 osób,w tym 40 dzieci, koczuje na lotnisku. Ludziom puszczają nerwy.
Grupa 150 turystów czeka także w Warszawie na lot do Tunezji.
Turyści wracający z wczasów w Monastyrze czekają na lotnisku w Tunisie. Nie mogą wylecieć z Tunezji od przeszło 12 godzin. Mieli wrócić do Warszawy samolotem linii Karthago, odlot planowano na 6:30."
Coś często im się to zaczyna zdarzać... I znowu Wrocław!